Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Nie myślcie, że porzuciłam blogowanie, bo nie było mnie tutaj przez chwilkę. Po prostu tak się złożyło. Dzisiaj za to powracam do was z recenzją kremu pod oczy i to nie byle jakiego, bo słynnego już wszędzie odżywczego kosmetyku marki Vianek. Jeśli ciekawi was, co o myślę o tym maluchu, zapraszam do dalszej części wpisu :)
#Co, gdzie i za ile?
Vianek odżywczy krem pod oczy z ekstraktem z szyszek chmielu kupiłam w Drogerii Natura za ok. 15 zł na promocji. Aczkolwiek możecie dostać go jeszcze na pewno w internecie i mniejszych drogeriach, które mają te kosmetyki. Podobno też w Rossmannie są te kosmetyki, ale nie sprawdzałam jeszcze.
#Co obiecuje producent?
W skrócie:
* zawiera składniki o działaniu odżywczym olej sojowy, z pestek moreli oraz rokitnikowy*w/w oleje bogate w witaminy wykazują właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające
*ekstrakt z szyszek chmielu zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry
*krem może być stosowany pod makijaż
I jak to wygląda w praktyce? Otóż krem sprawdza się świetnie w moim odczuciu. Używam go codziennie w porannej pielęgnacji oraz pod makijaż. Faktycznie świetnie nawilża okolice pod oczami i delikatnie wygładza małe załamania. Przynajmniej ja mam takie wrażenie, jak patrzę na skórę w tym miejscu. Dodatkowo krem otula skórę delikatną kołderką i super nadaje się pod makijaż. Nic się nie waży, nie roluje się w ciągu dnia i nie jest przesuszone. Krem w moim odczuciu genialny.
#Opakowanie
Opakowanie kremu stanowi buteleczka z pompką o pojemności 15 ml. Pompka od początku użytkowania działa sprawnie i nie zacina się, aczkolwiek mam jedno małe, ale do tego opakowania. Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje, ale za każdym razem po aplikacji kremu na palec i dokładnym zebraniu jego resztek z dozownika jakimś dziwnym trafem zakrętka od kremu brudzi się w środku, a robię to naprawdę skrupulatnie. Może mam jakieś felerne opakowanie? Dajcie znać, czy miałyście podobny problem z tym kremem. Jeżeli chodzi o wizualną stronę opakowania, to bardzo mi się ona podoba. Jest minimalistyczna, a jednocześnie strasznie przemawia do mnie ten motyw folkowy, który zdobi buteleczkę.
#Skład
#Konsystencja/Kolor/Zapach
Konsystencja kremu jest bardzo gęsta, ale podejrzanie lekka i dość szybko wchłaniająca się w skórę. Kolor kosmetyku jest lekko żółty, może nawet beżowy troszkę, jak tak na niego spojrzeć bliżej. Jeżeli chodzi o zapach, tutaj mam mieszane uczucia, z jednej strony mi się nie podoba, ale ulatnia się na tyle szybko, że później go nie czuję już. A co do samej nuty, to jest to chyba marcepan, ale głowy sobie obciąć nie dam.
Podsumowując: Bardzo polubiłam ten krem pod oczy. Jest świetny w codziennej pielęgnacji. Super nawilża i nadaje się pod makijaż, utrzymując nawilżenie przez cały dzień. Delikatnie wygładza pewne malutkie załamania skóry pod oczami, ale czy da radę głębszym problemom w tym miejscu, nie wiem. Natomiast polecam wam ten krem serdecznie, a sama mam ochotę na więcej kosmetyków Vianka, choćby tych z zielonej serii do mieszanej cery :)
A wy znacie już ten krem? Lubicie? Koniecznie dajcie znać :)
mam próbki i sobie chwale
OdpowiedzUsuńAir-less są najbardziej higieniczne, lubię takie opakowania :)
OdpowiedzUsuńSama mam ochotę wypróbować kosmetyki Vianek i pewnie w końcu wybiorę się do sklepu i je nabędę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Z tej serii miałam maseczkę-peeling i niezbyt ją polubiłam..
OdpowiedzUsuńSuper, że tak fajnie się sprawdził. Ja ostatnio testuje nawilżający krem pod oczy z ekstraktem z lnu z Vianka (próbkę) - bardzo leciutki, symapatyczny krem.
OdpowiedzUsuńMiałam dużo próbek tego kremu i wystarczyły mi na jakiś miesiąc stosowania. Nie zauważyłam żadnego większego działania.
OdpowiedzUsuńLubię takie opakowania. :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że krem mógłby być dla mnie zbyt słaby :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten jest najlepszy ze wszystkich serii Vianek :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich sporo dobrego. Jeszcze nie próbowałam, ale chyba się na jakiś pod oczy skuszę ;)
OdpowiedzUsuńAkurat mam dwa nowe kremy pod oczy ;) Nie jestem wymagająca co do kremów pod oczy, myślę, że i ten by mi się sprawdził
OdpowiedzUsuńMam moją sprawdzoną Ziajkę i nie mogę jej wykończyć :D A chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się na niego skuszę. na razie mam Sylveco, ale powoli się kończy :)
OdpowiedzUsuńZ Vianka miałam tylko krem do rąk. Ciekawe jak spisałby sie krem pod oczy.
OdpowiedzUsuń