Moje gadżety z chińczyka- co wartego uwagi można tam znaleźć?

Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was wpis na temat kilku gadżetów z Chin, które w ostatnich miesiącach się u mnie sprawdziły i są godne polecenia, a do tego tanie. Najwięcej mam ich z kategorii manicure, ale nie byłabym sobą, gdybym nie dorzuciła czegoś jeszcze. A teraz, jeśli ciekawi was, co moim zdaniem godnego uwagi można znaleźć w chińskim sklepie, zapraszam do dalszej części wpisu. 









KLIPSY DO ŚCIĄGANIA HYBRYD 


Przyznam, że ten gadżet był mi obcy, dopóki nie wkręciłam się na dobre w robienie paznokci hybrydowych i oczekiwanie na rozpuszczenie się lakieru, aby go zdjąć. Klipsy działają bardzo prosto. Wystarczy nasączyć wacik, włożyć go do klipsa, następnie zaaplikować na paznokcie i właściwie gotowe. Ma to oczywiście swoją małą wadę, jaką jest fakt, że przez klipsy trochę szybciej wyparowuje produkt do ściągania hybryd, ale jak dotąd lubię tę metodę. A w tej kwestii chciałabym jeszcze spróbować gumeczek na paznokcie, które wydają mi się równie ciekawym rozwiązaniem. 





OZDOBY DO PAZNOKCI. NAKLEJKI I KOKARDKI 


Naklejki do paznokci to jest temat rzeka. Każda z nas lubi inne, nie mniej jednak za 2,50 zł kupiłam całkiem przyjemne sticki. Miałam okazję już je nosić i przyznam, że przynajmniej przez półtora tygodnia wyglądają fajnie wtopione w hybrydę, jednak później powoli zaczynają się ścierać. To i tak całkiem dobry wynik, jak na tak tanie naklejki. Wzorów i kolorów jest dużo do wyboru. Jak widzicie, u mnie zagościły serca, kwiatki, koronki i kokardki. Naprawdę urocze. 




SZABLONY DO PRZEDŁUŻANIA


W podręcznym zestawie każdej hybrydomaniaczki szablony to niezbędny punkt. Jeśli tylko złamiemy paznokieć, potrafią uratować sytuację w mig. Te złapałam kiedyś w chińskim markecie niedaleko mojego miejsca zamieszkania i muszę powiedzieć, że jestem zadowolona. Szablony spełniają swoje zadanie i nie raz uratowały mi złamany paznokieć. Dobrze się je przykleja, ściąganie również nie przysparza kłopotów. A zapłaciłam za nie jakieś 4, 50 zł. 






Patyczki bambusowe


Jeśli  dbacie o skórki wokół paznokci i usuwacie je za pomocą żelu oraz patyczka świetnie wiecie, jakie są one praktyczne. Podczas robienia manicure, kiedy lakier wylał nam się niechcący na skórki, również taki patyczek jest bardzo pomocny. Ja zawsze mam w zapasie opakowanie. Zwykle kupuję je za ok. 3 zł. 




BLOCZEK POLERSKI



Przydaje się bardzo do zmatowienia płytki paznokcia przed wykonaniem manicure. Mój kosztował niewielkie pieniążki, sprawdza się super, a do tego jest w truskawki. Uważam, że jakością nie odbiega od mojego pierwszego bloczka z Semilaca, a jest tańszy. Zdecydowanie godny polecenia. Ponad całkiem dobrze się ma biorąc pod uwagę fakt, że jest użytkowany przeze mnie już 3 miesiące. 







WZORNIK 


Mój był podwójny, jak zapewne pamiętacie, aczkolwiek trochę się rozdzielił. Wcale mnie to nie przeszkadza, biorąc pod uwagę, że był tani, a nic innego się z nim nie stało.Wszystkie paznokcie nadal na miejscu gotowe do robienia wzorków i swatchy lakierów. Tak czy inaczej, jestem z niego zadowolona i nie mam zastrzeżeń żadnych tak naprawdę. 


 

Pędzle do makijażu


Jak doskonale wiecie, jestem maniakiem chińskich pędzelków od kilku miesięcy i namiętnie je kupuję, więc nie byłabym sobą, gdyby nie znalazły się tutaj, jako godne polecenia i zakupu.  Oczywiście te kilka tutaj to tylko ułamek mojej kolekcji. Są tanie, miękkie, dobrze się piorą, włosie nie wypada i nadal jest w dobrej kondycji, mimo że choćby pędzle ze złotymi skuwkami mam u siebie już prawie dwa lata. Ze swojej strony polecam wam je serdecznie. Ja ciągle dokupuje jakieś egzemplarze do swojej kolekcji i nadal nie trafiłam jeszcze na pędzel, który by mi nie odpowiadał. 




Zalotka

To narzędzie przez kilka lat malowania rzęs było mi totalnie obce. Właściwie go nie potrzebowałam, a z drugiej strony myślałam, jakby to się u mnie sprawdziło i w końcu zdecydowałam się na swoją pierwszą zalotkę i przyzna szczerze, że nawet moje proste, jak druty rzęsy prezentują się przyjemniej dzięki niej. Każdy tusz wygląda fajniej na rzęsach, które zostały podkręcone zalotką. Także jak na razie całkiem mi się ten gadżet podoba. 



I tak prezentują się wszystkie gadżety z chińskiego marketu, które godne są uwagi. Większa część rzeczy to kategoria paznokci, która się u mnie mocno rozwinęła w ostatnich miesiącach. Oczywiście dorzuciłam coś makijażowego, więc dla każdego coś dobrego. A wy macie jakieś chińskie gadżety godne polecenia? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach :) 

Jeśli szanujesz moją pracę, nie zostawiaj linków. To nie jest miejsce na twoją reklamę !

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam kupować pierdołki w chińskim. Pędzle bardzo fajne

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się chińczyk czasem kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sklepach chińskich można czasami znaleźć perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tam zachodzić od czasu do czasu :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Te klipsy są bardzo pomocne, wolę taką metodę niż folie :)
    Pędzelki z Chin też lubię, mam ich całkiem sporo, niektóre są naprawdę rewelacyjne i dobrze się nimi maluje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo tajnych rzeczy. Szkoda ze w UK nie ma takich Chińczyków

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.