Jedna marka-Lovely- 3 ulubione kosmetyki, które polecam| To już 500 wpisów !

Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was wpis z jedną marką. Na tapetę weźmiemy kilka kosmetyków marki Lovely, które posiadam w swojej kosmetyczce. Będzie słynny rozświetlacz, tusz oraz pomadki, które w tym roku skradły moje serducho. Jeśli jesteście ciekawe, czy ogólnie warto się zainteresować tymi produktami, dzisiaj weźmiemy je pod lupę ostatecznie. 







Samą markę kojarzyłam najpierw z Rossmanna, a kiedy wciągnęłam się w blogowy świat również z internetu. Wszystkie kosmetyki, o których dzisiaj wspomnę, stały się już kultowe, a szczególnie rozświetlacz i tusz do rzęs. W obu przypadkach wcale mnie to nie dziwi. 







TUSZ DO RZĘS

Lovely Curling Pump Up Mascara



LOVELY CURLING PUMP UP MASCARA

Ten kultowy tusz miała chyba każda z was, a jeśli nie to warto tę pozycję nadrobić. Sama zdążyłam zużyć sporo opakowań tej maskary, a przy okazji zaraziłam nią mamę, która nie chce zamienić jej na żaden inny tusz, a uwierzcie mi, że próbowała. Lubię ten kosmetyk za to, że fajnie pogrubia, delikatnie wydłuża i podkręca rzęsy. Trwałość jest przyzwoita przez cały dzień noszenia, wiadomo, że płacz mu raczej zaszkodzi, bo nie jest wodoodporny. Dopiero pod koniec opakowania się osypuje, ale to chyba jego cecha właśnie. 

Lovely Curling Pump Up Mascara


ROZŚWIETLACZ

Lovely Gold Highlighter


LOVELY GOLD HIGHLIGHTER 


Kupiłam go na samym początku  jego kariery w sferze beauty na yt. Polecała go Ewa RLM, więc się skusiłam i nie żałuję. Dorwałam w drogerii ostatni egzemplarz wtedy, ale to jest miłość. To mój pierwsza sztuka, ale na pewno nie ostatnia. Co prawda trochę go pokruszyłam, nie mniej jednak daje taki elegancki i nienachalny blask na policzkach bez żadnych drobinek na skórze, że nie można się napatrzeć na niego. I w tym wypadku wcale się nie dziwię, że jest to już kultowy kosmetyk, a przy tym tani i świetny. Dwa lata używania i nadal mi się nie znudził :) 






POMADKI

Lovely  Extra Lasting| Lovely Matte Mousse

LOVELY POMADKI EXTRA LASTING 1 i 2 oraz LOVELY MATTE MOUSSE NR 4

Jak widzicie pomadki Lovely, skradły moje serce, bo mam już trzy, a kolejne egzemplarze są interesujące na przyszłość. Wszystkie trzy lubię za to, że są matowe, trwałe, równomiernie schodzą z ust, nie wysuszają zbytnio (choć ja regularnie dbam o usta) oraz mają super kolory. Kuszą mnie jeszcze inne pomadki tej marki na przykład słynne K* Lips. Osobiście za nimi przepadam i nie wyobrażam sobie nie mieć tej trójki w swojej kosmetyczce. 





I tak prezentują się 3 kosmetyki marki Lovely, które posiadam u siebie, testowałam przez długi czas i polecam serdecznie. A wy macie jakieś perełki w tej marce? Cienie lub coś  innego wartego uwagi? Koniecznie dajcie znać :) 



PS. Dziś wypada dokładnie pięćsetny wpis na moim blogu. I wiecie co? Ja w to wcale nie wierzę, a jednocześnie zastanawiam się, jak mi się to udało? Wyprodukowanie tylu postów wydaje się  abstrakcyjne na samym początku. Kiedy raczkowałam w blogosferze, wcale mi się to nie śniło, ba myślałam, że będę mieć słomiany zapał do tego i szybciej się to skończy, niż zaczęło, ale jak widać, trwa do dziś, do momentu, kiedy napisałam aż tyle. A wszystkie z was, które są ze mną od początku, czytają moje wywody, za co bardzo wam dziękuję, bo bez was to nie miałoby sensu i nie byłoby motywacji do dalszego pisania :) 


11 komentarzy:

  1. Tusz na pewno kiedyś kupię, rozświetlacz mam kolejne opakowanie:) Bardzo też lubię czekolady : białą i mleczną (bronzer)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię jeszcze konturówki ;) A z tego co Ty polecasz to znam tylko tusz do rzęs ;) Całkiem fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się w końcu skusić na ten tusz

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby było kolejne 500 wpisów i jeszcze kolejne i jeszcze 😁

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozświetlacz jest fajny, ale tuszu nie lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię lovely - tania marka, a skrywa wiele perełek

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozświetlacz i tusz miałam i też polecam. Pomadek nie miałam, jedynie kredki, które są naprawdę fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten tusz jest taki znany i polecany, a ja nigdy go nie miałam i nie używałam. Mam swojego ulubieńca w tuszach, ale być może kiedyś wezmę się za ten, by sprawdzić na czym polega jego fenomen.
    Sama marka jest mi praktycznie obca, bo znam jedynie ich konturówki i właśnie ten rozświetlacz. Ostatnio nawet podarowałam go mamie w paczce na urodziny, bo ona też go lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozswietlacz na pewno wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam wiele dobrego o tym tuszu - muszę w końcu go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.