Zygmunt Miłoszewski GNIEW

Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Wiem, że dawno nie było wpisu książkowego, ale w lutym się nie wyrobiłam, a i poprzednia część tego wpisu specjalnie się nie przyjęła, aczkolwiek chciałabym dokończyć tę serię kryminalną, a potem zaserwować wam już na bieżąco w miarę, to co obecnie męczę również w tym klimacie. Zapraszam, więc na wpis o ostatniej części trylogii z udziałem Teodora Szackiego.






AUTOR: Zygmunt Miłoszewski
TYTUŁ: Gniew
WYDAWNICTWO: W.A.B
ILOŚĆ STRON: 407 
ROK WYDANIA: 2014 
MIEJSCE WYDANIA: WARSZAWA
ROZMIAR: 37 x 206 x 137
OPRAWA: MIĘKKA
GATUNEK: Fikcja, Suspens, Dreszczowiec, Powieść Kryminalna



Parę słów o fabule...

Gniew to pożegnanie Miłoszewskiego z trylogią o prokuratorze Szackim, jednym z najbardziej znanych bohaterów kryminalnych w Polsce. Akcja rozpoczyna się nietypowo, bo od pierwszych kart nie wiemy, kto zabił i kogo. Wszystko jest tajemnicze. Potem następuję retrospekcja do dnia 25 listopada 2013 roku, kiedy prokurator Szacki zostaje wezwany do zrujnowanego poniemieckiego bunkra niedaleko miejskiego szpitala. Prokurator zastaje na miejscu wojenne szczątki odnalezione podczas robót drogowych, które każe oddać uczelni medycznej, gdzie wiecznie brakuje eksponatów jego zdaniem. Okazuje się jednak, że szkielet wcale nie należy do osoby zmarłej w czasie wojny. Nie przypuszcza, że to początek najtrudniejszej sprawy w jego karierze. Sprawy, która pozbawi go dystansu i zmusi do ostatecznych wyborów.



Moja opinia+ czy polecam tę pozycję?

Muszę przyznać, że książka od samego początku mnie zaskoczyła. Już na początku pojawia się urywek, który ewidentnie pasuje do fragmentu opisu zabójstwa. Morderca właśnie dusi swoją ofiarę młodą dziewczynę, ale co potem? Tego kim jest kat pozbawiony wszelkich ludzkich uczuć, dowiadujemy się na końcu. Jak widzicie, ten tajemniczy początek prowadzi nas w coraz bardziej zawikłaną sprawę, która rozpoczęła się tak naprawdę pamiętnego 25 listopada 2013, kiedy znajduje szkielet. Kim jest tajemniczy szkielet i jaki to będzie miało związek z córką Teodora Szackiego, która zniknie w niewyjaśnionych okolicznościach, dowiecie się, czytając książkę. W powieści pokazany jest również obraz ojca, który jest zdolny zrobić dla swojej córki wszystko. Czy zostanie doprowadzony do ostateczności i porzuci dotychczasowe zasady, którymi kieruje się w pracy, aby ocalić jedyną córkę? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w powieści. Nie zdradzę wam zakończenia, a powiem jedynie tyle, że jest mocno zaskakujące. Sama pozycja moim zdaniem jest godna uwagi. Jeśli ktoś czytał pozostałe dwie części, tutaj również nie będzie się nudził, bo książka wciąga i chce się czytać więcej i więcej. 


Podsumowując: Żałuję, że to jak dotąd ostatnia książka Miłoszewskiego o Teodorze Szackim. Przyznam, że całość naprawdę bardzo mi się podobała. Podobnie jak  ekranizacje filmowe dwóch pierwszych pozycji: czyli "Uwikłania" oraz " Ziarna Prawdy". Mam nadzieję, że powstanie również film na kanwie "Gniewu" , bo chętnie bym obejrzała na dużym ekranie, to co przeczytałam na kartach książki. Polecam wam lekturę całości, jeśli jesteście miłośniczkami kryminałów, bo sądzę,że to obowiązkowa lektura na półce każdego szanującego się wielbiciela kryminalnych historii :) 





7 komentarzy:

  1. Nie znam tej książki. Ostatnio jakoś nie mam zupełnie weny do czytania książek. Kiedyś pochłaniałam je w kilka godzin, a teraz pozycja, którą chciałam poznać już od dłuższego czasu, leży drugi tydzień na półce i jakoś nie mogę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla mnie, choć zacznę od pozostały 2 części :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Miłoszewskiego , ma lekkie pióro. Bardzo dobrze się go czyta ;) Ja obecnie zachłysnęłam się Fitzkiem ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie ta seria, zapiszę sobie tytuł, ale sięgnę od początku trylogii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam autora, ale chetnie poznaje nowe ksiazki. Pozycja jest juz na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.