Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przyszedł czas na moje pięć groszy w sprawie słynnego już na pewno w całym internecie korektora Maybelline Instant Anti Age. Długo się przed nim broniłam, ale po tym, jak usłyszałam wiele pozytywnych recenzji w sieci oraz na blogach postanowiłam wypróbować go, kiedy wszedł do drogerii stacjonarnych sama i przekonać się, o co tyle zachodu. Korektor pokazywałam wam już w ulubieńcach maja i nieco zdradziłam na jego temat, ale teraz będzie miał swoje pięć minut solo. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o nim, zapraszam do dalszej części wpisu.
Maybelline Instant Anti Age Eraser |
Co, gdzie, jak i za ile?
Maybelline Instant Anti Age Eraser 00 Ivory |
Korektor Maybelline Instant Anti Age Eraser w kolorze 00 Ivory mnie udało się dostać w małej drogerii w moim mieście za 22,50 zł, podobna cena jest również w drogeriach internetowych. Stacjonarnie jest o wiele drożej. Cena wynosi aż 46, 99 zł w Rossmannie oraz Naturze. I tutaj z czystym sumieniem polecam wam szukać go w sieci lub polować na spore promocje, bo regularnej cenie to spory wydatek jednorazowo.
Co mówi producent+ moja opinia
Maybelline Instant Anti Age Eraser Obietnice producenta |
"Korektor do twarzy Instant Eraser to multizadaniowy kosmetyk, pozwalający utrzymać efekt profesjonalnego makijażu przez długie godziny. Idealnie ukrywa niedoskonałości i cienie pod oczami. Maskuje także zmarszczki. Produkt przeznaczony jest dla kobiet w każdym wieku, prowadzących aktywny tryb życia i wymagających długotrwałych efektów makijażu. Po zaaplikowaniu go, w codziennym pośpiechu nie musisz już poprawiać swojego look’u, by wyglądać perfekcyjnie.
Korektor nie jest widoczny na skórze. Delikatna formuła kosmetyku, wzbogacona o owoce Goji i Haloxyl, ukryje wszystkie niedoskonałości bez względu na rodzaj cery. Lekka i kremowa konsystencja szybko wchłania się w skórę, nie powodując plam czy smug. Instant Eraser wyrównuje też koloryt skóry, przez co twarz jest nieskazitelna i pełna naturalnego blasku."
Korektor nie jest widoczny na skórze. Delikatna formuła kosmetyku, wzbogacona o owoce Goji i Haloxyl, ukryje wszystkie niedoskonałości bez względu na rodzaj cery. Lekka i kremowa konsystencja szybko wchłania się w skórę, nie powodując plam czy smug. Instant Eraser wyrównuje też koloryt skóry, przez co twarz jest nieskazitelna i pełna naturalnego blasku."
Pokochasz za
● utrzymywanie się na skórze przez długi czas,
● idealne maskowanie niedoskonałości i cieni pod oczami,
● korektor nie wchodzi w zmarszczki,
● innowacyjny aplikator, dzięki któremu produkt doskonale rozprowadza się na powierzchni twarzy.
● idealne maskowanie niedoskonałości i cieni pod oczami,
● korektor nie wchodzi w zmarszczki,
● innowacyjny aplikator, dzięki któremu produkt doskonale rozprowadza się na powierzchni twarzy.
W skrócie:
*utrzymuje się przez długi czas
*maskuje cienie i niedoskonałości
*nie wchodzi w zmarszczki
Moja opinia
O tym korektorze najpierw wiele słyszałam w sieci na yt oraz na blogach. I do tej pory cieszy się dobrą sławą. A podejrzewam, że pomogło mu też sporo wejście do stacjonarnych drogerii. Jak napisałam wyżej, swój egzemplarz udało mi się dostać w małej drogerii w zaskakująco niskiej cenie, jak na ten kosmetyk, gdyż w Rossmannie albo Naturze jest to sporo więcej. Przechodząc jednak do działania, muszę powiedzieć, że jestem zakochana od pierwszego użycia, choć wtedy go nie doceniałam tak bardzo i dodatkowo niepotrzebnie przypudrowałam, co potem efekt zepsuło. Przy kolejnym użyciu jednak się zrehabilitowałam i doznałam pozytywnego szoku (o ile szok może być pozytywny w jakiś sposób, ale dobrze). Otóż korektor naprawdę świetnie kryje cienie pod oczami, a jest przy tym niesamowicie lekki. Obawiałam się, że może być odwrotnie, ale wcale tak nie było z każdym kolejnym użyciem w codziennym makijażu. Kolejną jego cechą jest to, że jako drugi kosmetyk tego typu w całej mojej historii makijażowej nie włazi mi załamania skóry, tworząc przy tym zmarszczki, których nie ma. Tutaj ten problem nie istnieje, powiem więcej, ja go nie pudruje wcale, a on trzyma się w tym miejscu, w którym ma być przez cały dzień, kiedy już zaschnie. Dodatkowo też nie wysusza skóry pod okiem w żaden sposób, a używam go przy każdym makijażu i na pewno zauważyłabym pogorszenie, gdyby nastąpiło. Nie ciemnieje i nie zapycha. Dla mnie to wielkie odkrycie tego roku.
SKŁAD
AQUA/WATER,CYCLOPENTASILOXANE,DIMETHICONE,ISODODECANE,GLYCERIN,PEG-9POLYDIMETHYLSILOXYETHYLDIMETHICONE, BUTYLENEGLYCOL, DIMETHICONE CROSSPOLYMER NYLON-12,DISTEARDIMONIUM HECTORITE,CYCLOHEXASILOXANE,PEG-10 DIMETHICONE,CETYL PEG/PPG - 10/1 DIMETHICONE,PHENOXYETHANOL,SODIUM CHLORIDE,POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE, CAPRYLYL GLYCOL,DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE,ETHYLHEXYLGLYCERIN, METHYLPARABEN, LYCIUM BARBARIUM FRUIT EXTRACT, CHLORPHENSIN, ETHYLPARABEN,ALUMINUM HYDROXIDE PEG-9,N-HYDROXYSUCCINIMIDE,PALMITOYL OLIGOPEPTIDE,CHRYSIN, PALMITOYL TETRAPEPTIDE-7. MAY CONTAIN: CL77891/TITANIUM DIOXIDE, CL77491, CL77492, CL77499/IRON OXIDES. |
APLIKATOR
Maybelline Instant Anti Age Eraser| Aplikator |
Aplikator w postaci gąbeczki specjalnie mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie jestem sobie nim w stanie zaaplikować odpowiednią ilość korektora, a potem rozetrzeć czym mi pasuje, a mam tutaj na myśli pędzel albo malutką gąbeczkę do tego celu przeznaczoną. Być może ta forma nie wyda wam się do końca higieniczna, ale ja używam tego tylko na sobie i często piorę delikatnie tę gąbeczkę i zakładam na powrót, bo jest to możliwe, choć trzeba do tego chwili cierpliwości. Gdybyście były jednak bardzo wrażliwe możecie się jej pozbyć całkowicie.
KOLOR/KONSYSTENCJA
Maybelline Instant Anti Age Eraser 00 Ivory| Kolor i konsystencja |
Mój kolor to 00 Ivory, czyli kość słoniowa. Najprościej mogę opisać ten kolor, jako jasny z żółtymi tonami. Nic różowego się w nim nie wybija. Idealnie wtapia się w skórę i nie ciemnieje przez cały dzień. Konsystencję ma lejącą, ale nie spływa i dobrze przyczepia się tam, gdzie powinien.
MAKIJAŻ/ KOREKTOR W AKCJI
TWARZ:
Podkład: Bielenda Make Up Academie Fluid Kryjący kolory 0 i 1 w proporcji 1:1
Korektor: Maybelline Instant Anti Age Eraser 00 Ivory
Puder: Bell 2 Skin Pocket Powder 042 Natural
Rozświetlacz: Bell Shimmering Powder
Konturowanie: Paleta Wibo Pro Contour Palette 01 Light
Usta : Bell Velvet Story 02
OCZY:
Paleta: Wet n wild Color Icon Rose in the air, baza korektor Maybelline Instant Anti Age Eraser 00 Ivory
Tusz: Avon Super Shock Volume
Brwi: Żel Wibo Eyebrow Fixer + cień z palety Wibo Neutral Eyeshadow Palette
Reasumując: Teraz na pewno znów zadajecie sobie pytanie, które postawiłam w tytule wpisu. Czy znalazłam korektor idealny? Otóż odpowiedź brzmi tak. I od razu wam mówię, że porzucam wszelkie korektory Catrice, czy jakiekolwiek inne, które wcześniej testowałam i oczywiście nadal je polecam, choć dla mnie królem i takim TOP of TOP wszystkich korektorów został bezapelacyjnie Maybelline Instant Anti Age Eraser. Przede wszystkim za to, że świetnie kryje, nie wchodzi w zmarszczki, nie ciemnieje, nie zapycha, jest lekki i długotrwały nawet bez pudrowania strefy pod oczami. Dla mnie to spore odkrycie tego roku i na pewno znajdzie zaszczytne miejsce w ulubieńcach w 2018 roku, a to już sporo. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to regularna drogeryjna cena tego cuda, ale jak pisałam wyżej warto szukać go w sieci i na promocjach. Dajcie znać czy testowałyście już ten korektor i jakie są wasze odczucia na jego temat.
Wiele o nim dobrego można przeczytać i Ty widzę, też zadowolona. Ja po korektory sięgam tak rzadko, że jeden zużywam dłuuuugo :P
OdpowiedzUsuńJa go wręcz ubóstwiam, pięknie kryje i nie wchodzi w moje załamania
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to... nie miałam jeszcze nigdy gorszego korektora pod oczy :P
OdpowiedzUsuńja mam kolor neutralizer i jestem z niego zadowolona, jednak chyba jest ciutkę na żółty... Kiedy była promocja w Ross nie było zbyt dużego wyborów kolorów :D teraz jest już ich więcej :D
OdpowiedzUsuńMaybelline Instant Anti Age Eraser podsunę mojej siostrze ostatnio szukała dobergo korektora
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim i nawet rozważałam jego wypróbowanie, jednak moje ogromne cienie pod oczami wymagają ciężkiej artylerii. Jak na razie jedynie Lasting Perfection od Collection 2000 sobie z nimi radzi (nie kryje ich w 100%, ale na co dzień mi w zupełności wystarcza :D). Na razie planuję przetestować ten nowy z Lovely ;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nigdy nie kusiła, ale pewnie dlatego,że prawie nie używam korektora.
OdpowiedzUsuńLubię go od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten korektor już od dłuższego czasu i chyba jest najlepszy z tych co testowałam:) Pozdrawiam*
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę wypróbować ten korektor, ale właśnie kupiłam kolejne opakowanie Catrice w kolorze 005. Wiele o nim słyszałam i koniecznie będę musiała go niedługo kupić. Fajnie, że Ivory ma żółte tony, bo własnie takich korektorów szukam, aczkolwiek na zdjęciu widzę trochę różoych tonów. Ciekawa jestem jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim czytałam i słuchałam, ale jak na razie nie skuszę się na niego. Wciąż jestem wierna jego bratu Affinitone :)
OdpowiedzUsuńOh very amazing concealer darling
OdpowiedzUsuńxx
kolor bardzo mój:)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim słyszałam ale jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim, sporo osób go chwali.
OdpowiedzUsuńMam ale umnie o wiele bardziej sprawdza się afinitone :)
OdpowiedzUsuń