EVELINE COSMETICS WONDER MATCH LUMI HIT CZY KIT?

 Na pewno pamiętacie, że bardzo polubiłam klasyczną wersję podkładu wonder match, a co za tym idzie, znalazł w mojej kosmetyczce stałe miejsce i z przyjemnością go używałam. Nadaje się w końcu nie tylko na ciepłe miesiące, ale też na zimowy czas.  Niedawno wyszła nowa wersja tego podkładu, którą producent nazwał lumi. Czy również skradła moje serce? Koniecznie sprawdźcie. 


eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline

Podkład rozświetlający Eveline Cosmetics Wonder Match Lumi kupiłam w hebe za niecałe 27 zł w sporej promocji. Cena regularna stacjonarnie wynosi 56 zł w hebe, a w Rossmannie aż 59 zł. Online podkład kosztuje  mniej, a cena waha się od 34 do 39 zł.  


eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline

Eveline Wonder Match Lumi Podkład Rozświetlający 10 Vanilla

Podkład do twarzy o działaniu nawilżającym, odżywiającym i rozświetlającym.

W swojej formule zawiera witaminę C i kwas hialuronowy, niacynamid oraz ekstrakt z róży francuskiej i pestek moringa.

Skóra jest wygładzona,  promienna a dodatkowo działa przeciwzmarszczkowo.


Podkład Wonder Match Lumi zaciekawił mnie jak tylko zobaczyłam go gdzieś w czeluściach Instagrama, a potem wśród nowości na stronie eveline.pl. Obejrzałam też kilka testów tego podkładu, aby mieć pewność, że będzie mi się podobał podobnie jak klasyczny wonder match. 

Podobnie jak w klasyku producent daje nam sporo obietnic pielęgnacyjnych, ale ten podkład ma też inne zalety podobnie jak tamten. Pierwsze co zwraca uwagę, to fakt, że konsystencja produktu jest nawilżająca, ale też rozświetlająca, mimo braku drobinek. Testowałam go w aż 3 konfiguracjach, ponieważ lądował na dwóch kremach spf 50 i na bazie pod makijaż. Jeśli chodzi o kremy spf, w moim przypadku był to nacomi next level sun rays basic  oraz dermedic sunbrella. Na kremie nacomi podkład radził sobie bardzo dobrze, choć pod koniec dnia skóra wydzielała nieco więcej sebum, więc połączyłam go z kremem normalizującym, który dał sobie z tym radę. W przypadku kremu sunbrella nie było to konieczne, ponieważ jest mniej tłusty, a sebum nie wydzielało się w takiej ilości. Oczywiście nie miało to żadnego wpływu na trwałość w obu przypadkach, ponieważ wszystko wyglądało bardzo dobrze. Przy typowej bazie pod makijaż marki lirene zauważyłam dodatkową dawkę glow, ale efekt jest naprawdę przyjemny i podkreśla to, co najlepsze w naszej urodzie. Trwałość podkładu też jest nieco przedłużona, ale nie do końca jestem w stanie miarodajnie to ocenić, ponieważ rzadko mam problemy z trwałością podkładów. W kwestii krycia jest ono średnie. Przykrywa nieźle niedoskonałości, zaczerwienienia oraz inne mankamenty. Na pewno nie podkreśla suchych skórek ani porów, które wręcz świetnie wygładza. Cera wygląda po prostu zdrowo i na pewno nie ma efektu maski. Co warto zaznaczyć, ten podkład w przeciwieństwie do swojego brata nie zastyga, więc możecie z nim pracować dłużej. 


eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline


W przypadku tego podkładu nie sposób jest pominąć opakowanie. Prezentuje się równie elegancko, jak wersja klasyczna tylko w tutaj mamy pastelowo różową nakrętkę na buteleczce. Jak w przypadku klasyka  mamy nieco cięższe szklane opakowanie wyposażone w pompkę, która sprawnie aplikuje kosmetyk do samego końca. Aby wydobyć go całkowicie, można odkręcić pompkę, ponieważ nie da się jej zepsuć w ten sposób. 


eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline

Kolor wybrałam ten sam, co w przypadku klasycznej wersji, czyli 010 vanilla i muszę wam powiedzieć, że trafiłam idealnie, ponieważ się nie odcina i nie ciemnieje. Oczywiście w całej gamie dostępne są też jaśniejsze i ciemniejsze kolory. Konsystencja jest kremowa i nawilżająca, a zatem nie obciąża skóry i łatwo się aplikuje. Niżej pokażę wam swatche w świetle dziennym oraz makijaż. 



eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline

eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline



eveline cosmetics podkład wonder match lumi, wonder match podkład eveline


TWARZ 

baza to pielęgnacja plus krem spf50, podkład Eveline Cosmetics Wonder Match Lumi 010  vanilla warm,  korektor sensique 03 light sand beige, puder aa wings of color dust matt loose powder, puder pod oczy paese puff cloud, brązer physicians formula butter bronzer light, róż i rozświetlacz physicians formula butter blush vintage rose & natural glow

OCZY 

korektor sensique plus cień w kremie bourjois oraz paleta revolution flawless decadent

BRWI

My secret wow eyebrow żel utrwalający przezroczysty 

USTA

Bourjois Rouge Edition Velvet 011 so hap'pink + avon mark liquid lip laquer w kolorze flushed.


Podsumowując, jestem naprawdę zadowolona z tego podkładu. Bardzo podoba mi się jego lekka formuła, delikatne rozświetlenie oraz trwałość. Warto też dodać, że jest naprawdę lekki i zupełnie nie obciąża skóry i nie tworzy efektu maski. Lubi się też właściwie ze wszystkimi moimi pudrami podobnie jak klasyczny. Zdecydowanie polecam wam go sprawdzić na własnej skórze, tak samo, jak klasyczną wersję. 



10 komentarzy:

  1. Ja dalej nie wiem, czy się na niego skuszę, ale ciekawi mnie, bo ostatnio lekkość u mnie wygrywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz podkłady tej marki, to uważam, że warto zaryzykować :)

      Usuń
  2. Całkiem fajnie prezentuje się ten podkład 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie kupowałam nic tej marki. Chętnie wypróbuję ten podkład,skoro tak dobrze się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze sie boje, ze nie trafie z odcieniem, co mi sie czesto zdarza :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z odcieniami to bywa problem to prawda :) Mnie jakoś się udaje trafić w większości przypadków, choć zdarzają się wpadki na przykład ze zbyt różowym podkładem.

      Usuń
  5. Ja z podkładami tej marki mam takie love hate, że jakoś nie kusi mnie ten specjalnie. Zresztą teraz mam kilka produktów z tej kategorii do zużycia :D
    Ps. Nie wiem czy u mnie wygląd Twojego bloga tak się dziwnie wczytuje, że jest więcej różu niż bieli? Czy tak ma być? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat przypadły do gustu bardzo, więc tym chętniej testuję nowe egzemplarze, że tak powiem :D Ja lubię mieć kilka ulubionych podkładów i aktualnie mam taką liczbę, którą jestem w stanie spokojnie zużyć :D Ten róż to były moje eksperymenty ja tu grasowałam przez chwilę :D Teraz już powinno być w porządku.

      Usuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.