Wiecie na pewno, że w kwestii peelingów jestem fanką zdzieraków i te one zawsze najbardziej przypadają mi do gustu. Produkt, o którym opowiem wam w dzisiejszym wpisie idealnie pasuje do tej kategorii, a znalazłam go w najnowszym boxie pure beauty lets celebrate. Mowa będzie o peelingu Miya my skin hero naturalny peeling all in one. Dlaczego mi przypadł do gustu i jak go stosuję? Koniecznie ze mną zostańcie, aby się tego dowiedzieć.
[współpraca reklamowa z pure beauty]
DOSTĘPNOŚĆ
Miya My skin hero naturalny peeling do ciała all in one stacjonarnie dostaniecie w Rossmannie, a jego cena to 35,99 zł. Na promocji możecie go dostać nawet za 23,49 zł, więc warto polować na przecenę po świętach. Peeling znajdziecie też w drogeriach internetowych, a cena waha się od 27 do 35 zł.
Moja opinia
Producent obiecuje, że peeling wygładza skórę i pozostawia ją miękką w dotyku. Oczyszcza, odświeża, nawilża, rozświetla i upiększa. Reguluje wydzielanie sebum, rozjaśnia, przywraca witalność i blask, zmniejsza widoczność przebarwień, wygładza drobne zmarszczki, poprawia elastyczność i ujędrnia.
Zacznę od tego, że nie używam tego peelingu do twarzy, bo uważam, że są inne produkty bardziej do tego przeznaczone niż peeling, którego używamy też do ciała. Nie mniej jednak nie odebrało mi to przyjemności z wykorzystania go na dłoniach i ciele. Peeling zdecydowanie przypadł mi od gustu od pierwszego użycia ze względu na to, że jest świetnym, mocnym zdzierakiem. Skóra po użyciu jest gładka, nawilżona i bardzo delikatnie rozświetlona, bo w środku są piękne złote drobinki. Produkt zostawia po sobie delikatnie wyczuwalną warstwę, ale ona łatwo się wchłania. Można ją zmyć, choć moim zdaniem nie jest zupełnie uciążliwa. Moim zdaniem może fajnie podbić działanie kolejnego produktu, który nałożycie po kąpieli. Na dłoniach również sprawuje się bardzo dobrze i usuwa wszelką suchość. Dla mnie akurat nie jest zbyt mocny, ale pamiętajcie, że skóra dłoni jest dość delikatna, więc trzeba uważać z mocną produktu i nie wkładać w masaż zbyt wiele siły. Złotych drobinek nie widać na dłoniach, więc nie trzeba się obawiać, że zostanie na nich brokat.
OPAKOWANIE
Opakowanie to solidny słój z elegancką grafiką marki. Na łazienkowej półce prezentuje się naprawdę ładnie. Na nim znajdziemy też wszystkie informacje dotyczące składu oraz zastosowania produktu. W środku mamy 200 g produktu.
Skład
W składzie znajdziemy cukier, olej makadamia, puder z orzechów makadamia, olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej ze skórki pomarańczy, ekstrakt z bambusa i puder ryżowy.
Konsystencja
Peeling ma postać mokrego piasku i to dosłownie. Przez to całkiem dobrze przywiera do ciała i niewiele go spada do wanny. Nie można mu oczywiście odmówić tego, że jest naprawdę porządnym zdzierakiem i zdecydowanie to uczuć. Jak napisałam wyżej, zostawia po sobie bardzo delikatną warstwę, ale uważam, że to dobrze, bo może to być dodatkowe nawilżenie. Jeśli chodzi o zapach, ja wyczuwam pomarańczowo-olejowe nuty, przy czym olej jest neutralny w tym przypadku. Połączenie całkiem ładne i sądzę, że nie jest uciążliwe wcale. Czy przypadnie wam do gustu, nie mam pojęcia, bo ja już jestem przyzwyczajona do wielu naturalnych zapachów, a nawet do braku zapachu w produkcie.
Podsumowując, ten peeling przypadł mi mocno do gustu pod względem tego, że to naprawdę mocny zdzierak, a ja bardzo lubię takie produkty. Skóra jest po nim wygładzona, nawilżona i odświeżona oraz delikatnie rozświetlona. Produkt bardzo fajnie sprawdza się też na dłoniach, więc myślę, że i tutaj możecie go śmiało używać. Zostawia po sobie delikatną warstwę, ale jak napisałam wyżej, jest ona dodatkowym nawilżeniem i nie utrudnia życia. Sądzę, że ten produkt przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom mocnych peelingów.
A wy mieliście już okazję stosować ten peeling? Co o nim myślicie?
Mega się cieszę, że Miya pojawia się w pudełkach PB! Ten peeling mnie bardzo ucieszył, bo wiele razy o nim myślałam, a jakoś nie złożyło się by kupić :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego działanie, fajne się u mnie sprawdza
OdpowiedzUsuńTeż nie używała takiego peelingu do twarzy. :)
OdpowiedzUsuń