Mój pierwszy raz z marką Mixa hyalurogel nawilżający krem kwas hialuronowy

 Dobry krem na dzień w zimowej pielęgnacji w moim przypadku powinien pełnić funkcję nawilżającą i odżywczą. Te dwie rzeczy naprawdę cenię sobie w kremach, kiedy tylko robi się zimno. Dodatkowo lubię też kłaść na nie makijaż, kiedy nie używam typowej bazy. O kosmetykach z kwasem hialuronowym mixa słyszałam ostatnio wiele dobrego. Kiedy dostałam w pudełku pure beauty krem nawilżający, od razu włączyłam go do porannej pielęgnacji. Jak się sprawdził? Przeczytacie niżej :) 

współpraca reklamowa z Pure Beauty 

Mixa hyalurogel bogaty nawilżający krem 24H dostaniecie stacjonarnie w Rossmannie i Hebe. Jego cena regularna waha się od 28 do 35 zł. 

Moja opinia 

Zimą o wiele chętniej i częściej stosuję kremy do cery suchej, ponieważ moja skóra je lubi i one w moim przypadku najlepiej dbają o nawilżenie. W krem mixa na początku trochę nie wierzyłam, bo kojarzył mi się z lekką formułą do momentu użycia. Spotkało mnie pozytywne zaskoczenie, ponieważ krem okazał się  tak bogaty, jak opisuje go producent. Już pierwsza aplikacja kremu zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenia, a akurat wykonywałam świąteczny makijaż, więc nie potrzebowałam niespodzianek w tym czasie. Krem bardzo dobrze zadziałał wtedy z bazą pod makijaż, więc to spory plus. Produkt ma przyjemną, kremową konsystencję, którą łatwo nałożyć na twarz i czuć, że jest naprawdę treściwa. Wchłania się w skórę twarzy, szyi i dekoltu dość szybko, więc nie trzeba czekać wiele czasu na nałożenie makijażu na przykład. Produkt bardzo dobrze współpracuje też z resztą mojej pielęgnacji, a używałam z nim olejku  i serum dwufazowego redblocker. Po tym kremie zdecydowanie czujecie, że wasza skóra jest nawilżona i ukojona. Nie brakuje jej też fajnego wygładzenia. Po czasie nie ma również wrażenia, że są na twarzy jakieś suche partie. Warto też zaznaczyć, że krem nie pozostawia po sobie tłustej warstwy, która mogłaby przeszkadzać przez cały dzień. Przy dotknięciu twarzy czuć, że delikatnie się klei, ale nie jest to mocne wrażenie. Uważam, że to bardziej pomaga przy aplikacji makijażu. Co istotne krem nie zapycha mojej skóry i nie powoduje niedoskonałości. 

Opakowanie kremu to lekki kartonik, który jest dobrze zabezpieczony przed wszędobylskimi paluchami. Po otwarciu dostajemy szklany słoiczek z zakrętką  o pojemności 50 ml. Przyznam,  że nie do końca lubię kremy w słoiczkach, ponieważ trzeba wkładać palce do środka. Fakt faktem, że zawsze aplikuję krem czystymi palcami, ale może to być kłopotliwe, kiedy macie dłuższe paznokcie, a produkt wejdzie pod spód. Grafika na opakowaniu jest prosta i zawiera najważniejsze informacje o kremie. 

Kolor/konsystencja/zapach

Kolor jest typowo biały jak w większości kremów. Konsystencja jest kremowa i bogata, ale jednocześnie nie sprawia, że twarz się mocno klei lub szybko przetłuszcza przy codziennym używaniu. Sądzę, że ta konsystencja jest idealna na chłodniejsze miesiące właśnie, kiedy skórze trzeba nawilżenia. Zapach kremu jest delikatny i świeży, więc przypadnie do gustu każdemu. 

Podsumowując, krem mixa jest naprawdę godny polecenia. Nawilża, koi i wygładza skórę. Bardzo dobrze nadaje się pod makijaż zarówno z bazą, jak i sam. Dodatkowo nie obciąża i nie zapycha cery, a to jest jeden z kluczowych punktów. Sądzę, że będzie idealny nie tylko dla suchej, ale również dla mieszanej cery.