Posty z aktualizacjami słabo mi idą w tym miesiącu, jeśli chodzi o publikacje, ale czasem tak bywa i nie na wszystko człowiek ma wpływ. Dzisiaj przychodzę z aktualizacją mojej pielęgnacji. Pokażę wam, czego aktualnie używam w swojej pielęgnacji i powiem wam, ile kosmetyków udało mi się pożegnać w 2023 roku.
DEMAKIJAŻ, OCZYSZCZANIE, TONIZACJA
W tej kategorii niewiele się zmieniło. Aktualnie moim ulubionym płynem micelarnym jest Eveline Cosmetics Royal Snail, który bardzo dobrze się u mnie sprawdza plus olejek do demakijażu vianek, ale jego używam na stałe, dlatego się nie pojawił tutaj. Pianka to aktualnie Bielenda Blue Matcha, którą również bardzo cenię za delikatność i fakt, że mojej spokojnie używać przy retinolu. Tonik to ostatnio Miya all in one, który całkiem lubię, choć wiem, że raczej do niego wrócę, jak się skończy.
SERUM
W moim przypadku serum to, jak widzicie, spora kategoria, ale nie mam do siebie o to pretensji, ponieważ ja szybko denkuję takie kosmetyki. Serum z kwasem hialuronowym mam do codziennej pielęgnacji i aktualnie jest to końcówka serum orientana z kwasem hialuronowym i morwą do codziennej pielęgnacji oraz przy retinolu. Olejek do twarzy z różą tej samej marki bardzo lubię do maseczek i do mieszania z kwasem hialuronowym, bo daje super efekty. Na razie przerwałam tylko używanie serum Nivea, do którego wrócę wiosną.
SERUM DO ZADAŃ SPECJALNYCH, CZYLI RETINOL
Wprowadzenie retinolu u mnie było świadomym krokiem, którego naprawdę nie żałuję. Odkąd przyzwyczaiłam się do kremu z filtrem, używanie retinolu też jest łatwiejsze. U mnie akurat retinol gości dwa razy w tygodniu. W pozostałe dni stawiam na regenerację i łagodzenie skóry. Pielęgnacja tym składnikiem oczywiście wymaga pewno reżimu, jak zawsze wam powtarzam, ale efekty są tego warte. Skóra jest rozświetlona, gładka, przebarwienia się wyciszają i znikają zaczerwienienia.
KREMY DO TWARZY
W tej kategorii mam otwarte niestety zbyt dużo produktów, ale na szczęście dwa z nich sięgają już denka, więc nie czuje się aż tak winna. Oczywiście muszę mieć pod ręką krem spf i tutaj wkroczyło kolejne opakowanie mojego ulubieńca marki Loreal. Krem Hagi Smart D i krem do twarzy i pod oczy Bielenda mam specjalnie przy pielęgnacji retinolem i oba sięgają już denka. Krem Miya jest bardziej wielofunkcyjny od twarzy po ciało i on zapewne wróci przy okazji jakiegoś wyjazdu krótszego. Najbardziej wielofunkcyjny i najdroższy w tym zestawieniu jest krem freiche Nuxe, który naprawdę uwielbiam. Ma aż trzy funkcje, bo zmyje makijaż posłuży jako maseczka do twarzy oraz krem. Dla mnie naprawdę świetny produkt.
KREM POD OCZY
Tutaj na razie mam dwa produkty, które mieszam. Krem pod oczy Yumi Aloe to nie moja bajka, bo nie nadaje się do niczego solo, a dodatkowo podrażnia. Trochę się z nim męczę i niestety też nie nadaje się do mieszania z żadnym innym produktem. Prawdopodobnie wyląduje niedługo w denku. O wiele lepszy i fajniejszy okazał się krem pod oczy botanic clinic by only bio youth treatment. Produkt ma super konsystencję, która jest gęsta i porządnie nawilża skórę pod oczami, a jednocześnie naprawdę szybko się wchłania. Zostawia też bardzo przyjemną otulającą warstwę ochronną.
MASECZKI DO TWARZY I PŁATKI POD OCZY
Maseczki do twarzy to u mnie zawsze spory temat, bo mam ich dość dużo. Aktualnie wykańczam dwie maseczki marki Ziaja, z których jedna służy mi za delikatny peeling do twarzy. Mam też nieco mocniej oczyszczające maseczki, ale z nich nie korzystam z racji tego, że używam retinolu i obawiam się podrażnienia. Nie mniej jednak, zarówno maska duetus, jak i tołpa są super i polecam je serdecznie.
Płatki pod oczy muju to również stały element mojej pielęgnacji i zawsze staram się je nałożyć przy okazji weekendowego spa, by zadbać o okolice pod oczami. Te dobrze nawilżają skórę i są wykonane z przyjemnego materiału. Nie zostawiają żadnej warstwy, więc spokojnie można nałożyć dodatkowo krem jeśli macie taką ochotę.
Maska Miya za to jest nawilżająca, więc spokojnie towarzyszy mi przy retinolu. W moim przypadku daje sporo nawilżenia i ukojenia oraz lekkiego napięcia skóry. Produkt jest kremowy i łatwo się nakłada. Pasuje też świetnie do mieszanki serum z kwasem hialuronowym i olejek pod spodem.
W 2023 udało mi się pożegnać aż 178 pustych opakowań. W porównaniu do 2022 jest to aż o 31 produktów więcej. I jest to całkiem spory postęp, mimo że moje denka były standardowej wielkości 16-17 produktów najczęściej. Najwięcej zużyłam wszelkiego rodzaju maseczek, na drugim miejscu są serum, a na trzecim toniki i hydrolaty oraz żele pod prysznic. Niżej zostawię wam dokładną rozpiskę.
Kremy do twarzy (dzień i noc)- 6
Serum -15
Maseczki-26
Kremy pod oczy-8
Płyny micelarne-7
Żele do twarzy-8
Pianki do twarzy-3
Toniki i hydrolaty-11
Olejki do demakijażu-3
Kremy spf-4
Próbki-24
Pomadki ochronne-3
Peeling do twarzy-2
CIAŁO i WŁOSY
Żele do ciała-11
Balsamy do ciała-5
Kremy do rąk-4
Szampony-6
Peeling do ciała-4
Maska do włosów-4
Odżywka do włosów-7
Peeling do skóry głowy-6
Antyperspirant w kulce-9
wow ale świetne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńKilka z tych produktów miałam bądź mam aktualnie. Też lubię tę piankę Bielendy :)
OdpowiedzUsuńCreme Fraiche z NUXE miałam kiedyś i lubiłam :) Jeszcze nie podsumowywałam zużyć za 2023 rok, ale na pewno nie pobiłam Cię w ilości zużytych serów i maseczek :D Niezły wynik!
OdpowiedzUsuńKilka razy przejechałam się już na kremach Yumi :( Więc nie jestem zaskoczona Twoją opinią o podrażnieniu!
OdpowiedzUsuń