Witam was kochane serdecznie w kolejnym wpisie. Dziś jak co miesiąc przyszedł czas na małe kosmetyczne podsumowanie czyli ulubieńców. Będą to produkty, które w tym miesiącu naprawdę bardzo polubiłam i towarzyszyły mi zdecydowanie najczęściej. Jeśli jesteście ciekawe zapraszam do dalszej części wpisu :)
1.Isana żel pod prysznic Keep Cool owocowy& Isana Kremowy żel pod prysznic miód kwiatowy- tych dwóch gagatków urzekło mnie nie tylko słodkimi opakowaniami z pandą i kurczakiem, ale i zapachami. Panda pachniała iście owocowo, natomiast kurczaczek to połączenie miodu i czegoś jeszcze. Obydwa świetnie myją i oczyszczają skórę. Pandę niestety już skończyłam, ale kurczaczek jeszcze jest ze mną więc jestem na czasie jeśli chodzi o klimaty w końcu Wielkanoc idzie :)
2.Bell Multi Mineral Anti-Age Concealer nr 1 jasny- jeśli o ten korektor chodzi mam go od dość niedawna, ale zdążyłam go naprawdę polubić. Bardzo ładnie zakrywa moje cienie pod oczami i jakieś znaki niewyspania delikatnie rozświetlając tą okolicę. Jak dla mnie świetny korektor w niskiej cenie. Wad jak dotąd w nim nie widzę.
3.Essence Pink me up!- I myślicie sobie teraz po nazwie, a cień do powiek nic specjalnego. U mnie bardzo specjalnego bo sprawdza się świetnie jako róż do policzków. Dając efekt zdrowej, rozświetlonej cery. Jak dla mnie super. A skoro wrócił do łask bo zrobiło się cieplej nie mogło go zabraknąć w ulubieńcach.
Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki :*:*:*:*:*
Zostawiajcie swoje opinie i komentarze. Nowe czytelniczki zapraszam do
subskrypcji bloga(przemyślanej), jeśli tylko wam się tutaj spodoba.
Zapraszam was również na mojego fb i instagrama, które znajdziecie po
prawej stronie na pasku
2.Bell Multi Mineral Anti-Age Concealer nr 1 jasny- jeśli o ten korektor chodzi mam go od dość niedawna, ale zdążyłam go naprawdę polubić. Bardzo ładnie zakrywa moje cienie pod oczami i jakieś znaki niewyspania delikatnie rozświetlając tą okolicę. Jak dla mnie świetny korektor w niskiej cenie. Wad jak dotąd w nim nie widzę.
3.Essence Pink me up!- I myślicie sobie teraz po nazwie, a cień do powiek nic specjalnego. U mnie bardzo specjalnego bo sprawdza się świetnie jako róż do policzków. Dając efekt zdrowej, rozświetlonej cery. Jak dla mnie super. A skoro wrócił do łask bo zrobiło się cieplej nie mogło go zabraknąć w ulubieńcach.
4.Essence konturówka nr 12 Wish me a rose- odkąd dorwałam tą konturówkę w Naturze zdecydowanie nie schodziła z moich ust calutki miesiąc. Ma piękny delikatny, dzienny kolorek. Utrzymuje się również bardzo przyzwoicie i ściera się równomiernie pod wpływem jedzenia i picia. Nosiłam ją jeszcze w połączeniu z jedną ciekawą pomadką, ale o tym na razie sza.
5.Chiński beauty blender-używałam tej gąbeczki w tym miesiącu naprawdę często muszę powiedzieć. Świetnie sprawdza się przy codziennym makijażu, ładnie nakłada podkład a efekt jest naprawdę naturalny. Bardzo się z nią polubiłam.Używałam jej na zmianę z pędzlem do podkładu, kiedy już go ubrudziłam i nadawał się do prania. Więcej o tej gąbeczce znajdziecie TUTAJ
I takim akcentem kończymy ulubieńców marca. Nie ma tych produktów wiele tym razem, ale kilka się uzbierało. A wy znacie te kosmetyki? A może coś innego w tym miesiącu naprawdę skradło wasze serce?
Muszę wypróbować ten korektor Bell :)
OdpowiedzUsuńMa potencjał muszę powiedzieć :)
UsuńMam korektor z Bell- bardzo fajny, a ten żel z Isany z pandą ostatnio siostrze kupiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też się polubiłam z tym korektorem zdecydowanie. Isana ma naprawdę świetne opakowania tych żeli, aż żal nie kupić czasem takiej ślicznej pandy czy innego zwierzaka :)
UsuńBardzo lubię żele Isana.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Tak samo jak ja. To już moje maniactwo :)
UsuńMuszę w końcu być konsekwentna i pomyśleć o jakiejś konturówce do ust:)) Bo już obiecałam dawno jakąś kupić :)
OdpowiedzUsuńNo cóż ja też długo myślałam i myślałam, aż w końcu zrealizowałam swój cel :)
UsuńZ Isany to mydła w płynie kupuje:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, też robią furorę w internetach :)
UsuńLubię produkty Isany, korektor fajny :)
OdpowiedzUsuńTen korektor ma przyszłość to fakt :)
UsuńIsanki to i moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńKorektor z Bell bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa szczególnie polubiłam się z nim w tym miesiącu i widzę,że był to dobry wybór :)
UsuńJejciu jakie słodkie te żele z Isany<3
OdpowiedzUsuńTo prawda,słodziaki :)
UsuńUwielbiam te gąbeczki! :)
OdpowiedzUsuńGenialne to prawda :) I nie kosztuje to majątek :)
UsuńUwielbiam żele z isany!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga!:)
Też mam ten żel z Isany! :-)
OdpowiedzUsuńMusze w koncu wyprobowac ten korektor z Bell :)
OdpowiedzUsuńNo polecam jak najbardziej,bo ma potencjał :)
UsuńKonturówki z Essence też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTak jak i jak ostatnio :)
UsuńMuszę się skusić wreszcie na jajo do podkładu,tyle że się waham bo np.pędzle się u mnie nie sprawdzają...wolę podkład łapami nakładać :)
OdpowiedzUsuńZ jajem jest łatwiej wystarczy tylko stemplować kochana, pędzel to faktycznie trochę trudne zadanie, ale nie jest to niewykonalne :)
UsuńKonturówki z Essence są bardzo fajne a żele Isana urocze :)
OdpowiedzUsuńDobrze znam ten korektor Bell - też go bardzo lubię, zwłaszcza za tą cenę :) Nie używałam jeszcze tej gąbeczki, ale coraz bardziej mnie kusi . Moim hitem miesiąca natomiast stał się zdecydowanie podkład Ingrid Ideal Face, który zgarnęłam ostatnio w drogerii i teraz żałuje, że tak późno się poznaliśmy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego z twoich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuń