Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami lipca. Przyznam, że grono w tym miesiącu mieszane, czyli pielęgnacyjno-kolorówkowe, co prawda te dwa przyjemniaczki z kolorówki już znacie, ale uznałam, że pokażę, bo w tym miesiącu używałam namiętnie znowu. Lipiec to też dla mnie miesiąc zmian, ponieważ rozpoczęłam staż i przyznam, że nawet się nie spostrzegłam, kiedy ten czas minął i mamy praktycznie koniec miesiąca. Jestem w szoku, przyznam, ale to się chyba nie zmieni, czas jakoś tak ostatnio płynie dla mnie naprawdę szybko. Dość jednak już moich wywodów, czas na ulubione kosmetyki :)
Joanna Tradycyjna Receptura Chmiel i Drożdże odżywka normalizująca |
Jak dobrze wiecie na pewno, bardzo lubię chmielowy szampon z Joanny i zawsze mam u siebie nowe opakowanie jak tylko skończę poprzednie. Przy ostatnich zakupach skusiłam się również na odżywkę z tej serii, którą bardzo polubiłam. Testowałam ją zarówno z szamponem Joanna, jak i z ulubionym Garnierem. W obu przypadkach spisała się naprawdę świetnie. Przede wszystkim włosy mam świeże do 3 dni, nie wysuszają się ani nie przetłuszczają bardzo mocno, są lekkie i ładnie odbite od nasady, bo tylko na tej części używam tej odżywki, na resztę włosów kładę odrobinę ulubionego kosmetyku z Nivea, bo mam wrażenie, że za słabo nawilża mi resztę włosów, ale to są bardziej moje fanaberie, bo na przykład na mega długich, bardzo cienkich i sianowatych raczej włosach mojej siostry daje radę idealnie, ale co włosy to inna opinia. Nie mniej jednak, warto się nią zainteresować, jeśli macie włosy z podobnymi problemami do moich.
Buna kremowy żel pod prysznic seria aloesowa |
Aloesowy żel pod prysznic marki Buna trafił do mnie w sumie przypadkiem, ale nie żałuję tego zakupu. Żel sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Przede wszystkim dobrze myje skórę, mimo że nie pieni się jakoś bardzo mocno, nie wysusza jej, nie podrażnia i naprawdę przyjemnie pachnie. Zapach zostaje na skórze przez kilka chwil. Jeśli będziecie miały ochotę, zaserwuję mu jakiś krótki osobny wpis, ponieważ jest tego wart, a rzadko się zdarza ostatnio, abym recenzowała jakieś żele pod prysznic solo, a nie w projekcie denko.
Neess pędzel do blendowania cieni |
Pędzel do blendowania cieni Neess to w tym miesiącu również mój ulubieniec. Na zdjęciu widzicie go nie upranego, ale to oznacza, że naprawdę był używany przeze mnie. Bardzo lubię malować nim dolną powiekę, nakładać rozświetlacz nie tylko na oko, ale też na twarz, bo o dziwo bardzo fajnie mu to wychodzi. Bywa też, że przydaje mi się w całości przy szybkim, dziennym makijażu oka. Przyjemne jest w nim również to, że jest niezwykle miękki i przyjemny. Na stronie producenta doczytałam, że jest syntetyczny. Kosztował mnie naprawdę niewiele, a bardzo się z nim polubiłam. Mam też ochotę na hybrydy tej marki, więc jeśli miałyście z nimi do czynienia, koniecznie dajcie znać.
Bielenda Make - Up Academie Fluid Kryjący| Wibo Puder ryżowy |
Ten duet, czyli podkład Bielenda i Puder ryżowy Wibo na pewno was nie dziwi, ponieważ w ostatnim miesiącu goszczą w moim codziennym makijażu. Oba kosmetyki znam bardzo dobrze i teraz znów do nich wróciłam. Oczywiście podkład mam w kolorze 1, ponieważ na ten moment odcień 0 jest już dla mnie za jasny z powodu opalenizny, może nie wyglądam jak murzyn, ale jednak delikatnie opalona jestem od szyi w dół, więc same rozumiecie. W te upały lekki makijaż dobrze utrwalony pudrem ryżowym spisuje się świetnie :)
Niczego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńŻel Buna jest świetny!!!
OdpowiedzUsuńten podkład z Bielendy jst fajny, zużyłam kilka jego tubek
OdpowiedzUsuńChcę tą odżywkę *.* I to natychmiast xD
OdpowiedzUsuńKilka ciekawych produktów nam przedstawiłaś :)
OdpowiedzUsuńJakoś się zdarzyło, ze nic z nich nie używałam
OdpowiedzUsuńZ Bielendy lubię wersję matującą tego podkładu.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów ale kosmetyki Buna bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko podkład, ale mówiąc szczerze u mnie za bardzo się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNa produkty Buna mam od dłuższego czasu ochotę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kosmetyku z tych ale zaciekawił mnie ten żel :)Uwielbiam żele do mycia ciała :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków :D Chyba nawet o żadnym wcześnie nie słyszałam, z wyjątkiem pudru z Wibo :D
OdpowiedzUsuńMam puder bananowy od wibo, całkiem dobrze się spisuje, muszę wypróbować ten ryżowy w końcu :)
OdpowiedzUsuńpolubiłam markę Buna za maseczki do twarzy:)
OdpowiedzUsuńO nie ten fluid Bielenda to dla mnie straszny bubel i nie robi kompletnie nic :/
OdpowiedzUsuńni lubię fluidów z bielendy...
OdpowiedzUsuń