Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym wpisem o składach. Tym razem na tapet bierzemy 3 humektanty, czyli aloes, kwas hialuronowy i glicerynę. Wpis będzie dość długi, ale mam nadzieję, że będzie się wam dobrze czytało i znów dowiecie się czegoś nowego jak ostatnio. Zaczynajmy !
ALOES
Aloes jest sukulentem, który potrafi przetrwać nawet w najtrudniejszych warunkach, kiedy w pobliżu brakuje wody. Istnieje na świecie ponad 400 gatunków tej rośliny i dokładnie tyle samo jej zastosowań.
Roślina ta pochodzi z Półwyspu Arabskiego i Afryki. O jego korzystnym działaniu wiedziała już starożytna ludność zamieszkująca Egipt, Chiny i Indie. W tamtych czasach roślina miała zastosowanie przy leczeniu oparzeń oraz chorób płuc.
ALOES W KOSMETYKACH
Sukulent ten ma zdolność do syntezy elastyny i kolagenu. Dzięki tej właściwości, kiedy nałożymy na skórę krem z jego zawartością, poprawimy jej elastyczność, a także stanie się jędrniejsza. Ta dobroczynna roślina zawiera również witaminy A, C i E.
W balsamach do ust chroni delikatną skórę przed działaniem słońca, wiatru i mrozu. Zmiękcza również naskórek i przyspiesza gojenie niewielkich ran oraz stanów zapalnych.
W balsamach i żelach do ciała idealnie sprawdza się do skóry suchej, która się łuszczy i brakuje jej elastyczności. Sprawdza się również przy atopowym zapaleniu skóry, ponieważ łagodzi podrażnienia.
Z racji tego, że posiada enzymy neutralizujące wolne rodniki i antranoidy działa przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie, więc jest świetnym składnikiem antyprespirantów, a także w tych produktów, które zwalczają trądzik. Pozwala zmniejszyć wydzielanie nieprzyjemnego zapachu i usuwa bakterie z potu, choć nie jest sposobem na wyeliminowanie problemu.
W pielęgnacji włosów sprawdza się miąższ, który warto wykorzystać, jako płukankę lub podkład pod olejowanie włosów.
Kremy do opalania z tym składnikiem zapobiegają wysuszeniu i oparzeniom słonecznym. Sprawia, że proces opalania przebiega wolniej, bez efektu podrażnionej i czerwonej skóry, ponieważ zawiera związki pochłaniające promienie UV.
Jeśli chodzi o pielęgnację cery, możemy wykorzystać żel aloesowy. Bardzo dobrze sprawdza się jako maseczka, która koi i nawilża skórę oraz zmniejsza wszelkie opuchlizny i swędzenie. Można go również zmieszać z glinką, aby zrobić domową maseczkę. Taką pielęgnację należy zamknąć kremem lub serum.
KWAS HIALURONOWY
kwas hialuronowy cząsteczka |
Nazywany jest ❠eliksirem młodości❞ z powodu szerokiego zastosowania. Naturalnie występuje w organizmie ludzkim w postaci hialuronianu sodu. W najwyższym stężeniu występuje w skórze, w mazi stawowej oraz ciele szklistym oka.
Podstawową funkcją kwasu hialuronowego jest wiązanie wody. Każdego dnia 30 procent tej substancji obecnej w organizmie każdego z nas, w naturalny sposób ulega rozpadowi, a w to miejsce powstają nowe cząsteczki. Z wiekiem stopniowo maleje jego ilość, więc uzupełnia się te niedobory w postaci tabletek, zastrzyków i kremów.
Jedna cząsteczka kwasu hialuronowego potrafi związać aż 250 cząsteczek wody, czyli 4 tysiące razy więcej niż jej podstawowa waga.
ZASTOSOWANIE W KOSMETYCE
To składnik wielu kremów odmładzających. Najczęściej wykorzystuje się go w medycynie estetycznej do wypełniania zmarszczek. Nie jest to trwała metoda, ponieważ kwas hialuronowy rozpada się, więc konieczne jest powtarzanie tych zabiegów, aby utrzymać efekt.
W kosmetykach pielęgnacyjnych ma właściwości nawilżające i zdolność do wiązania wody, więc jest składnikiem pomadek do ust, kremów nawilżających, a także płynów do soczewek i kropli do oczu.
Skóra twarzy szybko traci wodę i często jest narażona na kontakt z czynnikami zewnętrznymi jak promieniowanie UV, zmienne warunki pogodowe czy otoczenie. Kwas hialuronowy ma właściwości kojące i ochronne, doskonale więc sprawdza się kremach, pozwalając zachować skórę w dobrym stanie i poprawić jej wygląd.
GLICERYNA
Gliceryna ma dwa pochodzenia. Pierwsze to tłuszcz kokosowy, a drugie propylen. Wykorzystuje się ją głównie w kosmetykach ze względu na długotrwałe działanie nawilżające. Zawartość gliceryny w produkcie umożliwia łatwiejsze rozprowadzanie, jednak w nadmiarze powoduje uczucie lepkości.
Jest rozpuszczalna w wodzie, alkoholu i glikolu propylenowym. Mimo że sama nie rozpuszcza się w tłuszczach to dla nich idealny rozpuszczalnik. Stężenie gliceryny zapewniające odpowiednie nawilżenie to od 5 do 15%. Oprócz nawilżenia łagodzi wysuszenie oraz wpływa na trwałość kosmetyku.
ZASTOSOWANIE W KOSMETYCE
W kremach nawilżających do twarzy i ciała daje nawilżenie, które utrzymuje się do 24 h. Dodatkowo poprawia elastyczność i gładkość skóry, a podobne funkcje ma w kosmetykach dla cer dojrzałych. Przyspiesza również regenerację naskórka.
Obecność gliceryny w bogatszej zimowej pielęgnacji chroni skórę przed wiatrem i niską temperaturą. W pielęgnacji włosów poprawia ich wygląd i kondycję, a także dodaje blasku i wygładza rozdwojone końcówki. Wzmacnia je również aż do cebulek, a tym samym zapobiega ich wypadaniu. Może być składnikiem masek, szamponów i odżywek.
Produkty z gliceryną są bezpieczniejsze od tych z parafiną, szczególnie przy wrażliwej skórze. Dzieje się tak za sprawą odpowiedniego stężenia tego składnika, o czym pisałam wyżej. Jeśli jednak gliceryny jest za dużo w danym kosmetyku, może ona wysuszyć skórę, pochłaniając z niej wodę. Warto pamiętać też o tym, że zostawia na skórze warstwę okluzyjną, więc mogą zdarzyć się też przypadki zapchania porów przez ten składnik.
Przeciwwskazania
Warto wspomnieć o tym, że w stosowaniu tego powszechnie występującego w kosmetykach składnika istnieją również pewne przeciwwskazania. Mimo że sama gliceryna jest nietoksyczna i nie ma wpływu na organizm czasem, występują przypadki uczuleń. Taka reakcja to jednak sprawa indywidualna i mocno zależy od wrażliwości skóry danej osoby.
GLICERYNA W KOSMETYKACH NATURALNYCH
Oprócz właściwości poprawiających formułę ma szerokie zastosowanie w kosmetykach naturalnych. Bardzo dobrze sprawdza się, kiedy skóra jest wysuszona i popękana, ponieważ łagodzi, regeneruje i nawilża. Z jednej strony potrafi wiązać wodę dzięki higroskopijności, a z drugiej tworzy na powierzchni barierę ochronną, zapobiegając dalszemu odparowywaniu wody z naskórka. Ponadto ujędrnia i napina skórę, więc wskazana jest w kremach przeciwzmarszczkowych.
I tym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że był przydatny i znów przyswoiłyście kolejną dawkę wiedzy w temacie składów. Ciekawa jestem, czy coś was zaskoczyło w dzisiejszym wpisie i czegoś nie wiedziałyście :)
Źródła
I tym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że był przydatny i znów przyswoiłyście kolejną dawkę wiedzy w temacie składów. Ciekawa jestem, czy coś was zaskoczyło w dzisiejszym wpisie i czegoś nie wiedziałyście :)
Źródła
Ja najchętniej sięgam po kosmetyki z aloesem, czasami z kwasem coś się też zdarzy, a gliceryna.. hmm szczerze mówiąc zawsze jakoś budziła moją obawę, tzn. nie do końca wiedziałam czy jest ok czy nie ok :D
OdpowiedzUsuńAloes jest fajny nie zaprzeczam :) Ja bardzo lubię kwas hialuronowy we wszelkiego rodzaju serum, nie wiedzieć czemu moja skóra go kocha i takie serum zawsze sprawdzają się u mnie najlepiej :) Gliceryna to jest taki składnik, który działa fajnie, ale nie należy z nim przeginać, bo może zapychać. co wiem też z własnego doświadczenia. Im jej mniej tym lepiej :)
UsuńUwielbiam kosmetyki wszelkiego rodzaju, które zawierają kwas hialuronowy:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię serum z tym składnikiem, moja twarz zawsze jest dzięki temu zawsze genialnie nawilżona :)
UsuńLubię te składniki w kosmetykach, ale chyba najczęściej sięgam po te z aloesem.
OdpowiedzUsuńAloes jest fajny to prawda, ja najbardziej lubię kwas hialuronowy :)
UsuńOgólnie mało wiadomości. Jak dla mnie, najlepszy jest kwas hialuronowy, bo na 100% nie uczuli i występuje w skórze. Aloes, jeśli jego miąższ jest źle pozyskany może uczulić, więc kosmetyczki i kosmetolodzy bardzo rzadko to polecają. :)
OdpowiedzUsuńJa zebrałam we wpisie te najważniejsze informacje według mnie i podałam źródła dla ciekawych, aby sobie doczytać pewne rzeczy:) Kwas hialuronowy sama bardzo lubię :)
UsuńAloes my love, zwłaszcza taki prawdziwy
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób tutaj jest aloesove love :)
UsuńUwielbiam aloes :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ aloesem mam tak, że moja skóra twarzy go lubi, natomiast skóra głowy nie toleruje :P
OdpowiedzUsuńParadoks można powiedzieć :)
Usuńsiadam z kartką i zapisuje, bo jestem w tym zielona :D zostaję na dłużej ;)!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) I polecam wrócić do poprzednich dwóch wpisów w sierpniu i lipcu :)
Usuń