Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z kolejnym wpisem z serii weekendowe spa. Udało mi się tydzień temu co prawda, ale jednak przetestować drugą maskę marki bebeauty, w wersji woda różana & jagoda acai.  Czy okazała się lepsza od wersji ogórek& matcha, o której pisałam jakiś czas temu? Jeśli jesteście ciekawe moich wrażeń, zapraszam do dalszej części wpisu. 



Co, gdzie jak i za ile? 


weekendowe spa, maska bebeauty, maska z wodą różaną, maska regenerująca
Weekendowe spa|Maska bebeauty z wodą różaną i acai

 Regenerującą maskę Bebeauty  z wodą różaną&jagodą acai kupiłam w biedronce, razem z jej poprzedniczką z tej samej serii. Maska była tania. Nie wiem, czy jeszcze obecnie są one dostępne, ale o tym, czy warto jej szukać opowiem wam niżej.



weekendowe spa, maska bebeauty, maska z wodą różaną, maska regenerująca
Weekendowe spa|Bebeauty maska regenerująca woda różana&acai

Obietnice producenta+ moja opinia 



weekendowe spa, maska bebeauty, maska z wodą różaną, maska regenerująca
Weekendowe spa| Bebeauty maska regenerująca moja opinia


Maska tak samo, jak jej poprzedniczka była biała i bardzo dobrze nasączona, choć na szczęście nic nie kapało podczas noszenia maski, co uważam za plus. Oczywiście była tak samo źle skrojona, ale trzymała się o dziwo o wiele lepiej mimo swojego rozmiaru. W przypadku maski regenerującej z wodą różaną nie pojawiło się uczucie podrażnienia cery, co bardzo mi się podobało, zaliczam ten fakt na plus, ponieważ przy jej poprzedniczce nie było to przyjemne uczucie, choć szybko minęło. Maska po otwarciu bardzo ładnie pachniała różą. Zaliczam ten zapach raczej do w miarę naturalnych, nie wyczułam w nim żadnej sztuczności. Co do samego działania było nawet niezłe. Skóra przede wszystkim była bardzo dobrze nawilżona i gładka. Esencja całkiem szybko się wchłonęła i o dziwo nie była klejąca ani trochę, co również jest dobrym znakiem. Oczywiście po tej maseczce tak samo,jak poprzednio zamknęłam pielęgnację serum i kremem, tak jak robię to zawsze. Kolejnego dnia efekt był całkiem przyjemny po tej maseczce, choć już nie tak mocny, jak zaraz po samej aplikacji. Ogólnie maska wypadła całkiem dobrze jak dla mnie, choć wydaje mi się, że ktoś zamienił esencje w tych maskach, ponieważ ta różana wydaje mi się o wiele lżejsza mimo bogatszego składu w stosunku do wersji z ogórkiem, która była bogata i klejąca, na co nie wskazywał choćby skład.


Skład

weekendowe spa, maska bebeauty, maska z wodą różaną, maska regenerująca
Weekendowe spa|Bebeauty maska regenerująca| skład


Aqua,Glycerin,Dicaprylyl Carbonate,Cetearyl Isononanoate,Ceteareth-20,Cetearyl Alcohol,Snail Secretion Filtrate,Sodium Hyaluronate,Palmitoyl Tripeptyde-38,Oryza Sativa Bran Oil,Biosaccharide Gum-1,hydroxypropyl Cyclodextrin,Tocopheryl Acetate,Allantoin,Niacinamide,Cetyl Palmitate,Glyceryl Stearate,Ceteareth-12,Xanthan Gum,Sodium Polyacrylate,Phenoxyethanol,Ethylhexylglycerin,Benzoic Acid,Citric Acid,Polysorbate 20,Parfum



Producent chwali się, że skład maski jest w 93% naturalny i chyba trudno się z tym nie zgodzić, bo znalazłam aż 6 potencjalnie szkodliwych dla skóry składników. Pierwszy składnik to alkohol cetylowy oksyetylowany 20 molami tlenku etylenu, a prosto mówiąc mieszanka alkoholu cetylowego i stearylowego, która bardziej jest środkiem oczyszczającym i należy go zmyć ze skóry, jeśli nie chcemy nabawić się zapchanych porów. Kolejny składnik to alkohol cetearylowy również potencjalnie komedogenny. Znalazłam również 4 wyzwalacze trądziku grzybiczego, czyli olejek z otrębów, palmitynian cetylu środek zapachowy, stearynian glicerylu oraz polisorbat. Dużo tego zła w tej maseczce, ale na szczęście nie było z tego efektu na mojej twarzy, co mimo wszystko mnie cieszy, ponieważ mogło się to różnie skończyć. 



Podsumowując, to fajna maska, ale skład ją dyskwalifikuje w moich oczach niestety, bo za dużo tutaj zapychaczy różnego rodzaju. I powiem wam, że nie spodziewałam się, że znajdę ich aż tyle w składzie jednej maski. Jak widać, człowiek cały czas się uczy i trzeba uważać. Czy polecam wam tę maskę? Sama nie wiem, bo ona jest tylko dla odważnych po przeczytaniu składu. I może to dobrze, że prawdopodobnie nie jest już dostępna nigdzie.



7 komentarzy:

  1. Chyba faktycznie nie są dostępne już, bo nie rzuciły mi się w oczy. Ale tak samo jak mnie nie kusiły zaraz po pojawieniu się w biedronkach tak nie kuszą mnie nadal :D Ale właśnie z tego co kojarzę, róża była tą fajniejszą wersją z wszystkich tak jak i kawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze w żadnej pobliskiej Biedronce nie widziałam tych maseczek :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przetestowałabym tę maseczkę, mimo nieciekawego składu, szkoda, że już chyba nie jest dostępna :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zwróciłam uwagi na te maseczki w Biedronce ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to może się powstrzymam :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś je przegapiłam, ale nie żałuję, bo teraz testuję koreańskie maseczki. Polecam Ci bentona, mają cudne maski, na pewno byłabyś zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam że nie na temat, ale Tylko mi ucina prawą część tekstu oglądając na telefonie, czy może jeszcze ktoś ma z tym problem? Musiałabym za każdym razem zmieniać ustawienia.
    Obiecuję, że potem doczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.