Nacomi white black mask| Maseczkowy hit w mojej kosmetyczce

 Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiejszy wpis będzie o czarnej masce marki Nacomi, którą kupiłam z polecenia Ani. Powiem wam, że bardzo długo nie używałam tego typu masek, bo nie widziałam ich spektakularnego działania na moją cerę. Dałam się jednak namówić na przetestowanie naturalnej alternatywy ze świetnym składem. Jak wypadła przeczytacie niżej.



Cena i dostępność 

Nacomi white black mask, nacomi maska czarno biała blog


Maskę White Black od Nacomi kupiłam za około 25 zł na stronie ekobieca.pl na black friday. Opakowanie maski stanowi plastikowy zakręcany słoiczek, który jest wygodny w użytkowaniu i bardzo łatwo nabiera się z niego szpatułką maskę, która ma bardzo ciekawą konsystencję, ale o tym opowiem wam później.



Opis producenta + moja opinia 

Nacomi black&white mask, nacomi czarno biała maska blog


Jeżeli jesteś posiadaczką cery trądzikowej i pojawiające się w najmniej odpowiednim momencie ‘niespodzianki’ to Twoja codzienność – dobrze trafiłaś! Maska z węglem aktywnym to prawdziwy sprzymierzeniec cery z problemami skórnymi!

Aktywny węgiel zawarty w mikrokapsułkach skutecznie likwiduje wszelkie niedoskonałości. W połączeniu z kaolinem, witaminą B3, alantoiną i biotyną, tworzą skład doskonały w walce z zanieczyszczoną cerą pełną wyprysków.

Maska zawiera również ekstrakt z aloesu, który nie tylko przynosi ukojenie i intensywnie nawilża, ale również wspomaga likwidację stanów zapalnych, posiada działanie bakteriobójcze i oczyszczające.

Perfekcyjnie skomponowane składniki działają przeciwzapalnie, antyłojotokowo, dogłębnie oczyszczają i ściągają pory. Wykonywana regularnie mocno poprawia kondycję skóry łojotokowej


źródło

W skrócie 

*skutecznie likwiduje niedoskonałości

*koi i intensywnie nawilża skórę 

* działa bakteriobójczo i oczyszczająco

*dogłębnie oczyszcza i ściąga pory 

Obietnice producenta jak widzicie, są konkretne i bez zbędnego ukwiecania rzeczywistości. Zgadzam się w tym przypadku z tym, że maska faktycznie ładnie likwiduje niedoskonałości i pozwala się im goić o wiele szybciej, niż miałoby to miejsce normalnie, a szczególnie widzę to na żuchwie, gdzie w ostatnich miesiącach często nawiedzają mnie tacy nieproszeni goście. Co do oczyszczenia tutaj również widzę różnicę, a szczególnie w najbardziej problematycznych miejscach na mojej twarzy jak czoło i skronie, gdzie dość często pojawiają się zaskórniki, które dzięki tej masce, też zniknęły w sporej części, choć jest to też zasługa innych produktów ale maska mocno to również wspomogła. Jeśli mowa o ściągnięciu porów tutaj nie mam zastrzeżeń, bo efekt jest widoczny i to bardzo dobrze, gdzie przyznam szczerze, że nie wiedziałam, iż ta maska ma to robić również. Nie można jej również odmówić tego, że cera jest bardzo dobrze nawilżona i ukojona, co bardzo mi się podoba, zwłaszcza że miewam w okresie grzewczym problemy z tym i każde nawilżenie jest na wagę złota.



Skład 

nacomi white black mask, nacomi czarno biała maska blog


Jeśli chodzi o skład, to tutaj znajdziemy same dobroci dla skóry.  Zaczynając od aloesu, przez glinkę, niacynamid, olej winogronowy, olej konopny, a kończąc na węglu aktywnym, choć to nie wszystkie dobre składniki tej maseczki. 


Kolor, konsystencja, zapach

Nacomi white black mask, nacomi czarno biała maska blog


W tej masce może was zaskoczyć kolor. Kiedy patrzycie na nią w opakowaniu, wydaje się, że jest taka szara i to nic specjalnego. Jednak gdy nabierzemy ją na dłoń i zaczniemy nakładać, okazuje się, że w swojej piankowej konsystencji skrywa mikrokapsułki z węglem, które pod wpływem nacisku dłoni zmieniają kolor maski na czarny. Powiem wam, że fajny bajer i praktyczny w tym przypadku. Maseczka jak dla mnie nie ma żadnego zapachu, nie czuję w niej kompletnie nic, mimo że ma dodany zapach na samym końcu.


Podsumowując: Maseczka Nacomi black white to ostatnio hit w mojej kosmetyczce i powiem wam, że to jedyna maseczka w większej pojemności, której używam oprócz saszetek i szczerze wam polecam, bo bardzo ładnie oczyszcza, likwiduje niedoskonałości i ściąga pory. I bije na głowę wszelkie typowo drogeryjne czarne maski, których miałam okazję używać. Ja z chęcią wypróbuję jeszcze inne maski od Nacomi, a wy dajcie znać, czy znacie wersję black white i jak u was się sprawdziła 😊

7 komentarzy:

  1. Super, że jesteś zadowolona! :) Dla mnie jest przede wszystkim mega oryginalna (formuła, zmiana koloru). Działanie też jest takie okej, ale lepiej sprawdziła mi się wersja z różową glinką. Co do zapachu to dla mnie był taki 'kredowy' :D
    Muszę sprawdzić inne warianty, planuję wszystkie (wow :D), ale mam jeszcze co używać hah :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa maseczka, nie miałam jeszcze nic z tej marki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tą firmę, ale nie miałamiam od nich jeszcze tej maski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tej zmiany koloru. Uwielbiam takie bajery :D Jeszcze jej nie testowałam. Koniecznie muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kojarzę ją, ale nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kilka kosmetyków z Nacomi, ale jakoś masek od nich jeszcze nie testowałam, choć mocno mnie one ciekawią. Chyba czas je w końcu wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na zdjęciu z daleka maska swoją konsystencją przypomina mi zmielone orzechy :D

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.