Witajcie w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z garstką moich nowości z lipca. Wpis jest troszkę spóźniony, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Udało mi się upolować kilka ciekawych kosmetyków, letnie lakiery do paznokci oraz nowości książkowe. Jeśli ciekawi was, co wpadło nowego do mojej kosmetyczki, czytajcie dalej 😉
Pierwsze nowości to drogeria ekobieca.pl, gdzie zrobiłam małe zamówienie z produktami, które ostatnio mi się skończyły, a były to m.in. maseczki do twarzy.
Pierwsze produkty to maseczki do twarzy Nacomi. Oczyszczającą maskę z różową glinką miałam na wishliście od pewnego czasu, więc na summer sale skusiłam się na jej zakup i powiem wam, że pierwsze wrażenia mam bardzo dobre. Oby tak dalej. Złapałam też jedną z nowych maseczek
Nacomi maska oczyszczająco-ściągająca z różową glinką 22,39zł
Nacomi next level maska przeciwzaskórnikom 16,35zł
Hydrolaty Nature Queen to ostatnio obowiązkowe punkty mojej pielęgnacji. Wróciłam oczywiście do
neroli, bo to hit w pielęgnacji mojej siostry, choć i mnie zdarzało się skorzystać z jego właściwości i powiem wam, że jest świetny. Całkowita nowość to
hydrolat z kwiatu lipy. Jestem ciekawa, jak sobie poradzi w najbliższym czasie.
Nature Queen Hydrolat neroli 17,99zł
Nature Queen Hydrolat z kwiatu lipy 20,99zł
Totalną nowością i zapewne sporym zaskoczeniem jest dla was fakt, że widzicie u mnie peeling do skóry głowy. Postanowiłam sprawdzić na własnej skórze o co tyle szumu z tego rodzaju produktami i skusiłam się na
dodający objętości peeling do skóry głowy babuszki agafii z serii tajga stories. Zdążyłam go już sprawdzić troszkę i powiem wam, że powoli zaczynam rozumieć fenomen takich produktów, ale o tym opowiem za jakiś czas, kiedy już dobrze go poznam.
Bania Agafii Taiga Stories zabieg przed myciem naturalny peeling do skóry głowy dreamy volume, 14,99zł ekobieca.pl
Kolejne produkty to miszmasz z zakupów stacjonarnych w drogerii Natura oraz Sekret Urody, gdzie wpadłam po lakiery do paznokci.
Piankę myjącą marki Vianek chciałam przetestować od dłuższego czasu, więc jak zobaczyłam ją w promocji w drogerii Natura, postanowiłam zaopatrzyć się w swój egzemplarz, w końcu jako miłośnik tego typu produktów zdecydowanie nie mogłam odpuścić przetestowania kolejnej opcji. W drogerii Sekret Urody załapałam się na -20% na kosmetyki Sylveco, więc wpadł mi nowy egzemplarz
żelu punktowego, który jest moim ulubieńcem i zdecydowanie wam go polecam do walki z niedoskonałościami.
Vianek łagodząca pianka myjąca, 18,99zł, drogeria Natura
Sylveco żel punktowy 19,99zł, drogeria Sekret Urody
Jak zawsze w okresie letnim, skusiły mnie promocje na lakiery hihybrid i tak stałam się szczęśliwą posiadaczką kolejnych egzemplarzy tym razem w neonowych kolorach. Od lewej to
#114 pure white, #110 neon orange, #121 neon yellow oraz #353 fresh mint. Pomarańczowego lakieru już użyłam i ma bardzo dobrze pierwsze wrażenia, podobnie jest z żółtym kolorem. Oczywiście warto je aplikować na biały lakier, ponieważ kolor dzięki temu mocno się podbija. Niebieski kolor jeszcze czeka na użycie, ale to już niedługo :D
Lakiery hihybrid 14,99zł lub 12,99zł za sztukę, promocja drogeria Sekret Urody
Przed urlopem postanowiłam, że zamówię kilka książek do czytania w wakacje. Szczególnie zależało mi na Behawioryście i Iluzjoniście Remigiusza Mroza, ponieważ jesienią zamierzam oglądać serial Behawiorysta i chcę mieć choć raz porównanie serial kontra książka w miarę na świeżo. Zestaw złapałam oczywiście w promocyjnej cenie. Na promocję załapała się również książka, która była w ostatnim podsumowaniu kulturalnym, czyli nowa powieść Marty Matyszczak Mamy morderstwo w Mikołajkach oraz Grube Wióry Rafała Paczesia, które postanowiłam mieć w wersji fizycznej. Oczywiście zamawiałam te książki na taniaksiążka.pl, więc zostawię wam do nich linki, bo aktualnie nadal te pozycje są w sporych promocjach i gdyby nie to, zapewne moja wewnętrzna Grażyna nie kupiłaby aż tylu książek :D
Remigiusz Mróz Behawiorysta i Iluzjonista Pakiet 39,99zł
Marta Matyszczak Mamy morderstwo w Mikołajkach 23,19zł
Rafał Pacześ Grube Wióry 25,54 promocja
I tym akcentem kończę wpis z nowościami. Nie ma tego może wiele, ale są to praktycznie same produkty, które się skończyły u mnie oraz małe przyjemności w postaci lakierów i książek. Sierpień jak na razie zapowiada się bardzo podobnie pod tym względem. Jestem bardzo ciekawa, czy znacie coś z moich nowości i jak u was się sprawdziło.
*Tradycyjnie proszę też o poklikanie w linki w poście. Zaznaczam też, że nie jest to żadna współpraca :)
Wszystko chyba widziałam na ig :) Ciekawi mnie ta nowa maska Nacomi jak w sumie wszystkie ich maski, których jeszcze nie miałam. Może wystarczy mi czasu, by wszystkie poznać xD
OdpowiedzUsuńDobre pytanie, czy i mnie wystarczy na to czasu XD Czasami w to wątpię 🙈 Maskę testuję i na razie zapowiada się fajnie. Zobaczymy, co będzie dalej 😉
UsuńAktywnie obserwuję Cię na insta, więc też widziałam co wpadło Ci do koszyka. Poza hihybrid nic nie znam więc czekam na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńBędą na pewno 😉 Lakiery z hihybrid to już chyba moje uzależnienie 🙈🙈
UsuńKilka produktów miałam :). Hydrolat Neroli bardzo lubię, choć hitem u mnie nie jest, a zaciekawił mnie ten peeling. Regularnie od dawna wykonuję peeling skóry głowy i ten bym sprawdziła :P
OdpowiedzUsuńHydrolat neroli ja akurat bardzo lubię 👍 Peeling do skóry głowy przyznam, że mnie przekonuje, bo i chyba czuję powoli fenomen tego typy kosmetyków 😉
UsuńBardzo fajne nowinki
OdpowiedzUsuńPiękne kolory lakierów :)
OdpowiedzUsuńMożna się w nich zakochać to prawda 😍
UsuńWszystko mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMoże się to podobać to prawda 😁😁
UsuńMiłego używania kosmetyków i przyjemnej lektury:).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😉
UsuńSuper nowości ale osobiście nie znam nic. Maseczka od Nacomi z kwasem brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńI zapowiada się naprawdę fajnie jak na razie ta maska. Mam nadzieję, że dalej tak będzie 😉
Usuń