Powiem wam, że w ostatnich tygodniach kupuję tylko produkty, których naprawdę mi brakuje, a są to często pojedyncze kosmetyki, dzięki współpracy z pure beauty. W lipcu nie było wyjątku od tej reguły, więc pokażę wam, co ciekawego będę testować. Kto jest ciekawy, niech koniecznie ze mną zostanie.
PURE BEAUTY BOX ENJOY THE SUNSHINE
Powiem wam, że ta edycja jest jeszcze bardziej udana od poprzedniej. Grafika jest równie przepiękna, jak w wyspie skarbów. Zawartość też skradła moje serce, ale to możecie zobaczyć w poprzednim wpisie.
🌞Pure beauty box enjoy the sunshine
PHYSICIANS FORMULA MURUMURU BUTTER BRONZER LIGHT
Na sporej promocji na makijaż w Hebe zamówiłam dwa kosmetyki. Pierwszy z nich to brązer. Pod wpływem miłości do różów tej marki postanowiłam go przetestować i zdecydowanie nie żałuję. Polubiłam go od pierwszego użycia i katuje go razem z różami teraz. Kosztował niecałe 26 zł.
EVELINE COSMETICS WONDER MATCH LUMI
Podkład wylądował u mnie razem z brązerem, ponieważ miałam darmową dostawę, a i sam wonder match lumi mnie interesował. Wiecie już na pewno, że stał się moim ulubieńcem i aktualnie używam go bardzo często na zmianę z kremem bb. W promocji kosztował niecałe 27zł. Zdecydowanie było warto.
BOURJOIS ROUGE EDITION VELVET 010 DON'T PINK OF IT
Tę pomadkę znalazłam w Rossmannie w koszyku wyprzedażowym w sporo niższej cenie. Kosztowała jedynie 15zł, więc był to zdecydowanie deal życia. Kolor to oczywiście brudny róż. Sprawdza się tak samo dobrze, jak druga pomadka tej marki, którą mam.
BIELENDA SWEET LIPS PEELING DO UST ARBUZArbuzowy peeling od ust poleciła mi siostra i w końcu się skusiłam. Znalazłam go wtedy na promce za 11 zł w Rossmannie, więc się skusiłam. Zdążyłam go już wypróbować kilka razy i sprawdza się naprawdę dobrze, a do tego ładnie pachnie arbuzem.
ONLYBIO PEELING ENZYMATYCZNY DO SKÓRY GŁOWY
O peelingu enzymatycznym myślałam już od pewnego czasu, więc kiedy skończył się peeling biowax, postanowiłam przetestować coś nowego. Padło na peeling enzymatyczny onlybio z limitowanej letniej edycji w przepięknym opakowaniu. Co do aplikacji okazała się dziecinnie prosta, tak jak otwarcie produktu, którego się trochę obawiałam. Peeling kosztował ok. 16 zł w promocji.
ALTERRA KAWOWY PEELING DO CIAŁA
Kawowy peeling już kiedyś u mnie gościł i z przyjemnością wróciłam do niego po raz drugi. Przyjemnie pachnie kawą i naprawdę dobrze zdziera martwy naskórek. Kosztował 12,49 zł na promocji w Rossmannie.
LIRENE HYDROLAT LAWENDOWY
Na hydrolat lawendowy skusiłam się głównie przez promocję, ale słyszałam też, że dobrze się sprawdza. Oczywiście już go używam i zdecydowanie mi się podoba. Najbardziej zaskoczył mnie zapach, ponieważ w tym przypadku jest naprawdę ładny, a produkt jest naturalny. Jedyne zastrzeżenie to fakt, że aplikator robi dosłownie prysznic :D
NIUQI LAKIERY HYBRYDOWE SUMMER PARADISE NR 5 I NEON NR 1
Lakiery niuqi złapałam w biedronce dosłownie za 10 zł, więc skusiłam się na dwa kolory. Wzięłam drugą zieleń, ponieważ lakier z onail ma bardzo słabe krycie, a co za tym idzie, trzeba się namachać, aby uzyskać dobry kolor. Przy lakierze niuqi jest o wiele lepiej. Pomarańcz wpadła dodatkowo do mojego koszyka, bo naprawdę mi się podoba ten kolor. Jest taki bardziej koralowy.
Koniecznie napiszcie, jakie nowości ostatnio wpadły do waszej kosmetyczki. A może coś z mojego haulu wpadło wam w oko? Jestem bardzo ciekawa.
Peelingu enzymatycznego jestem ciekawa, mam w planach ten konkretny z only bio. Ale najpierw trzeba zużyć zapasy :D Miałam hydrolat lawendowy lirene i bardzo go lubiłam! Zapach faktycznie pamiętam, że był zaskakująco ładny.
OdpowiedzUsuńświetne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z tej edycji pudełeczka Pure Beauty - zawartość podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzednia. Uwielbiam podstawową wersję podkładu z Eveline Wonder Match i jestem też ciekawa tej - być może kiedyś sprawdzę. Zainteresował mnie peeling z OnlyBio - lubię takie produkty a tą markę powoli odkrywam i zaskakuje mnie świetnymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo mi się podoba. Pudełko jest wspaniałe! :)
OdpowiedzUsuńHydrolat mam też bodajże z Lirene, tyle, że aloesowy. Używam namiętnie;)
OdpowiedzUsuńPeelingi to niezwykle doobra rzecz- sama mam solne i te sprawdzaja mi się najlepiej. :)
Pozdrawiam!