NAJLEPSZE KOSMETYKI grudzień 2023, styczeń i luty 2024

 Z ulubieńcami w ostatnich tygodniach jest u mnie tak, że znajduje głównie pojedyncze produkty. Wiem, że ostatni wpis z tej kategorii powstał jeszcze w listopadzie w zeszłym roku. Nie próżnowałam jednak przez ten czas i zbierałam skrzętnie produkty, które naprawdę skradły moje serce i dlatego przychodzę z aż trzymiesięcznym podsumowaniem. Takie cream dela cream. 



najlepsze kosmetyki grudzień 2023, styczeń i luty 2024

W kwestii wyboru produktów złożyło się tym razem tak, że jest i pielęgnacja i kosmetyki do makijażu. Myślę, że takie zestawie ucieszy każdego. W końcu jest mieszane i chyba w najbliższych tygodniach częściej tak będzie, ale nie uprzedzajmy faktów. 



nuxe creme fraiche de beaute, miya kremowy żel myjący

NUXE CREME FREICHE DE BEAUTE 3w1

Markę Nuxe poznałam dzięki kalendarzowi adwentowemu, który otwierałam razem z wami na story każdego dnia w grudniu. Krem znalazłam w jednym z okienek tego kalendarza i muszę powiedzieć, że on jest po prostu EKSTRA. Ma aż trzy zastosowania. Świetnie radzi sobie z demakijażem całej twarzy łącznie z tuszem do rzęs czy brwiami. Drugie zastosowanie to maseczka i muszę przyznać, że w tej materii też nie ma sobie równych, ponieważ świetnie nawilża, odżywia i sprawia, że cera jest promienna. Dodatkowy atut w tym wypadku to fakt, że super się wchłania, a potem niewiele zostaje do zmycia. Kolejne jego zastosowanie to po prostu krem. Tutaj działanie jest bardzo podobne jak w przypadku maseczki, z tym że po całkowitym wchłonięciu produktu spokojnie można położyć na niego na przykład makijaż. Sprawdzi się też jako nawilżający krem w czasie mrozów pod spf. Nie widzę w nim totalnie żadnych wad no może oprócz wysokiej ceny, ale zdecydowanie ona rekompensuje działanie tego kosmetyku. 


MIYA BEAUTY.LAB UKOJENIE KREMOWY ŻEL MYJĄCY


Kosmetyki Miya bardzo dobrze już znam, jeśli chodzi, o pielęgnację włosów na przykład. Do twarzy dotąd używałam niewielu kosmetyków i kiedy tylko mam okazję chętnie z niej korzystam i testuję nowości. W ostatnim boxie Pure Beauty, którego zawartość miałyście już okazję zobaczyć na blogu, znalazłam produkt, który naprawdę mnie zaciekawił, a konkretnie kremowy żel myjący. Przyznam, że testowałam przez ostatnie tygodnie różne formuły i konsystencje produktów do mycia twarzy, ale czegoś takiego jeszcze nie miałam. Żel nie pieni się jakoś mocno, ale naprawdę skutecznie oczyszcza skórę. Efekt przypomina mi troszkę działanie emulsji, ale tutaj mamy bardziej żelową formułę. W moim przypadku sprawdza się do zmywania resztek pielęgnacji oraz po samym demakijażu jako trzeci etap. Skóra jak wspomniałam wyżej, oprócz dobrego oczyszczenia jest też ukojona i lekko nawilżona. 

Mixa sensitive skin expert ceramide protect krem multifunkcyjny do twarzy, ciała i dłoni

MIXA  SENSITIVE SKIN EXPERT CERAMIDE PROTECT KREM MULTIFUNKCYJNY DO TWARZY, CIAŁA I DŁONI

Kosmetyki Mixa ostatnio trafiły do mnie w ramach boxa PB, ale ten krem dostałam akurat w prezencie od samej marki Mixa. Przyznam, że znalazł się u mnie dosłownie w idealnym momencie, ponieważ moja skóra  na ciele akurat była podrażniona i przesuszona bardzo mocno. Krem świetnie opanował sytuację i naprawdę uratował wszystkie suche miejsca. Dodatkowo zniwelował podrażnienie  i swędzenie skóry. Produkt ma gęstą i naprawdę treściwą konsystencję, a z drugiej strony bardzo szybko się wchłania. Nie zostawia na skórze żadnej ciężkiej ani tłustej warstwy, a wręcz przeciwnie, bo ciało wypija go dosłownie do samego końca. Kremu świetnie też używa się na dłonie, bo je również super potrafi nawilżyć. Atutem w jego przypadku jest również brak zapachu, więc jestem pewna, że nada się naprawdę dla każdego. 


paese beauty powder puder jęczmienny, soraya plante rozświetlająca baza pod makijaż, lash brow wosk do brwi

PAESE BEAUTY POWDER PUDER JĘCZMIENNY 

Puder paese to właściwie pewna nowość w mojej kosmetyczce. Kupiłam go chyba w listopadzie za zdenkowany puder AA wings of color dust matt loose powder. Muszę powiedzieć, że ten puder wygląda na twarzy po prostu bosko. Pięknie wygładza cerę, a jednocześnie nie podkreśla suchości i nie sprawia, że twarz jest obciążona dodatkowo. Nie osiada również na twarzy. Bardzo dobrze też utrwala makijaż i sprawdza się właściwie przy każdym podkładzie, który z nim nosiłam. Mam też nadzieje, że spisze się równie dobrze, kiedy będzie cieplej. 

SORAYA PLANTE NATURALNIE ROZŚWIETLAJĄCA BAZA POD MAKIJAŻ

Bazę pod makijaż marki Soraya znalazłam w jednym z letnich boxów PB i przyznam, że żałuję, iż nie zaczęłam jej używać dużo wcześniej. Jest po prostu świetna. Jak sama nazwa wskazuje, niby jest rozświetlająca i ma sobie złote drobinki. One są jednak bardzo delikatne i totalnie niewidoczne na skórze. I to nawet z bardzo bliskiej odległości. Baza świetnie daje sobie radę na przykład przy podkładzie Profusion Cosmetics, co miałam okazję sprawdzić przy jednym ze świątecznych makijaży. Wielkim atutem tego produktu jest fakt, że ma naprawdę lekką konsystencję i szybko się wchłania. Dogaduje się też bardzo dobrze z pielęgnacją i nie powoduje, że cokolwiek roluje się na twarzy lub mocno wyświeca w ciągu dnia. Jest po prostu idealna. I zdecydowanie wam ją polecam. 

LASH BROW WOSK DO BRWI 

Do tej pory do makijażu brwi używałam kredki oraz żelu utrwalającego my secret. I zdecydowanie ten zestaw może by mi wystarczył, gdybym nie poznała wosku do brwi lash brow, który znalazłam w jednym z pudełek PB. Przyznam, że nie spodziewałam się tego, iż wosk jest tak łatwym w obsłudze kosmetykiem, którym naprawdę nie można sobie zrobić krzywdy. Wystarczy nałożyć go na czyste brwi i nadać im taki kształt, na jaki macie ochotę. Nawet jak nie potraficie malować brwi tak jak ja, to naprawdę wam wyjdzie i nie będzie żadnej wpadki. Co więcej, po tym wosku łatwo uzupełnić braki w brwiach, jeśli to będzie konieczne. W moim przypadku tak jest i nie mam najmniejszego problemu z tym, aby uzupełnić, ile potrzebuję w brwiach i nie martwić się tym, że wosk zejdzie lub się zroluje. Brwi trzymają się w moim przypadku bardzo dobrze przez cały dzień, a potem taki wosk zmywam bezproblemowo przy demakijażu. 


profusion cosmetics feel good skin longwear skin perfector

PROFUSION COSMETICS FEEL GOOD SKIN LONGWEAR SKIN PERFECTOR

Podkład profusion cosmetics podobnie jak jej z dzisiejszych ulubieńców znalazłam w jednym z okienek kalendarza adwentowego Pure Beauty. Muszę powiedzieć, że on robi świetne wrażenie od pierwszego nałożenia. Przede wszystkim ma bardzo lekką, a wręcz wodnistą konsystencję. Bardzo dobrze kryje, a jednocześnie nie obciąża skóry i stapia się wręcz idealnie. Można spokojnie dokładać kolejne warstwy, a on nadal wygląda jak druga skóra. Podkład nie podkreśla też totalnie suchych skórek i nie warzy się ani nie roluje przez cały dzień. W moim przypadku nie ma również problemu z trwałością solo, jak i z bazą pod makijaż. Dodatkowy atut to fakt, że bardzo dobrze dogaduje się z kremem spf, jeśli nie nałożę pod niego żadnej bazy. 


I tak prezentują się wszystkie moje ulubione kosmetyki. Przyznam, że selekcja nie była łatwa, ale postarałam się wybrać naprawdę najlepsze produkty. Z tego zestawienia szczególnie polecam wam krem Mixa, podkład profusion cosmetics oraz wosk do brwi. Oczywiście reszta też jest godna uwagi, aczkolwiek ta trójka zasługuje na wyróżnienie. 
Dajcie znać, jacy byli wasi ulubieńcy i czy znacie coś z mojego zestawienia. 

2 komentarze:

  1. Nie pamiętam kiedy ostatnio na blogu pokazywałam ulubieńców. Z Twojego zestawienia znam krem Mixa i potwierdzam, że ratuje suchą skórę. Reszty nie znam a najbardziej zainteresował mnie wosk do brwi.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.