Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was zestawienie najlepszych kosmetyków za +/- 10 zł. W sumie głównie będzie tu rządzić kolorówka, choć znajdzie się też jeden zapach, który bardzo przypadł mi do gustu w ostatnim czasie i wart jest polecenia. A teraz nie przedłużam, tylko zapraszam do dalszej części posta.
Catrice Made to Stay Inside Eye Pencil 010 in the mood for nude| Wet'n'wild Kohl Crayon Bronze Massif |
Na początek zestawienia mam dla was dwie kredki, które już od stycznia, czyli praktycznie ponad miesiąc goszczą w moim makijażu. Dzięki kredce na linię wodną Catrice Made to Stay w odcieniu nude przekonałam się do malowania oka w tym miejscu i widzę znacząca różnicę w makijażu. Kupiłam ją za grosze na wyprzedaży w Naturze, a było to chyba 6 lub 7 zł, więc cena niewielka, a różnica spora. Oko dzięki kredce od razu ładniej wygląda, jest bardziej wypoczęte i świeże. Drugim nie mniejszym ulubieńcem jest kredka marki Wet'n'Wild w kolorze Bronze Massif. Przyznam się wam szczerze, że bardzo lubię komponować ją ze złotym cieniem lub dodawać odrobinę na dolną powiekę, kiedy mam makijaż ze złotem i świetnie wygląda. Solo jej nie noszę, ponieważ po całym dniu lekko zbiera się w załamaniach powieki, więc nie chcę ryzykować jednak. Podejrzewam, że jest to wina jej mięciutkiej konsystencji, która po oku sunie, jak masło, więc można spokojnie jej to wybaczyć i kochać dalej, bo kosztowała również grosze ok. 2-3 zł na wyprzedaży.
My Secret Disco Ball Highligther |
O rozświetlaczach My Secret, zanim kupiłam swój egzemplarz nasłuchałam się naprawdę wiele dobrego. I muszę przyznać, że zachwyt nad nim jest niekłamany, bo wygląda na buzi bosko. Jak na niego spoglądam, to jest zdecydowanie chłodny i głównie beżowy. Nie wygląda na twarzy oczywiście zbyt chłodno. Wszystko jest odpowiednio wyważone. Czy w promocji, czy w cenie regularnej polecam wam go serdecznie. W ostatnim czasie tylko on, jako rozświetlacz króluje w moim makijażu.
Swatche całej trójki znajdziecie w tym wpisie →Co nowego w kosmetyczce? Styczeń
C-THRU Tender Love |
Dobrze wiecie, że markę C-THRU bardzo lubię od dawna za linię Emerald Shine, która gości u mnie raz do roku w postaci żelu pod prysznic, a dużo częściej w postaci dezodorantu z tej linii, który odkryłam kilka lat temu, więc przedstawiać wam jej nie muszę. Do grona ulubieńców dołączył obecnie zapach Tender Love. Na żywo strasznie trudno mi o nim opowiedzieć, bo czuję głównie pudrowość w nim, a jest ona naprawdę lekka i bardzo przyjemna. Podejrzewam, że za pudrowość odpowiadają tu gruszka oraz jaśmin obecne w nutach zapachowych, oraz odrobina piżma z wanilią, które się wkradają w to wszystko. Momentami wyczuwam też w tym zapachu znajomą Bergamotkę. Na ubraniu czuję ten zapach calutki dzień, więc tutaj spory plus. A kosztuje ok. 10- 11 zł. W przyszłości mam ochotę na wodę toaletową z tej linii, bo kocham ten zapach.
NUTY ZAPACHOWE:
NUTY GŁOWY: Gruszka, Mandarynka, Bergamotka
NUTY SERCA:Fiołek, Jaśmin, Kwiat Lotosu
NUTA BAZOWA: Piżmo, Bursztyn, Wanilia
O tym rozświetlaczu czytałam już wiele dobrego.
OdpowiedzUsuńRozświetlacz na pewno sobie kupię.
OdpowiedzUsuńKiedyś często sięgałam po C-thru :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam zamiar kupić ten rozwietlacz z Mysecret :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię posty tego typu - dzięki nim można poznać tanie perełki godne uwagi :) Tym razem z zestawienia nie znam praktycznie nic. Miałam zapach Emerald Shine od c-thru w postaci wody, ale nie przypadł mi za bardzo do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten zielony żel C-THRU - przyjemnie pachniał :)
OdpowiedzUsuńNic niestety nie miałam, ale już od dłuższego czasu zastanawiam się nad rozświetlaczem
OdpowiedzUsuńżadnego z nich nie miałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki C-thru :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, ale mam rozświetlacz z My Secret Princess Dream i go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym rozświetlaczu, ale obiecałam sobie, że więcej rozświetlaczy nie kupię. Żele od C-thru miałam chyba w każdej wersji zapachowej i najbardziej lubiłam ten pomarańczowy z Papają, ale jakoś nie mam ochoty już do nich wracać.
OdpowiedzUsuńOstatnio dopadłam szafę My Secret w Naturze, już miałam ten rozświetlacz w koszyku, mimo, że mam wersję Princess Dream. Ostatecznie jednak odpuściłam, dążę jednak do minimalizmu w kolorówce :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic, ale tym zapachem emerald shine mnie zaciekawiłaś, muszę go powąchać :) z c-thru lubię ten taki ciemny granatowy zapach, nawet nie pamiętam nazwy :D
OdpowiedzUsuńA właśnie miałam zainwestować w jakąś kredkę nude, aby powiększyć oko. Nie znam jej, ale zainteresowałaś mnie nią :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję rozświetlaczy, ale prezentuje się fajnie. No i widać, że bardzo go sobie zachwalasz ;)
Tej firmy także nie znam, ale jak za taką cenę brzmią zachęcająco :)
Fajnie wiedzieć, że są kosmetyki, których niska cena wcale nie świadczy o złej jakości ;)
kiedyś lubiłam c-thru teraz mi przeszło :P
OdpowiedzUsuńoj żadnego nie znam ;/
OdpowiedzUsuńŻel trzeba koniecznie wypróbować, bo super się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNa Disco Ball się nie skuszę tylko dlatego, że mam pozostałe dwie wersje i w ogóle ich nie ubywa - są niezniszczalne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy C Thru ;)
OdpowiedzUsuń