Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam do was ze wpisem na temat najlepszych kosmetyków października. Tym razem będzie zarówno pielęgnacja, jak i kolorówka, która jest godna uwagi w tym miesiącu. Jeśli jesteście ciekawe, jakie produkty godne polecenia mam w zanadrzu, zapraszam do dalszej części wpisu.
Bielenda Vege Skin Diet normalizacja + detoks cera mieszana i tłusta |
W tym miesiącu zdecydowanie nie mogło zabraknąć w ulubieńcach kremu Bielenda Vege Skin Diet normalizacja+ detoks cera mieszana i tłusta, ponieważ towarzyszy mi każdego dnia. Zarówno pod szybkim makijażem na co dzień, jak i w pielęgnacji porannej. Przyjemnie nawilża cerę, ma lekką i nieobciążającą konsystencję, a dodatkowo nie pozostawia żadnego tłustego ani klejącego filmu. Jego zaletą jest również to, że szybko się wchłania, a rano jest to cenne, gdy chcę wykonać makijaż przed wyjściem do pracy, więc tutaj również ogromny plus. Podoba mi się również zapach tego kremu, bo przywodzi mi na myśl wakacje i pewną roślinę na łące.
Farmona herbal care szampon dziegieć |
W pielęgnacji włosów rzadko coś zmieniam, a szczególnie w kategorii szamponu włosów, ale po tym, jak nie do końca sprawdził mi się szampon Element, postanowiłam uratować swoje włosy produktem farmona herbal care z dziegciem. I powiem wam, że mimo straszliwego zapachu (który na szczęście nie utrzymuje się na włosach) działa naprawdę świetnie. Oczyszcza włosy i skórę głowy w genialny sposób, podobnie jak szampon chmielowy marki joanna. Oczywiście użycie odżywki potem jest koniecznym krokiem, ale ja jestem zadowolona przede wszystkim z tego, że wszystko na mojej głowie wraca już do normy.
Wibo I choose what I want duo eyeshadow 04 gold cappucino |
W tym miesiącu stawiałam na szybki makijaż oka głównie, a nie wyobrażam sobie, żeby nie było w nim czegoś błyszczącego, więc katowałam tę dwójkę marki Wibo z serii I choose what I want w kolorze 04 gold cappucino. Makijaż wykonuje się bardzo szybko, a cienie są świetnie napigmentowane, zarówno mat jak i błysk, który jest w ostatnich miesiącach moim kolorem idealnym na powiekę. Powiem wam, że żałuję, iż wcześniej się nie skusiłam na tę dwójkę, bo do szybkiego makijażu na bazie z korektora, który zasycha na mat, jest świetna.
Wibo beach cruiser 03 praline |
Ostatni produkt w tym miesiącu to brązer beach cruiser marki Wibo w kolorze 03 praline, który naprawdę bardzo polubiłam i gościł w każdym makijażu, odkąd go kupiłam. Na początku musiałam co prawda nauczyć się go obsługiwać, aby nie narobić sobie plam na policzkach, gdyż pigmentacja jest genialna, ale kiedy już opanowałam tę sztukę, to jest świetnie. Kolor nie jest pomarańczowy, a neutralny, nie ma też takich brudnych podtonów, a rozcieranie to marzenie. Dodatkową atrakcją w nim jest fakt, że ładnie pachnie, choć nie potrafię wam powiedzieć dokładnie czym, bo nie kojarzę tej woni z niczym konkretnym.
I tym akcentem kończymy dzisiejszy wpis. Powiem wam, że w tym miesiącu na uwagę zasługuje, każdy produkt, który wam pokazałam. Byłyście bardzo ciekawe kremu Bielenda i nie jestem nim zawiedziona, a wręcz przeciwnie powiem wam, że jestem mile zaskoczona, bo od czasu serii z zieloną herbatą żadnego kremu do twarzy tej marki nie kupiłam, a teraz mam do pary nawet serum, ale o nim za jakiś czas. Dajcie znać, czy skusicie się na jakiś produkt z pokazanych wyżej, a może chciałybyście przeczytać w najbliższym czasie szczegółową recenzję na temat któregoś kosmetyku? Koniecznie napiszcie :)
Miałam ten szampon i bardzo dobrze go wspominam. Generalnie lubię tą linię Herbal Care :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnego z nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam, ale kremem mnie ciekawisz :) Chociaż mam kilka innych w planie, że nie wiem czy na ten się skuszę :D
OdpowiedzUsuńKrem to akurat kwestia wyboru, co najbardziej kusi :D A jak przetestujesz inne to może i na ten przyjdzie pora, bo jest świetny :)
UsuńBronzer Wibo z chęcią bym wypróbowała, myślę, że wpasowałby się idealnie w moje potrzeby :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować jak najbardziej :)
UsuńBielenda szaleje z nowościami i okazuje się, że ta duża ilość idzie też w parze z jakością :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńTe cienie musza byc ladne
OdpowiedzUsuńbronzer mnie ciekawi:)
OdpowiedzUsuńZ tej serii VEGE SKIN z Bielendy zakupiłam maseczki ale czekają jeszcze na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na coś więcej o tych maseczkach, bo sama jestem ciekawa, czy warte uwagi :)
UsuńNie znam żadnego osobiście, ale o bronzerze słyszałam kiepskie opinie. Fajnie, że u Ciebie się jednak spisał.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne wymagania,ale powiem szczerze, że nie trafiłam jeszcze na złe opinie o nim a i u mnie sprawdza się genialnie :)
UsuńJa też lubię szampon herbal care, ale łopianowy. Działa tak samo super jak Twój ;). Dobrze wiedzieć, że warto przetestować inne wersje :). Beach cruiser uwielbiam, działa się z nim wspaniale :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie krem do twarzy z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńkurde standardowo nie znam nic!
OdpowiedzUsuńBeach Cruiser faktycznie przyjemnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, ale kusi mnie ten krem z Bielendy do cery mieszanej, może by mi podpasował
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać żadnego z tych produktów
OdpowiedzUsuń