Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam do was z kolejnym podsumowaniem tego, co udało mi się obejrzeć. Tym razem pod lupę bierzemy październik. Niestety pozycji w tym miesiącu jak na lekarstwo, ale wydaje mi się, że tym razem same mocne asy wybrałam do zestawienia w ulubionym gatunku kryminalnym i nie tylko. Pojawiły się na tej krótkiej liście też nowości z tego roku. Zaczynajmy !





ŚLEPNĄC OD ŚWIATEŁ





Kuba (debiutujący Kamil Nożyński) to znany warszawski diler. Jest perfekcjonistą i outsiderem. Lubi mieć wszystko pod kontrolą – włącznie ze swoim dokładnie przemyślanym i zaplanowanym wizerunkiem. Jest zagadką dla otoczenia – to, co widzą inni to jedynie przystojna twarz, drogie ubrania, dobry samochód. Nikt nie wie o nim zbyt wiele, za to on zna bardzo wielu. Jego klientami są politycy, celebryci, zamożne panie domu, gwiazdy hip-hopu, hipsterzy. Mężczyzna obraca się w gronie lokalnych gangsterów dowodzonych przez Stryja (Janusz Chabior), który – tak jak i on – ma tego samego szefa, Jacka (Robert Więckiewicz). Jedyną bliską mu osobą jest przyjaciółka Pazina (Marta Malikowska).   Kuba jest zmęczony swoim życiem - chciałby od niego uciec, wyjechać gdzieś daleko - kupuje więc dwa bilety w jedną stronę. Wylot za tydzień, do Argentyny. Przez ten czas musi jeszcze załatwić kilka spraw. W tym samym momencie z więzienia, po kilkuletnim wyroku, wychodzi Dario (Jan Frycz), gangster starej daty. Nieoczekiwanie ich losy przetną się, co doprowadzi do konfrontacji Kuby z jego dotychczasowym życiem i decyzjami - tymi, które podjął i które jeszcze przed nim. Czy Kuba podejmie walkę z własnymi demonami? 



Obejrzenie tego serialu od bardzo dawna chodziło mi po głowie, aczkolwiek zeszło się trochę czasu nim wreszcie przyszła na niego kolej. Co na pewno uderza na początku to fakt, że serial jest naprawdę brutalny, wręcz mroczny momentami. Z opisu fabuły powyżej na pewno wiecie, że akcja rozgrywa się w narkotykowym światku Warszawy, a główny bohater to Kuba prowadzący dotąd w miarę spokojne życie, o ile spokojnym życiem można nazwać handlowanie narkotykami, ale to inna sprawa. W pewnym momencie jednak zaczynają się kłopoty, przed którymi Kubie jest coraz ciężej uciec. Jedyną osobą, która naprawdę go rozumie jest jego najlepsza przyjaciółka Pazina, ale i ich relacje bywają momentami naprawdę burzliwe. Marzeniem Kuby jest uwolnić się od tego wszystkiego i wyjechać za granicę. Czy wygra walkę z demonami ? Na to pytanie na razie wam nie odpowiem, polecam jednak obejrzeć i przekonać się o tym. 


THE MORNING SHOW







Spojrzenie na życie ludzi którzy pomagają Ameryce wstać codziennie rano. Ciekawe wyzwania prowadzących ten telewizyjny rytuał.


Z opisu serialu na filmwebie wynika naprawdę niewiele, wręcz jest on szczątkowy, więc niżej postaram się wam opowiedzieć w skrócie, czego możecie się spodziewać, oglądając The Morning Show. W serialu pokazane jest, jak wygląda, od kuchni tworzenie programu śniadaniowego, a sądzę, że wiele z was wie, o co chodzi. Ukazane są nie tylko typowe problemy każdej stacji związane z prowadzącymi czy oglądalnością, ale w tym wypadku również kontrowersje, które czasem wokół tego narastają. W TMS poruszony został również temat #metoo, w który został wplątany jeden z bohaterów i jednocześnie prowadzący TMS. Przyznam, że zostało to pokazane naprawdę dobrze, choć serial tego nie dotyczy. W całej tej strukturze świetnie też widać, jak podejmuje się decyzje na najwyższym szczeblu i jak łatwo można komuś zaszkodzić w ten sposób, a potem umyć od tego ręce. Ja obecnie czekam na drugi sezon serialu, który ma się pojawić za jakiś czas i jestem ciekawa, czy będzie tak samo dobry. Wam polecam nadrobić pierwszy sezon, jeśli lubicie tego typu propozycje.

 


MORDERSTWO PO AMERYKAŃSKU: ZWYCZAJNA RODZINA




W 2018 roku we Frederick w stanie Kolorado zaginęła 34-letnia Shanann Watts i jej dwie młode córki. Sprawa trafiła na pierwsze strony światowych gazet, gdy na jaw wyszły dramatyczne szczegóły popełnionej zbrodni. Wykorzystując wyłącznie archiwalne materiały, obejmujące między innymi posty z sieci społecznościowych, nagrania policyjne, wiadomości tekstowe i nieudostępnione nigdy wcześniej domowe nagrania, reżyserka Jenny Popplewell składa w całość przejmujący i prawdziwy obraz rozpadającego się małżeństwa i przebiegu śledztwa policji. "Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina" jest pierwszym filmem, który daje głos ofiarom zbrodni.


Pierwsza myśl, jaka nasuwa się po obejrzeniu tego dokumentu, jest taka, iż nigdy naprawdę nie znasz osoby, którą kochasz, z którą mieszkasz, żyjesz i wychowujesz dzieci. Powiem wam szczerze, że bardzo to pasuje do tego dokumentu. I – co więcej – nawet, teraz kiedy piszę te parę słów dla was, jestem naprawdę wstrząśnięta, bo z tego obrazu pozornie szczęśliwego życia wyłania się koszmar. Najgorsze jest dla mnie to, że sprawca nie miał żadnych skrupułów, popełniając zbrodnię, zrobił to bez mrugnięcia okiem, a policji, prasie i telewizji opowiadał, jak to cierpi po rzekomym zaginięciu ukochanej żony i córek. Okłamał wszystkich. Powiem wam, że zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego po prostu nie odszedł do żony, skoro jej nie kochał i miał inną kobietę, która była jego kochanką. Ten dokument polecam jedynie osobom o mocnych nerwach.



CHYŁKA REWIZJA



Joanna Chyłka, pozbawiona stanowiska w prestiżowej kancelarii, zmuszona będzie działać na własną rękę. Problemy w życiu zawodowym odcisną swoje piętno również na życiu prywatnym prawniczki. Przez przypadek zostanie zaangażowana w sprawę podwójnego morderstwa.  Jej klient, oczekujący na pokaźną sumę od towarzystwa ubezpieczeniowego po stracie żony i córki, zostanie głównym podejrzanym w sprawie.  Angażując się w jego obronę Chyłka będzie musiała stanąć na sali sądowej naprzeciwko swojego byłego aplikanta, Kordiana Oryńskiego. Które z nich wyjdzie zwycięsko z tej prawniczej batalii?


Rewizja to kolejna część Chyłki, którą śledzę od pierwszego sezonu, mimo że jeszcze nie czytałam książek. W tej serii sporo dzieje się również w jej prywatnym życiu. Po rozstaniu z kancelarią Żelazny&McVay Chyłka próbuje stanąć na własnych nogach. Zmaga się również z alkoholizmem, co na pewno nie ułatwia sprawy, którą musi prowadzić. A na to wszystko próbuje wybronić swojego klienta od zarzutów podwójnego morderstwa. Brzmi to wszystko jak mieszanka wybuchowa i jak zawsze takie jest. Czy Chyłce uda się jak zawsze wyjść z tego obronną ręką? Przekonajcie się, oglądając serial, a jeśli nie znacie pierwszego i drugiego sezonu, zdecydowanie warto to nadrobić.



KAMIL SIPOWICZ KORA, KORA. A PLANETY SZALEJĄ




"Przez całe życie buntuję się przeciwko wyobrażeniu ludzi o mnie".

Kora


Dzieciństwo w sierocińcu, szukanie wolności, barwny świat hipisów, o którym mówiła „mój raj i moja wolność”, miłość, która „w naszym świecie jest doznaniem prawie niedostępnym”, a jednak do Niej przyszła, Maanam, zespół, którego była twarzą i który na zawsze zmienił oblicze polskiego rocka. Oto opowieść Kory o Jej życiu i tworzeniu spisana przez Jej męża Kamila Sipowicza. Kora bez retuszu i przemilczeń.


Jak zawsze bezkompromisowa i szczera.


"Kora – kobieta fascynująca, a nawet więcej: kobiecość sama, kobiecość wolna, nieokiełznana i ekspresyjna. A wiec: Kora opowiada o sobie, dziecku w sobie, kobiecie w sobie, o życiu kobiety i o facetach oraz o sprawach naprawdę ważnych. Opowiada również o sprawach mniej ważnych. Bo któż zna kryteria tego, co naprawdę w życiu ważne? Ta książka to krótka biografia, zapis pewnego etapu intymno-publicznego życia, ale przede wszystkim opis istotnych warstw naszej rodzimej kultury. To jeden z kluczy do jej zrozumienia, równie niezbędnych jak »Wesele« Wyspiańskiego czy »Ferdydurke« Gombrowicza. To również klucz do zrozumienia fenomenu samej Kory. A kto nie przeczyta, ten trąba!"

Magdalena Środa


źródło


Ostatnio wróciłam do czytania książek. Jesień jakoś pozytywnie na mnie działa w tej kwestii chyba, więc sięgnęłam po biografię Kory, której przeczytanie chodziło mi od kilku lat po głowie. Przyznam, że podobała mi się ta książka, ponieważ zobaczyłam artystkę z zupełnie innej strony, historię jej życia. Szkoda, że tak późno przyszło mi sięgnąć po tę pozycję, kiedy Kory nie ma już wśród nas fizycznie. Jej biografia to dowód na to, że nawet mając w życiu „pod górkę”, można dawać dobry przykład swoim życiem, mimo że nie zawsze według innych postępuje się właściwie. W końcu wszyscy jesteśmy wsadzani w jakieś stereotypy. Przyznam, że tę książkę połknęłam dosłownie w dwa wieczory, tak szybko i dobrze się ją czytało. Niby to biografia, ale napisana w miarę lekko,  a z drugiej strony same odpowiedzcie sobie na pytanie, czy to właśnie samo życie nie pisze takich historii? Trochę mrocznych, ale jednak z nadzieją?


I tym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Znowu nie ma tego wiele, ale jakoś ostatnio chyba nie idę w ilości tych seriali, a bardziej w jakość. Mam jednak nadzieję, że wpis będzie przydatny i może znajdziecie coś dla siebie do obejrzenia i przeczytania w długie jesienne, a za chwilę i zimowe wieczory. Koniecznie dajcie też znać, czy jakieś pozycje z tego, co pokazałam, są wam może znane:)

8 komentarzy:

  1. Chyba wiesz co znam :D Ślepnąc od świateł jak Ci mówiłam nie przekonał mnie i nie dotrwałam do końca sezonu. Męczyłam go, męczyłam, aż o nim zapomniałam xD Nawet pomyślałam ostatnio, że mogłabym wrócić i obejrzeć drugą połowę sezonu, bo jakoś tak mi zostało. Ale nie pamiętam na którym odc skończyłam, a od początku nie chcę, więc to nie ma chyba sensu :D Chyłka na propsie jak zawsze! Muszę przyznać, że uwielbiam serialowego Kormaka przede wszystkim, z Zordonem tworzą niezły deam team :D ♥ Chociaż coś pośpieszyłaś się z opinią, bo jutro ostatni odc haha ;D Ogólnie odkąd przeczytałam książki Mroza to ekranizacje ogląda mi się odrobinę gorzej, ale i tak robię to z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem :D Ślepnąć od świateł to jest specyficzny serial i to nie każdemu się podoba po prostu. Nie ukrywam jest brutalnie i mocno, więc rozumiem. Ja tak utknęłam sobie też na kilku serialach, ale będę to sukcesywnie kończyć w miarę możliwości :D Może się uda :D Chyłka jak zawsze :D Zordon to jest po prostu złoto zgadzam się :D Mnie się też bardzo podoba rola Gierszała jako Langera, gość mi pasuje do tego psychola jak nikt normalnie. Sądzę, że zakończenie nie zmieni jak zawsze mojej opinii o tym serialu, z doświadczenia z dwoma poprzednimi sezonami wiem, że będę miała ochotę na kolejny, więc pomyślałam, że już nie ma co czekać, bo podsumowanie też swoje wisiało już w moich wersjach roboczych :D Ja nie czyttałam książek jeszcze z tej serii, obecnie zaczęłam Halny z tej serii z komisarzem FORSTEM i tym mnie Mróz zaskoczył, bo już myślałam, że nie napisze nowej książki z tej serii, a tu proszę, ale nie zanudzam Cię tym, bo wiem, że pan komisarz dla Ciebie średnio :)

      Usuń
    2. Masz racje, jest mocno specyficzny i albo się go lubi, albo nie (jak ja :D).
      Taak Gierszał też super dobrany! Ogólnie uważam, że sama obsada jest bardzo trafiona :)
      Mróz ogólnie lubi zaskakiwać, 12 tom Chyłki to wielkie WOW dla mnie! A do Komisarza może wrócę :)

      Usuń
    3. No właśnie XD I ja Sądzę, że genialnie ich obsadzili to prawda! Słyszałam już co nieco właśnie, że ten nowy tom jest wow 😉

      Usuń
  2. Ślepnąc od świateł oglądałam, rola Dario niezapomniana ;) O Morning Show pierwszy raz słyszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie ostatnio z seriali najczęściej leci Bored to death oraz Gilmour Girls, a z filmów bohemian rhapsody oraz Pitch Perfect :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość z tych domowych propozycji znam . Ślepnąc od świateł totalnie nie przypadł mi do gustu i po tylu zachwytach w sieci czułam się rozczarowana, mocno specyficzny ten serial. Chyłka świetna a amerykańskie morderstwo rzeczywiście nie rozumiem dlaczego nie odszedł od żony tylko posunął się do takich strasznych czynów.

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.