Doskonale wiecie, że oczekiwanie na nowe pudełka Pure Beauty to zawsze ekscytacja. W końcu w środku często znajduję prawdziwe perełki. Z racji tego, że mamy lato to w pielęgnacji królują owocowe i świeże zapachy, które i ja bardzo lubię. I właśnie w takiej odsłonie powstało najnowsze pudełko FRUIT MOOD wypełnione po brzegi owocowymi produktami i nie tylko. Gotowi na open box ? Bo ja się nie mogę już doczekać, aby pokazać wam te produkty.
[współpraca reklamowa z pure beauty]
Grafika pudełka w tym miesiącu jest dosłownie idealna. Jest to dosłowne odzwierciedlenie lata oraz owocowych i świeżych zapachów, które w tym czasie królują.
Ostatnio miałam okazję przetestować z pielęgnacji stars form the stars krem pod oczy, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie swoim działaniem. Tym razem do mojej pielęgnacji wejdzie tonik esencja. Zobaczymy, jak będzie się miał na przykład do produktu marki SHECARE.
Peeling do ust to produkt, który ja akurat bardzo lubię i staram się zawsze jakiś mieć w swojej łazience. Produktów neo makeup jeszcze nie próbowałam, więc cieszę się podwójnie na ten produkt. Pierwsze testy wypadają bardzo pozytywnie i myślę, że niedługo więcej wam o nim opowiem.
Markę aloesowe bardzo lubię i cieszę się, że będę miała okazję poznać serum z serii blue. Myślę, że idealnie nada się przy pielęgnacji jesienno-zimowej z retinolem w roli głównej.
Bardzo lubię różne miniaturki produktów, ponieważ super sprawdzają się na wyjazdach i nie zabierają dużo miejsca. Ten żel pod prysznic zdecydowanie zabiorę ze sobą na wakacje, bo sprawdzi się idealnie.
Zapach tego peelingu jest zdecydowanie letni i bardzo owocowy. U mnie gości raczej w roli żelu pod prysznic i głównie tak najlepiej się sprawdza. I o nim również niedługo wam opowiem więcej.
Do tej pory na rozstępy używałam olejku marki Bio Oil, który swoją drogą bardzo lubię. Nie miałam pojęcia dotąd, że i Regenerum ma swój produkt tego typu. Jestem bardzo ciekawa, czy jest tak samo dobry, jak mój ulubieniec.
Acerin miałam już okazję poznać w wersji do odświeżenia stóp i obuwia. Swoją drogą bardzo ten produkt lubię. Super sprawdza się super szczególnie teraz. Wersji chłodzącej jeszcze nie znam, ale chętnie sprawdzę. Może być naprawdę super w upały. #acerin#pielęgnacjastóp
ZIAJA ANANASOWY TRENING SKÓRY EKSPRESOWA ODŻYWKA DO WŁOSÓW Z KOFEINĄ
Serię ananasowy trening znam głównie dzięki próbkom balsamu do ciała z tej serii. Nie miałam pojęcia, że mają też produkty do włosów. Jestem ciekawa, jak ten produkt się sprawdzi, bo nigdy nic do włosów od marki Ziaja nie testowałam, więc jestem podwójnie zainteresowana.
Marki BIOKAP używałam dotąd jedynie maski do włosów i szamponu. Maskę średnio lubiłam, ale szampon był całkiem fajny. Mam nadzieję, że ta odżywka się sprawdzi na wyjeździe wakacyjnym, bo jest to miniatura.
OHORA HYBRYDA W NAKLEJKACH
O tej marce słyszałam głównie w Internecie i widziałam, kilka mani wykonanych tym produktem. Ładnie to wygląda, ale u mnie na dłoniach od lat najlepiej sprawdza się tradycyjna hybryda. Te naklejki spróbuję zaaplikować na stopy, bo na dłoniach mogłyby długo nie wytrzymać, biorąc pod uwagę, że sporo rzeczy robię w domu dłońmi i nie zawsze mam rękawiczki do tego celu.
RIMMEL ROZŚWIETLAJĄCA PALETA DO KONTUROWANIA TWARZY
Kosmetyki Rimmel ostatnio znów goszczą w mojej kosmetyczce. Uwielbiam rozświetlacz better THAN FILTERS i cudowny błyszczyk Thrill Sekeer. Teraz przyszedł czas na przetestowanie palety do konturowania. Kolory w środku bardzo mi odpowiadają, więc liczę, że będą super wyglądać na twarzy.
Pasty himalaya herbals bardzo dobrze znam i naprawdę lubię, więc cieszę się, że będę miała okazję wypróbować kolejną wersję. Tym razem z granatem.
W tym pudełku oprócz żelu pod prysznic znalazła się też próbka masła do ciała GLYSKIN CARE. Jestem naprawdę ciekawa, jak sobie poradzi i myślę, że i ten produkt wyląduje w wakacyjnej kosmetyczce.
Tym razem od marki pachnąca szafa mamy kolejny olejek, który na razie wyląduje w zapasach, ale myślę, że przyjdzie i na niego czas, bo zawieszki do szafy sprawdzają mi się bardzo dobrze.
Woda kokosowa to niezła sprawa, chociaż przyznam szczerze, że trzeba lubić takie rzeczy. Ja piłam ją schłodzoną. I muszę powiedzieć, że skojarzyła mi się z shakiem i chyba do tego celu super by się nadawała. Pachniała jedynie jagodami acai, ale w smaku ich nie było czuć.
I tak prezentuje się cała zawartość boxa FRUIT MOOD. Mam już swoich ulubieńców z tego boxa, o których niedługo wam opowiem.
Dajcie znać, co wam wpadło w oko.
grafika opakowania jest cudowna i zawartość niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń