Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was recenzję sławnego korektora Conceal& Define marki Revolution, który jakiś czas temu zrobił zamieszanie w sieci. Niektórzy okrzyknęli go swoim hitem. Jak sprawdził się u mnie i czy polecam wam zakup, przeczytacie w tym wpisie :)




Co, gdzie, jak i za ile? 


Revolution Conceal& Define | Dostępność i cena


Korektor pod oczy Revolution Conceal& Define dostaniecie na przykład w drogerii Hebe lub w internecie. Cena waha się od 13 do nie całych 20 zł za opakowanie, więc całkiem przystępnie jeszcze.

Co mówi producent+ moja opinia 


Revolution Coceal& Define | Moja opinia 


Niezwykle lekki korektor w płynie o niesamowitym kryciu. Produkt dostępny aż w 18 odcieniach- chłodnych, ciepłych, neutralnych od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Mocne krycie pozwala na ukrycie wszystkich zmian skórnych, przebarwień, rozszerzonych naczynek, a także cieni pod oczami. Produkt nie uwydatnia zmarszczek, ani porów skóry. 
Produkt jest o przedłużonej trwałości, wytrzyma wiele godzin na skórze. Delikatny aplikator nie podrażnia skóry. Korektor może być również wykorzystywany do konturowania twarzy na mokro. 
źródło

I co ja o tym myślę? Po przeczytaniu opisu producenta można sobie bardzo wiele obiecać po tym produkcie w kwestii krycia cieni  i niedoskonałości skóry. Mnie przy zakupie tego korektora najbardziej zależało na kryciu i na tym, aby ładnie współpracował ze skórą i nie wchodził w załamania oraz nie tworzył ciastka pod oczami, co korektory potrafią czynić w moim przypadku oprócz jednego wyjątku tak naprawdę. W przypadku tego produktu na pewno warto zacząć od porządnego nawilżenia skóry pod oczami i u mnie w tym momencie najlepiej leży on na bogatym kremie pod oczy botanical skinfood, który niedawno zagościł w mojej kosmetyczce. Drugi ważny aspekt to ilość. Im mniej nałożę tego korektora, tym lepiej on wygląda przez cały dzień. Dla mnie nie wymaga pudrowania, bo dobrze zastyga, a ja nie chcę dodatkowo tego robić, bo mam wrażenie, że to zbyt obciąża skórę, więc  rok temu zrezygnowałam z pudrowania tych okolic i nie żałuję tego kroku. I faktycznie nawet mała ilość bardzo ładnie kryje cienie, co zobaczycie na zdjęciu makijażu niżej. Po prostu należy nakładać ten korektor z głową, bo im więcej się go nakłada, tym częściej powtarza się schemat z ciastkiem pod oczami i nieistniejącymi zmarszczkami, nawet jeśli go przypudrujecie, czego próbowałam na potrzeby testu. Z producentem zgodzę się też, że mimo krycia produkt w konsystencji jest lekki i niewyczuwalny pod oczami przez cały dzień. Od siebie dodam jeszcze, że nie ciemnieje i nie wysusza mi skóry. Sprawdza się również jako baza pod cienie do powiek, ponieważ utrzymuje je przez cały dzień w nienagannym stanie oraz co najważniejsze ukrywa moje żyłki na powiekach.



Skład

Aqua, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Phenyl Trimethicone, Isododecane, Isobutylmethacrylate/Bis-Hydroxypropyl Dimethicone Acrylate, Cyclopemtasiloxane, Ethylhexyl Palmitate, Quaternium-90 Bentonite, Propylene Carbonate, Butylene Glycol, Polymethylsilsesquioxane, Cetyl PEG-PPG-10/1 Dimethicone, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Sorbitan Sesquioleate, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Triethylhexanoin, Cetyl PEG/PGG-10/1 Dimethicone, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Lecithin, Polyhydroxystearic Acid, Isopropyl Myristate, 2-Ethylhexyl Palmitate, Isostearic Acid, Polyglycerol-3 Polyricinoleate, Tocopheryl Acetate, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Rosa Rubiginosa (Rosehip) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Camellia Sinensis Leaf Extract, (+/-) CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499
źródło

Opakowanie i aplikator


Revolution Conceal& Define| Aplikator i opakowanie 

Opakowanie korektora stanowi mała buteleczka z aplikator. Ta pojemność podejrzewam, że nie wystarczy na długo przy hojnym użytkowaniu, bo to ledwie 3, 5 ml, aczkolwiek używam niewielkich ilości, więc możliwe, iż buteleczka dłuższy czas będzie mi służyła. Aplikator jak widzicie, jest gigantyczny jak na taki produkt, ale mnie to nie przeszkadza akurat zbytnio. Oka sobie nim nie wydłubałam. Niżej pokażę wam kolor oraz jak on się ma w stosunku do innych moich korektorów.



A będą to...


Sensique High Coverage Concealer| Catrice Liquid Camouflage| Maybelline Instant Anti Age Eraser Eye| Revolution Conceal& Define 


*Sensique High Coverage Concealer 03 Sand Beige
* Catrice Liquid Camouflage 020 light beige
* Maybelline instant Anti Age Eraser Concealer 00 Ivory
* Revolution Conceal& Define C2


Conceal& Define vs inne moje korektory





Na samej górze wg zdjęcia macie bohatera naszego dzisiejszego wpisu, który należy do tych jaśniejszych korektorów. Kolor jest w żółtej tonacji i pasuje do mnie idealnie. Niżej zobaczycie go w akcji  świeżo nałożonego vs po 4 godzinach noszenia. 




Lista użytych produktów:

BAZA: Biolaven krem na dzień z winogronem i lawendą
TWARZ: Podkład Ingrid Cosmetics Ideal Matt No 300 Ivory, korektor Revolution Conceal& Define C2, puder Bell 2Skin Pocket Powder+ Bell Shimmering Powder, Choco Powder z palety Wibo pro contour palette, rozświetlacz Sensique Higlighting Powder.
OCZY: korektor Revolution Conceal& Define C2 oraz tusz Avon Supershock Volume
USTA: Lovely Extra lasting nr 2



I tak prezentuje się cały makijaż z tym korektorem. Co prawda był bardzo minimalistyczny, a po jakimś czasie pomadkę zastąpił błyszczyk jednak po całym dniu noszenia i kilku kolejnych oceniam ten korektor naprawdę dobrze. U mnie tylko nałożony bardzo hojnie i przypudrowany  robi masakrę w postaci ciastka. W innych przypadkach sprawdza się świetnie i spokojnie mogę aplikować go pod oczy oraz na powieki w postaci bazy pod cienie. Ze swojej strony nie mam mu nic złego do zarzucenia. 


9 komentarzy:

  1. Mam już swojego ulubieńca w kategorii korektorów pod oczy - chodzi oczywiście o Sensique High Coverage ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już mi się podoba za to, że ma tak jasny odcień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudów naczytałam się o tym korektorze, ciekawa jestem jak sprawdziłby sie u mnie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie się prezentuje, do mnie jakoś nie trafił jeszcze, ale może kiedyś go wypróbuję, ja mam swojego ulubieńca lovely pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny makijaż<3 Ja maluje się w bardzo podobny sposób. Ładny kolorek ma ten korektor, ale póki co mam super wydajny produkt marki Couleur Caramel

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie ;) Ostatnio testuję wszystkie dobrze kryjące korektory, więc i na niego przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja korektorów generalnie ani nie używam, więc nie kusi mnie i nie będę go próbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czeka w kolejce na użycie - mam nadzieję, ze się u mnie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  9. czasem potrzebuję korektora, jednak jeszcze nigdy nie trafiłam na ten idealny

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.