Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę z podsumowaniem zakupów lutego. Powiem wam, że w dzisiejszym wpisie nie zabraknie totalnych nowości w mojej kosmetyczce. Zarówno z kategorii kolorówki, jak i pielęgnacji. Jeśli was ciekawią, zapraszam do dalszej części wpisu.
![]() |
Bielenda CBD detokyskująco-nawilżająca maseczka do twarzy|Perfecta zielony jęczmień&jarmuż maseczka na twarz, szyję i dekolt |
Na pierwszy ogień idą maseczki do twarzy. W lutym zdecydowanie wzięło mnie na testowanie nowości i postawiłam na maseczki saszetkowe, co zdarza mi się bardzo rzadko. Pierwsza to pochodząca z jednej z nowszych serii Bielendy, czyli CBD maseczka detoksykująco-nawilżająca. Druga to Perfecta zielony jęczmień i jarmuż, której zdążyłam już użyć i jestem bardzo zadowolona. Nie zdradzam więcej, bo o efektach jest osobny wpis 😉
Bielenda CBD maseczka nawilżająco-detoksykująca 2.99 zł, Drogeria Sekret Urody.
Perfecta zielony jęczmień & jarmuż maseczka nawilżająco-regenerująca, 3.99zł, Drogeria Sekret Urody.
![]() |
Botanic Skinfood czarna maska oczyszczająca z malinami, węglem i eukaliptusem |
Kolejną maseczkę złapałam na promocji w Naturze, a jest to czarna maska oczyszczająca z malinami, węglem i eukaliptusem marki Botanic Skinfood. Jeszcze się do niej nie dobrałam, ale na pewno to zrobię i dam znać, jak się sprawdziła.
Botanic Skinfood czarna maska oczyszczająca z malinami, węglem i eukaliptusem, 3.75zł, Drogerie Natura.
![]() |
Nacomi hydrolat różany |
Hydrolaty Nacomi ciekawiły mnie od czasu, kiedy je zobaczyłam wśród nowości w drogerii ekobieca.pl i tam zamierzałam nawet go zamówić, ale przydał mi się o wiele szybciej, niż przypuszczałam, ponieważ złapałam go podczas zakupów stacjonarnie, dlatego, że miałam chwilowe podrażnienie skóry, a hydrolat aloesowy praktycznie dobiega u mnie do końca buteleczki. Hydrolat różany pięknie ukoił sprawę i przywrócił mojej cerze równowagę. Pierwsze wrażenia mam bardzo pozytywne i oby i tak dalej.
Nacomi hydrolat różany,19,99 zł, Drogeria Sekret Urody
![]() |
Bebeauty żel pod prysznic truskawka i mięta |
Podczas zakupów spożywczych w biedronce zauważyłam na półce takie przyjemne owocowe żele pod prysznic marki bebeauty. Ja akurat skusiłam się na wersję truskawka i mięta, która pachnie wiśniami i truskawkami zarówno na mój nos, jak i według zapewnień producenta. Dziwne to, ale całkiem przyjemne.
Bebeauty żel pod prysznic truskawka i mięta, 2.50 zł, Biedronka
![]() |
Dove dezodorant go fresh| dove peeling do ciała granat&masło shea| dove krem do rąk sakura i matcha| dove żel pod prysznic z różową glinką |
Ten zestaw Dove dostałam w prezencie. Jak widzicie, znalazł się w nim krem do rąk sakura&matcha, dezodorant go Fresh jabłko & herbata, peeling do ciała z granatem & masłem shea oraz żel pod prysznic z różową glinką. Oczywiście jak przystało na Dove wszystkie kosmetyki przyjemnie pachną, a niektóre już nawet bardzo polubiłam, ale o tym opowiem wam przy innej okazji.
![]() |
Garnier antyperspiranty w kulce |
Razem z żelem pod prysznic złapałam też moje ulubione kulki Garnier, czyli fioletową protection 6 i zieloną action control. I właściwie najczęściej kupuję je w Biedronce, ponieważ tam są najtańsze, a i na promocjach 2+1 wychodzą za grosze.
Garnier minerał protecion 6 i action control ok. 7 zł za sztukę, Biedronka.
![]() |
Bielenda botanical lip care exotic yuzu balsam do ust |
Balsam do ust Bielenda boranical lip care exotic yuzu widziałyście na pewno w ulubieńcach lutego już i wiecie już, że bardzo mi przypadł do gustu, ponieważ świetnie nawilża usta i ma całkiem niezły skład.
Bielenda botanical lip care exotic yuzu balsam do ust 9.99 zł drogeria osiedlowa
![]() |
Catrice waterproof eyeshadow primer kolor 010 As strong as You Are |
Ostatni produkt jest z kategorii kosmetyków kolorowych, a konkretnie jest to wodoodporna baza pod cienie do powiek marki Catrice, którą kupiłam na przecenie w Naturze. Jestem bardzo ciekawa, jak sobie da radę na dłuższą metę, bo pierwsze wrażenia wskazują , że będzie nieźle.
Catrice waterproof eyeshadow primer, 8.99 zł, wyprzedaż drogeria Natura.
W lutym jak widzicie, nie wpadło mi wiele kosmetyków, ale same potrzebne tak naprawdę. I powiem wam, że coraz bardziej wciąga mnie naturalna pielęgnacja, a to dlatego, że pozbyłam się też ze swojej kosmetyczki sporej ilości produktów, które nie powinny się tam znaleźć. Dajcie znać jak tam wasze nowości w lutym :)
Same cuda :) Lubiłam tą wersję maski Bielenda - chyba, bo ta seria ma tak podobne te maski, że w sumie ciężko odróżnić xd Ale na 99% to ta wersja. Na pewno wypróbuję te balsamy do ust Bielenda, ale chyba wybiorę inny wariant. Dove ma całkiem przyjemne produkty, zwłaszcza deo chociaż nie powiedziałabym, że to moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw Dove dostałaś :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w lutym niczego nie kupiłam. A przynajmniej sobie nie przypominam :)
OdpowiedzUsuńFajne opakowania mają hydrolaty Nacomi, choć tanie nie są, jeśli kto zużywa sporo tego typu produktów :P
OdpowiedzUsuńKulkę z Garnier jakąś miałam. Nic poza tym.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nowości ;) Sama bym kilka z nich wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem tego hydrolatu Nacomi - kupiłam pod koniec roku wersję aloesową, ale już oddałam ją siostrze, bo nie była do mojego typu cery - nie to co ta Twoja wersja :)
OdpowiedzUsuńTeż skusiłam się na balsam do ust Bielendy, ale w wersji kokosowej ;)
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie tego żelu pod prysznic BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling z granatem i masłem shea z Dove :) Bardzo lubię kulki z Garniera, ale ta wersja fioletowa u mnie się nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuń