czerwca 13, 2021
#Weekendowe maskowanie|Maseczki i peelingi Natura Eko| Małe hity i jedno rozczarowanie
Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj zapraszam was na zbiorczą recenzję maseczek i peelingów marki Natura Eko, które udało mi się przetestować w ostatnim czasie i wreszcie będą miały swoje pięć minut w #weekendowemaskowanie, bo dość długo zajęło mi testowanie całej linii, ale chciałam to zrobić jak najlepiej. Jeśli ciekawi was, jak wypadły te maski oraz peelingi i czy warto zwrócić uwagę na tę linię, koniecznie czytajcie dalej.
Cena i dostępność
PEELINGI
NATURA EKO PEELING DROBNOZIARNISTY DO SKÓRY NORMALNEJ I SUCHEJ| OLEJ MIGDAŁOWY, DROBINKI RYŻOWE I KRYSZTAŁ GÓRSKI
Maska opakowana jest, jak wyżej wspomniałam, w podwójną saszetkę o pojemności 5ml każda. Na pierwszy ogień wybrałam w dzisiejszej recenzji peeling drobnoziarnisty do skóry suchej i normalnej z olejem migdałowym, drobinkami ryżu i kryształem górskim. Pierwsze wrażenie po otwarciu saszetki nie zapowiadało tego, że będzie to dobry produkt, bo wydawało mi się, że jest za dużo kremowej masy w stosunku do liczby drobinek, jednak bardzo się myliłam w tej kwestii, o czym przekonałam się po chwili. Okazało się, że ilość peelingu jest wystarczająca, a co więcej bardzo dobrze sobie radzi z usunięciem martwego naskórka na twarzy nawet w nieco bardziej problematycznej strefie T. Po zabiegu cera była wygładzona, nawilżona i pozbawiona wszelkiej suchości. Zapach również był bardzo przyjemny, choć nie umiem go porównać do niczego konkretnego. W składzie znajdziemy masło shea, drobinki ryżowe, glicerynę, olejek ze słodkich migdałów, wosk pszczeli i pantenol. Warto zwrócić uwagę jedynie na masło shea, stearynian izoheksylu, alkohol cetearylowy i cetylowy, olejek ze słodkich migdałów, czy wosk pszczeli, ponieważ mogą zapychać w niewielkim stopniu nieco wrażliwsze cery. Oczywiście u mnie nie wystąpiła taka reakcja na ten produkt, choć obawiałam się tak owej.
PEELING GRUBOZIARNISTY DO SKÓRY ŁOJOTOKOWEJ I TŁUSTEJ ŁUPINY ORZECHA, MAKADAMIA, MASŁO SHEA I EKSTRAKT Z KORY WIERZBY
Peeling gruboziarnisty to również dwie saszetki po 5 ml, więc możecie ich użyć na dwa razy lub się z kimś podzielić, tak jak ja zrobiłam. I tutaj znów myślałam, że produkt ma w sobie niewiele drobinek, które zatopione są w kremowej masie, ale zawiodłam się naprawdę pozytywnie, ponieważ peeling ma naprawdę grube ziarna, które świetnie poradziły sobie z martwym naskórkiem. Skóra jest cudownie gładka, a dodatkowo super nawilżona. Peeling bardzo przyjemnie słodko pachniał. W składzie znajdziemy masło shea, olejek makadamia, łupinki orzecha i ekstrakt z wierzby. Przyjrzałam się również składowi nieco dokładniej i sprawdziłam, czy aby nie czają się tam jakieś niespodzianki i znalazłam kilka. Warto uważać na olejek makadamia, izostearynian heksylu, alkohol cetylowy, cetearylowy, stearynian glicerolu oraz wosk pszczeli i czającą się wśród składników parafinę, która jak się dowiedziałam, podobno nie zapycha, ponieważ pełni funkcję konsystencjotwórczą w tym przypadku.
PEELING ENZYMATYCZNY DO SKÓRY NACZYNIOWEJ I WRAŻLIWEJ EKSTRAKT Z ARONII, PAPAINA I EKSTRAKT Z KASZTANOWCA
Wśród tych trzech peelingów enzymatyczny z ekstraktem z aronii, papainą i kasztanowcem jako jedyny mnie zawiódł, ponieważ był bardzo delikatny, ale nic nie zrobił na mojej twarzy. Peeling miał bardzo przyjemną żelową konsystencję i niezbyt mocny kwaskowaty zapach. Trzymając go na twarzy, nie czułam żadnego pieczenia ani efektu rozgrzewania, na co się nastawiałam w najlepszym wypadku. Wykonałam masaż twarzy tym peelingiem, ale to nic nie zmieniło, nadal nie pojawił się żaden efekt. Skóra po spłukaniu była jedynie gładka, a tak poza tym nic więcej się nie zmieniło. Kolejne użycie nasunęło mi podobne wnioski, więc stwierdzam, że ten peeling chyba nie jest dla mnie, bo nie bardzo działa. W składzie znajdziemy ekstrakt z aronii, ekstrakt z kasztanowca czy papainę. Warto zwrócić uwagę polisorbat oraz izostearynian sorbitanu potencjalnie powodujące trądzik grzybiczy.
MASECZKI
NATURA EKO INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO KAŻDEGO RODZAJU SKÓRY ALGA CZERWONA, HYDROMANIL, KOLAGEN I ELASTYNA.
NATURA EKO MASKA ODŻYWCZO-REGENERUJĄCA DO CERY SZAREJ I ZMĘCZONEJ SMOCZA KREW, KOLAGEN I BIO-KRZEM
NATURA EKO MASKA INTENSYWNIE OCZYSZCZAJĄCA DO SKÓRY TŁUSTEJ I ŁOJOTOKOWEJ OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO, ZIELONA GLINKA I EKSTRAKT Z KORY WIERZBY
I tym akcentem kończę ten wpis. Wśród peelingów na najmniejszą uwagę zasługuje wersja enzymatyczna, ponieważ jej działanie niewiele na skórze zmienia, choć tutaj najbardziej powinny wypowiedzieć się osoby z wrażliwą cerą. Co do maseczek jestem wielką fanką wszystkich wersji i jeśli was kusiły, zdecydowanie warto je przetestować.
Koniecznie dajcie znać, czy miałyście już okazję testować te maski i jak wypadły u was.
Nie miałam nigdy tych produktów, peeling drobnoziarnisty i gruboziarnisty z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale na wieczorne spa wydają mi się idealne:)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko oczyszczającą i była taka ok. Do saszetek zwłaszcza rzadko wracam, a ta nie wyróżniła się na tyle bym zrobiła wyjątek :P
OdpowiedzUsuńDla mnie była lepsza niż ok, ale każdy ma inną skórę i inaczej to wypada. Ja prawdopodobnie chyba za jakiś czas totalnie skończę z maskami w saszetkach, bo szczerze mówiąc ostatnio doznaje w tej kategorii więcej rozczarowań niż hitów.
UsuńNo ja też już hamuje z tym, muszę skończyć co mam, a trochę jeszcze tego mam :D Chociaż pewnie jeszcze niektóre ciekawsze kupię np. bielenda pewnie z czymś mnie skusi :D
UsuńZdaje się, że nie miałam żadnej maski z tych powyższych :)
OdpowiedzUsuńTak to jest w przypadku peelingow enzymatycznych, one nie są typowymi zdzierakami :) Dlatego też, można je stosować dziennie :)
OdpowiedzUsuń