PROJEKT DENKO CZERWIEC KOSMETYKI DO MAKIJAŻU I PIELĘGNACJA

 Witajcie :) Jak na końcu każdego miesiąca przyszedł czas na rozliczenie z pustymi opakowaniami, które skrzętnie zbierałam przez ostatnie tygodnie. Maj wypadł pod tym względem bardzo dobrze. W czerwcu udało mi się pożegnać kilka kosmetyków kolorowych oraz trochę pielęgnacji i próbek. Jeśli ciekawi was, co to za produkty, koniecznie czytajcie dalej :) 

projekt denko, projekt denko czerwiec


PIELĘGNACJA TWARZY

ZIAJA PIANKA DO CERY NORMALNEJ 


Jestem fanką niebieskiej pianki z tej serii, więc postanowiłam przetestować kolejny wariant. Przyznam, że i ta pianka super się sprawdziła na mojej skórze. Bardzo dobrze domywa codzienne zabrudzenia i resztki makijażu. Nie zostawia skóry wysuszonej ani ściągniętej. Dla mnie super i będę do niej jeszcze wracać w przyszłości. 


VIANEK NAWILŻAJĄCY KREM POD OCZY Z EKSTRAKTEM Z LNU

Z viankowych kremów pod oczy bardzo lubiłam swego czasu wersję odżywczą, ale ten krem był dla mnie najlepszy wiosną i latem, w zimniejsze pory roku jednak mi czegoś brakowało. I tutaj jest bardzo podobnie. Krem jest bardzo lekki, ale dobrze nawilża skórę pod oczami. Fajnie współpracuje też z makijażem, a skóra wygląda dobrze przez cały dzień. Zdecydowanie warto go przetestować. 


NATURE QUEEN HYDROLAT NEROLI 

Hydrolaty tej marki od roku kojarzą mi się z latem, więc do nich wróciłam. Na początek postawiłam na sprawdzone neroli. Produkt bardzo ładnie pachnie oraz koi i tonizuje cerę. Bardzo dobrze przygotowuje twarz pod dalsze etapy pielęgnacji oraz sprawdza się przy zwilżaniu glinkowych masek. Dla mnie super. Warto polować na nie na promocjach. 



projekt denko, projekt denko czerwiec


PIELĘGNACJA CIAŁA I WŁOSÓW



SIELANKA SZAMPON DO WŁOSÓW PRZETŁUSZCZAJĄCYCH WERSJA MIODOWA


Ten szampon idealnie sprawdzał się u mnie w roli typowego rypacza, czyli szamponu, którym oczyszczam raz w tygodniu włosy. Miał dość rzadką konsystencję, ale dobrze się pienił i zmywał wszelkie zabrudzenia. Koniecznie było po nim użycie odżywki lub maski do włosów, aby były gładkie i dobrze nawilżone. Zdecydowanie warto go kupić. 


GILETTE VENUS ŻEL DO GOLENIA ALOES 

Od czasu do czasu wracam do tego produktu, ponieważ sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Wytwarza sztywną pianę, która ułatwia golenie oraz nawilża skórę. Maszynka gładko sunie po skórze przy tym produkcie i nie zapycha się tak szybko, jak przy innych. Dodatkowy atut to przyjemny, delikatny zapach produktu. 


AVON ON DUTY  KULKI FRESH I ACTIVE



Te kulki przez ostatnie tygodnie goszczą już u mnie na stałe. Świetnie chronią i sprawiają, że pachy są suche przez cały dzień. Dodatkowy atut to bardzo niska cena i ładne zapachy. Przetestowałam też opcję do białych i czarnych ubrań, którą też wam polecam. 


YOPE KREM DO RĄK MANDARYNKA I MALINA


Ten krem kupiłam kiedyś na promocji w Rossmannie i przyznam, że sprawdził się u mnie dobrze nawet wtedy, kiedy miałam mocno suche dłonie i skórki przy paznokciach. Krem przyjemnie pachnie cytrusami i mnie ten zapach akurat przypadł do gustu, ale to jest kwestia indywidualna. Ogólnie polecam przetestować. 


BE BEAUTY SKARPETKI NAWILŻAJĄCE DO STÓP Z ALOESEM 

Te skarpetki kupiłam w biedronce zupełnie na szybko i muszę powiedzieć, że okazały się świetne. Przede wszystkim mają bardzo dużo maski w środku i łatwo je dopasować do stopy. Maskę trzymałam na stopach 30 minut i muszę przyznać, że w życiu nie miałam tak gładkich stóp. Wszelka suchość zniknęła.  Resztkę wsmarowałam, a skóra dosłownie wypiła ten produkt. Na pewno kupię kolejną parę i zrobię wam na ich temat osobną recenzję. 


projekt denko, projekt denko czerwiec


KOSMETYKI DO MAKIJAŻU I LAKIERY DO PAZNOKCI




EVELINE COSMETICS WONDER MATCH FOUNDATION 10 LIGHT VANILLA


W tym miesiącu dobił też dna mój ukochany podkład wonder match. Dla mnie jest to idealny podkład do codziennego makijażu. Ładnie wyrównuje koloryt skóry, ukrywa delikatne niedoskonałości i ślady po nich oraz ma świetliste, satynowe wykończenie. Dosłownie wygląda jak druga skóra, a wystarczy nałożyć jedną warstwę. Owszem wyciera się pod wpływem maseczki, ale te wytarcia nie są bardzo widoczne. Najbardziej widoczne są od chusteczek przy katarze. Dodatkowy atut to fakt, że nie podkreśla na twarzy żadnych suchych skórek ani placków, nawet jeśli są dość mocno widoczne. Zdecydowanie warto go przetestować nie tylko latem. 



EVELINE COSMETICS LIQUID CAMOUFLAGE 02 NATURAL 


Ten korektor bardzo lubiłam za to, że całkiem dobrze kryje i nie wysusza skóry pod oczami. To jeden z niewielu kosmetyków z tej kategorii, które nie wchodzą mi w załamania i nie tworzą nieistniejących zmarszczek. Małym mankamentem był tylko wybór koloru, ponieważ mogłam wybrać ciemniejszą opcję. Na pewno jeszcze do niego wrócę w nowej wersji, która niedawno wyszła. 


NIUQI BAZA KAUCZKOWA 


Te bazy w wersji proteinowej i klasycznej goszczą w mojej kosmetyczce bardzo często i absolutnie nie wyobrażam sobie już mani bez nich. Świetnie utwardzają i odżywiają paznokcie. Dogadują się też świetnie zarówno z lakierami tej samej marki, jak i moimi ulubionymi hybrydami hihybrid. Jeśli ich jeszcze nie znacie, polecam serdecznie. 

SEMILAC LAKIER HYBRYDOWY EMERALD SHINE


Powoli już odchodzę od lakierów marki Semilac, a to jest jedna z ostatnich sztuk, które posiadam. Pigmentacja i trwałość lakieru były na dobrym poziomie, ale sam kolor nie zachwycał jakoś mocno. Uważam, że siostrzana marka hihybrid ma ładniejsze kolory. 


NEESS TOP MATT 


Dość lubiłam ten top, ponieważ dawał ładny mat, ale miał tę wadę, że szybko się ścierał i było to mocno widoczne na końcówkach paznokci. Czasem potrafił też nieładnie odchodzić płatkami od paznokci. Żegnam się z nim zatem, ponieważ znam lepsze matowe topy. Bardziej polecam wam kolorowe lakiery tej marki. 

projekt denko, projekt denko czerwiec

projekt denko, projekt denko czerwiec


    PRÓBKI

Kolejna porcja zużytych próbek. Krem do twarzy biolaven  na noc i łagodzący krem pod oczy sylveco zaliczam do ulubieńców. Miałam pełnowymiarowe opakowania tych kosmetyków i zdecydowanie mogę je polecić. Wśród nowości zaciekawił mnie rozświetlający krem na dzień rosadia i wzmacniający krem na dzień.  Reszta próbek była poprawna. Natomiast  oczyszczająca maseczka natura eko jak zawsze spisała się świetnie. Bardzo dobrze oczyściła mi skórę oraz ją zmatowiła. Zdecydowanie polecam.



I tym akcentem kończę ten wpis. W czerwcu udało mi się pożegnać 15 pełnowymiarowych produktów (wliczając maseczkę do twarzy)  oraz 6 próbek. Tym razem nie znalazłam żadnych kitów. Wszystkie kosmetyki okazały się świetne. 
Koniecznie dajcie znać, jak się sprawdziły u was :) 

5 komentarzy:

  1. Fajne produkty zużyłaś

    OdpowiedzUsuń
  2. no, no czyli bardzo udane denko! :) Ja muszę swoje napisać na następny tydzień, ale było tak pół na pół :D Z Twojego znam krem na noc biolaven - miałam 2 razy i lubię. Za to kremy pod oczy Vianek nawilżający i sylveco dla mnie są bardzo lekkie i nie mam ochoty na pełnowymiarowe opakowania. Hydrolat mam lawendowy Nature queen - dla mnie cena regularna trochę droga, ale ogólnie działanie mega ;) Super aplikatory mają! Maska z natury też wywołuje u mnie miłe wspomnienia, a krem yope miałam identyczny i dla mnie bez szału. Liczyłam na coś więcej..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam bazę Niuqi z brokatem i stosuję ją solo. Bardzo fajnie się sprawdza i ładnie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.