Jak wiecie, od pewnego czasu bardzo lubię używać w swojej pielęgnacji olejków w różnej formie. Najczęściej wybieram serum do tego celu, bo to jeden z moich ulubionych kroków pielęgnacyjnych. Dzisiaj mam dla was recenzję mojego kolejnego ulubieńca z walentynkowego boxa Pure Beauty Really Lovely i jest to właśnie serum olejowe herbapol polana. Czy zrobiło na mnie większe wrażenie niż maseczki do twarzy? Jeśli was to ciekawi, koniecznie czytajcie dalej.
współpraca reklamowa z Pure Beauty
Ciekawi mnie to serum, ale jeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków tej marki, ale raczej sięgnę po coś innego niż serum olejowe. Na większość takich moja skóra reaguje wysypem...
OdpowiedzUsuńJa nie lubię takich formuł, obawiam się, że byłyby za ciężki. Poza tym przy mojej cerze wolę coś działającego na niedoskonałości, bo krem jako nawilżacz jest dla mnie wystarczający. Moja buteleczka znalazła nowego właściciela :)
OdpowiedzUsuń