Pure Beauty box Vibrant Charm
Kolejnymi pudełkami Pure Beauty mogłabym już spokojnie odmierzać kolejne miesiące. Jesień zbliża zbliża się do nas małymi krokami, ale lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa. Dzisiaj zapraszam was na open box kolejnego cudownie letniego pudełka Pure Beauty Vibrant Charm. Gotowi na to, co znalazłam w środku? To koniecznie ze mną zostańcie.
[współpraca reklamowa z Pure Beauty]
Pierwszy punkt całego pudełka to oczywiście piękna, kolorowa grafika. Całość nawiązuje do lata i zdecydowanie przywodzi na myśl wakacyjne słońce. Ja jak zawsze jestem zakochana w tej grafice i z wielką ciekawością zawsze na nią czekam. A teraz pokażę wam zawartość pudełka, bo na pewno jesteście jej ciekawe.
Serię Eco Nature znajuz trochę, ponieważ testowałam maseczki i krem do rąk jakiś czas temu. W najnowszym pudełku Vibrant Charm znalazłam wodę tonizującą, która ostatnio z powodzeniem zastępuje mi tonik w codziennej pielęgnacji cery. Spodziewajcie się niedługo recenzji.
Serię profesjonalną marki Bielenda znam zarówno z kosmetyków professional, jak i z serii supremelab. Tym razem będę miała okazję wypróbować łagodzący krem, który myślę, że idealnie sprawdzi się przy retinolu, który zamierzam powoli wprowadzać do swojej pielęgnacji tej jesieni.
Markę Uriage już trochę znam, ponieważ dzięki Pure Beauty udało mi się przetestować niektóre kosmetyki tej marki. W najnowszym pudełku znalazłam maseczkę do twarzy z serii Age Absolu, która już podbiła moje serce moje swoim działaniem.
Swoje pierwsze serum marki Miya miałam okazję poznać wiosną. Aktualnie mam w zapasie wersję z witaminą C, a teraz dojdzie również ta z kwasem hialuronowym. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ będę mogła zrobić wpis z porównaniem tych produktów, jak już przetestuję całość. A serum z kwasem hialuronowym na pewno przyda mi się w jesiennej i zimowej pielęgnacji cery, kiedy jeszcze bardziej stawiam na nawilżenie.
FACEBOOM SEBOOM OCZYSZCZAJĄCE PLASTRY KWIATKI NA NIEDOSKONAŁOŚCI I WYPRYSKI SŁODCY ZBAWCY
Marka Seboom bardzo często pojawia się w pudełkach i myślę, że to super rozwiązanie, ponieważ można poznać te produkty bliżej. Niektóre oddałam siostrze i jest z nich zadowolona. Tym razem przetestujemy plasterki na niedoskonałości. Przyznam, że mam do czynienia z takim produktem po raz pierwszy i jestem ciekawa, czy to naprawdę działa. Zwłaszcza że płyn na niedoskonałości tej marki jest naprawdę świetny.
Swój pierwszy produkt ALOESOVE miałam okazję przetestować całkiem niedawno. Był to żel pod oczy, z którego byłam bardzo zadowolona. Tym razem do mojej łazienki wpadnie produkt 2w1, czyli żel pod prysznic i szampon. Jestem ciekawa, jak ten kosmetyk sobie poradzi.
W dziedzinie wcierania, jeśli mowa o włosowych sprawach, jestem bardzo początkująca i używam aktualnie swojej pierwszej wcierki. Bardzo się jednak cieszę ze wcierki onlybio do codziennego stosowania i mam nadzieję, że będzie działać równie dobrze, jak olejowa Sylveco.
SORAYA PLANTE ROZŚWIETLAJĄCA BAZA POD MAKIJAŻ
Soraya plante to seria dobrze mi znana choćby z peelingu do ciała czy mojego ulubionego naturalnego podkładu do twarzy. Myślę, że baza pod makijaż ma szansę zagościć w mojej makijażowej kosmetyczce.
Podkład to kolejny kosmetyk marki Revers, który u mnie zagościł. Poprzednio trafił do mnie żel prysznic. Podkład na razie jest za jasny, więc trafia do zapasów, ale chętnie go przetestuję jesienią.
Tusz do rzęs to punkt, którego nigdy nie może zabraknąć w moim makijażu, więc cieszę się, że znalazłam w pudełku tusz Stars from the stars. Ma pogrubiać rzęsy, więc tym bardziej mi się spodobał.
KOKIE PROFESSIONAL LIP VENEERCREAM GLOSS
Marki Kokie kompletnie nie kojarzę, a w świecie kosmetyków trochę już siedzę. W swoim pudełku znalazłam błyszczyk do ust w pięknym czerwonym kolorze. W moim przypadku powędruje dalej, bo wiem, komu będzie lepiej pasował.
URGO DERMOESTETIC C VITALIZE REWITALIZUJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCY KREM DO SKÓRY WOKÓŁ OCZU
Dawno nie było próbek od marki Urgo Dermoestetic, więc cieszę się, że znów mam okazję je sprawdzić. Tym razem mamy krem pod oczy, którego chyba jeszcze nie miałam okazji lepiej poznać.
GLISS NIGHT REPAIR NOCNA KURACJA DO WŁOSÓW
O kuracji gliss już słyszałam i miałam okazję wypróbować to cudo. Przyznam, że sprawdziło się u mnie dobrze pierwszym razem, więc cieszę się, że znów mam okazję sprawdzić je na swoich kosmykach.
W pudełku Pure Beauty Vibrant Charm znalazłam 11 pełnowymiarowych produktów oraz próbki. Na wyróżnienie zasługują na pewno maseczka Uriage oraz woda tonizująca Bielenda. Ciekawi mnie też bardzo działanie wcierki do włosów Onlybio. Oczywiście kolorówka też przykuła moją uwagę, a w tym pudełku jest pod tym względem bardzo różnorodnie.
Dajcie znać, jak wam się podoba zawartość boxa i jakie kosmetyki chętnie zobaczylibyście w recenzjach :)
udanych testów :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość tego boxa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ile ciekawych produktów! Zainteresowała mnie m.in. woda tonizująca. :)
OdpowiedzUsuń