Witajcie w kolejnym wpisie. Jesień właściwie już się rozgościła na dobre i zaczyna pokazywać swoje piękne kolory. Ja też powoli zaczęłam zmieniać swoją pielęgnację na treściwszą i nakierowaną na oczyszczanie, regenerację i nawilżenie po lecie, które dość długo z nami było. Pure Beauty postanowiło mi to uprzyjemnić ten proces najnowszym pudełkiem o nazwie Happy Care. Jakie kosmetyki znalazłam w środku? Zapraszam na open box, aby się o tym przekonać.
Kiedy już myślę, że nie można zrobić piękniejszej grafiki pudełka, Pure Beauty znów wchodzi całe na biało i mówi: MOŻNA! Pudełko Happy Care jest zdecydowanie moim faworytem pod względem oprawy graficznej. Jest po prostu śliczna. Wiem, że może się już z tym powtarzam, ale po prostu muszę to docenić. W tym miesiącu szczególnie mnie to ujmuje, bo kocham kwiatowe motywy. A teraz przejdźmy do zawartości pudełka, bo na pewno jesteście ciekawe, co tam ukryło się w środku.
W pudełku co pewien czas pojawia się świetny voucher do kocham skakać.
„Kocham skakać” to super miejsce dla całej rodziny aby miło spędzić tam jesienno-zimowe dni. To świetna rozrywka i odskocznia od codziennych obowiązków. Są tu atrakcje dla dzieci, młodzieży, a także dorosłych. Ja swój voucher poślę tradycyjnie dalej, ponieważ mam miłośników tej atrakcji, którzy wcześniej skorzystali i naprawdę im się podobało.
ONLYBIO HYDRA MOCKTAIL NAWILŻAJĄCY PŁYN MICELARNY JAŚMIN I LEWAN
Płynów micelarnych nigdy mi nie jest za mało, ponieważ szybko zużywam tego typu produkty, więc z każdej dodatkowej sztuki się cieszę :D Dawno temu miałam okazję testować jeden z płynów marki Onlybio. Sprawdzałby się prawie dobrze, gdyby nie podrażniał mi oczu. Mam nadzieję, że z tym gagatkiem się polubię.
ARGANOVE HYDROLAT DO TWARZY I CIAŁA WERBENA
Mimo że używam teraz częściej toników, to hydrolaty również goszczą w mojej łazience, choć nieco rzadziej. Markę Arganove znam już dzięki paście do zębów, która pojawiła się w jednym z poprzednich pudełek. Bardzo się cieszę, że tym razem będę miała okazję testować kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Zdradzę wam na początek, że produkt bardzo ładnie pachnie, więc już czuję się kupiona, ale musi jeszcze chwilę poczekać na swoją kolej.
APIVITA BLACK DETOX CLEANSING JELLY
Galaretkę oczyszczającą miałam już okazję poznać w formie próbki parę miesięcy temu. Okazała się naprawdę świetnym produktem ! Bardzo się cieszę, że tym razem będę miała okazję przetestować miniaturkę tego produktu.
SHIONLE MASECZKA KOLAGENOWA DO TWARZY
Maseczki do twarzy w płachcie nadal bardzo lubię, choć nie zaopatruje się w nie tak często, na rzecz masek w większych opakowaniach. Nie przejdę jednak obojętnie obok maseczki kolagenowej. Jestem ciekawa jej działania, bo jest bardzo obiecująca. Spodziewajcie się recenzji za jakiś czas.
URIAGE H.A SERUM BOOSTER PRÓBKI
Markę uriage już trochę znam i bardzo lubię na przykład żel do demakijażu czy maseczkę na noc. Z przyjemnością przetestuję też i te próbki serum.
MARTINI MASSAGE GĄBECZKI DO DEMAKIJAŻU
Swego czasu, a było to jeszcze na początku mojego blogowania, były modne różnego rodzaju gadżety do demakijażu. I przyznam, że sama "padłam ofiarą" tej mody i próbowałam na sobie. Raczej nie były to gąbeczki, a silikonowy płatek do demakijażu. W pudełku znalazłam dwie gąbeczki do demakijażu z węglem aktywnym. Jestem ciekawa, jak się będą sprawowały i czy faktycznie używanie takich produktów ma sens.
LIRENE VITAMIN C VITAMIN GLOW PODKŁAD ROZŚWIETLAJĄCY 002 BEIGE
Podkład Lirene widziałam już wiele razy w sieci, ale nigdy nie wpadł mi w ręce, a jest to wiralowy produkt polecany przez wiele osób. Dzięki Pure Beauty mam okazję nadrobić brak znajomości tego kosmetyku. Zdążyłam go już sprawdzić troszkę na twarzy, ale jeszcze za wcześnie na wnioski. Jestem jednak ciekawa, czy się polubimy w dłuższej perspektywie.
ISADORA GLOSSY EYELINER 405 BLUE DAZZLE
Marki Isadora totalnie jeszcze nie znam, ale kiedyś o niej słyszałam. Eyelinera do kresek nie używałam już wieki podobnie jak kredki, więc trochę nie pamiętam, jak to jest z takim produktem. Może uda mi się zmalować nim coś godnego pokazania, ale nie obiecuję.
Marki WOOM nie kojarzę zupełnie i nie miałam pojęcia, że taka istnieje. Nie mniej jednak chętnie zabiorę tę pastę ze sobą do łazienki i przetestuję. Jak dotąd wszystkie pasty z pudełek Pure Beauty super się u mnie sprawdzają, więc liczę, że tutaj nie będzie inaczej.
W tym miesiącu znalazłam w pudełku Pure Beauty Happy Care 13 produktów. Bardzo ciekawi mnie maska do stóp Sheafoot, gąbeczki do demakijażu Martini Massage oraz kolagenowa maska do twarzy Sheonle. Inne produkty są oczywiście równie ciekawe, więc z czasem i one doczekają się tutaj recenzji. W tym miesiącu pudełko zachwyca nie tylko pod względem zawartości, ale również mojej ulubionej kwiatowej grafiki. Wśród wszystkich pudełek to jest chyba najładniejsze, choć wybieranie najładniejszego wcale nie jest łatwe.
Dajcie znać, jakie produkty wpadły wam w oko i o czym chcielibyście przeczytać recenzję :)
bardzo fajna zawartość, miłych testów :)
OdpowiedzUsuńświetna zawartość, miłych testów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość boxa :D W oko rzucił mi się ten eyeliner :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.