września 28, 2023

Projekt denko wrzesień 2023

Witajcie w kolejnym wpisie.  Dzisiaj przychodzę do was z projektem denko. Wrzesień pod względem pogody jest niezwykle łaskawy, bo dni w większości są naprawdę przyjemne i słoneczne. Aż żal nie korzystać z pogody. Ja nie ustawałam jednak w tym czasie w zużywaniu kosmetyków i denkowaniu opakowań. Jeśli ciekawi was, jakie produkty pożegnałam we wrześniu, to koniecznie ze mną zostańcie. 

BIOLAVEN CAŁONOCNA MASECZKA DO TWARZY*

Maseczkę Biolaven dostałam poprzedniej jesieni w jednym z boxów Pure Beauty. Od pierwszego użycia bardzo mi się spodobała. Dawała sporo nawilżenia, łagodziła i koiła skórę oraz delikatnie rozświetlała. Była też naprawdę wydajna z powodu rzadkiej konsystencji, więc o tym warto pamiętać. Niżej zostawiam wam jej recenzję, bo tam dokładnie piszę, jak się sprawdziła. 

👉Biolaven całonocna maseczka do twarzy

ONLYBIO LIMONCELLO ROZŚWIETLAJĄCY KREM DO TWARZY NA DZIEŃ*

Krem onlybio również znalazłam w jednym z boxów PB. Przyznam, że na ciepłe dni to był bardzo fajny krem. Miał lekką konsystencję, dobrze nawilżał i ładnie rozświetlał skórę. Nie było to jednak nic wow, więc nie odradzam i nie polecam po zużyciu całego opakowania. 

👉Onlybio limoncello rozświetlający krem do twarzy na dzień

BIELENDA PROFESSIONAL VITC KOFEINOWY KREM POD OCZY*

Krem pod oczy Bielenda z serii professional miałam po raz pierwszy i zdecydowanie zrobił na mnie o wiele lepsze wrażenie niż ten z bakuchiolem. Krem kofeinowy miał lekką konsystencję, a jednocześnie dobrze nawilżał i odżywiał skórę. Napinał też lekko okolice pod oczami oraz niwelował poranną opuchliznę. Zdecydowanie jestem z niego zadowolona i polecam bardzo. Jak będę miała okazję, na pewno do niego wrócę. 

👉Najlepsze kosmetyki sierpnia i września|Bielenda professional vitc kofeinowy krem pod oczy

PIERRE RENE MEDIC WODA TERMALNA*

Wodę termalną zabrałam ze sobą na urlop i zdecydowanie mogę wam polecić tego typu kosmetyk. Woda świetnie odświeża skórę, koi i lekko nawilża. Oczywiście nie ma zapachu, więc to spory plus. Jedynym minusem jest fakt, że niestety atomizer mi się zepsuł, więc nie mogłam zużyć produktu do samego końca i połowa musi wylądować w koszu. 

PRÓBKI I MASECZKI

PURITO KREM DO TWARZY I POD OCZY Z WĄKROTKĄ AZJATYCKĄ*

Obie próbki sprawdziły się u mnie nieźle, a krem pod oczy wystarczył nawet na kilka aplikacji. Myślę, że będzie warto zainteresować się pełnowymiarowymi opakowaniami na przyszłość. 

VIANEK MASECZKA NORMALIZUJĄCA

Saszetkę vianek zużyłam jakiś czas temu, ale zagubiła mi się, więc dopiero teraz ląduje w denku. Sama maseczka świetnie oczyszcza, normalizuje wydzielanie sebum oraz sprawia, że niedoskonałości szybciej znikają. Miałam ją też w wersji w tubce i zdecydowanie polecam.

👉Vianek maseczka normalizująca

URIAGE AGE ABSOLU GLOBALNY KREM PRZECIWSTARZENIOWY*

Krem Uriage od czasu użycia próbki zrobił na mnie super wrażenie. Jest naprawdę łagodzący i odżywczy. W międzyczasie udało mi się wygrać pełnowymiarowe opakowanie tego kosmetyku, więc będę miała okazję napisać wam jego recenzję. 

NIZORAL SZAMPON PRZECIWŁUPIEŻOWY

Tej saszetki użyłam w awaryjnej sytuacji. Jest to produkt, który działa już od pierwszego użycia i naprawdę likwiduje łupież. Nie jest przy tym agresywny ani nie wysusza. Włosy mają też sporo objętości. 

*produkty z boxa Pure Beauty

SYLVECO ŁAGODNY ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ 

Produkty Sylveco mogę spokojnie kupować w ciemno, ponieważ zawsze się u mnie sprawdzają. I z tym żelem do higieny intymnej również tak było. Produkt ma delikatny skład i zapach. Sprawdza się świetnie do codziennego mycia oraz podczas miesiączki. Zawsze czułam się świeżo i dobrze po tym produkcie. Łagodzi też delikatne podrażnienia. 

DOUGLAS PIANKI POD PRYSZNIC SEATHALASSO I VILLA BALI

Pianki udało mi się przetestować dzięki wizaż.pl i klubowi recenzentki. Muszę przyznać, że te produkty sprawdziły się u mnie świetnie. Super myją, nawilżają skórę, a dodatkowo cudownie pachną. Moim ulubieńcem na lato była wersja seathalasso, bo pachnie świeżo i lekko słono. Wariant Villa Bali wybrałabym zdecydowanie na jesień. Myślę, że jeszcze wrócę do tych pianek, bo widziałam jeszcze dwa interesujące warianty do przetestowania o kwiatowych zapachach. 

👉Douglas pianki pod prysznic

BODY QUEEN ŻEL POD PRYSZNIC SZAMPAŃSKA TRUSKAWKA

Kosmetyki tej marki są szerzej dostępne w Biedronce, ale mnie udało się złapać ten żel w E. Leclerc. Kosztował jakieś 12 zł, a sprawdził się całkiem fajnie. Dobrze myje skórę, nie wysusza i delikatnie nawilża. Ma również przyjemny zapach, ale nie pobije na pewno  żeli Yumi Aloe. 

DOUGLAS SEATHALASSO SOLNY PEELING DO CIAŁA

Rzadko używam solnych peelingów, bo jestem jednak fanką tych cukrowych. Testowałam go razem z piankami i naprawdę polubiłam ten kosmetyk. Bardzo dobrze usuwa martwy naskórek ze wszystkich miejsc, nawet tych najbardziej suchych jak łokcie czy kostki. Dodatkowo nawilża skórę, ale nie zostawia tłustej warstwy. Atutem jest tutaj również zapach i chętnie wróciłabym do tego kosmetyku, ale muszę poczekać na jakąś promocję. 

MATRIX FOOD FOR SOFT SZAMPON DO WŁOSÓW

Szampon matrix miał świetny rozmiar, aby zabierać go na urlopy i letnie wyjazdy, ponieważ opakowanie było małe i wszędzie się mieściło. Przyznam, że obawiałam się go początkowo, ale okazał się bardzo dobrym produktem. Świetnie oczyszczał skórę głowy i dawał przyjemne nawilżenie. Włosy się nie plątały i nie przetłuszczały szybciej. W zapasach mam jeszcze odżywkę z tej serii  i mam nadzieję, że będzie równie dobra. 

Podsumowując, we wrześniu udało mi się zużyć 16 produktów, w tym  5 próbek. Myślę, że to niezły wynik. Październik nie zapowiada się gorzej pod tym względem, bo kolejne produkty dobijają denka. Dajcie znać, jak u was sprawdziły się te produkty i co o nich myślicie.