Witajcie. Wiecie na pewno dobrze, że moja relacja z balsamami do ciała nie jest specjalnie dobra, a regularność w ich używaniu nie przyszła mi bardzo szybko. Nie mniej jednak nie powstrzymuje mnie to przed tym, aby testować nowości. W dzisiejszym wpisie opowiem wam o kosmetyku nowej dla mnie marki Green Velo. A będzie to nawilżający balsam do ciała z aloesem i awokado. 

[współpraca reklamowa z pure beauty]



Green Velo balsam do ciała nawilżający


GREEN VELO nawilżający balsam do ciała aloes i awokado znajdziecie stacjonarnie w Rossmannie. Cena to ok 20 zł za 400 ml. 

Opakowanie to solidna butla wyposażona w pompkę, która dozuje odpowiednią ilość produktu już po jednym naciśnięciu. Mechanizm nie zacina się i nie sprawia żadnych problemów, jak dotąd. Mam nadzieję, że będzie tak również pod koniec opakowania. 


Green Velo balsam do ciała nawilżający opis i skład


Producent obiecuje,  że balsam dzięki bogatej formule nawilży i odżywi skórę w odpowiedni sposób. I tutaj muszę się zgodzić w całości. 

Moja skóra jest wymagającym przypadkiem i niestety nie każdy produkt do ciała jej pasuje. Musicie wiedzieć, że odkąd mam alergię na zapachy w kosmetykach muszę skrupulatnie wybierać żele pod prysznic czy balsamy. Przez długie miesiące używałam głównie balsamu Mixa lub kosmetyków aptecznych, które nie mają zapachów, obawiając się, że moje uczulenie może wrócić. Przywiązywałam też, jak dobrze wiecie, uwagę do żeli pod prysznic, które mogłyby dodatkowo zaostrzać problem. Udało mi się jednak wprowadzić balans i czasem mogę przetestować coś nowego. 

Balsam green velo zdecydowanie mogę zaliczyć do ulubieńców. Pierwsze co mnie w nim ujęło to fakt, że balsam nawilża i odżywia bardzo dobrze. Skóra jest zadbana i nie ma na niej żadnego suchego miejsca. Istotne również jest to, że balsam wchłania się w mgnieniu oka i nie zostawia na skórze żadnej warstwy, a jednocześnie jest ona miękka. Odkryłam również, że ten balsam super łagodzi delikatne swędzenie czy zaczerwienie po depilacji. Jestem w szoku, że tak super odżywcza formuła potrafi być również lekka. 





Green Velo balsam do ciała nawilżający konsystencja

Balsam na pierwszy rzut oka jest gęsty, ale już podczas aplikacji czujecie, jak szybko się wchłania i jak świetnie nawilża. Jak napisałam wyżej, produkt nie zostawia na skórze żadnej warstwy i wchłania się całkowicie. Co istotne, jeśli macie alergię na zapachy, tak jak ja nie musicie się obawiać tego produktu, bo on nie uczula, a wręcz łagodzi i regeneruje skórę. Sam zapach balsamu jest bardzo delikatny. Dla mnie to głównie nuta aloesowa, która jest bardzo blisko skórna. 


Muszę przyznać, że ten balsam green Velo zrobił na mnie świetne wrażenie. Bardzo go lubię za to, że nawilża i odżywia skórę bez zostawiania tłustej warstwy. Dodatkowo koi i łagodzi podrażnienia. Zdecydowanie ten produkt dołączył do moich ulubionych produktów wśród balsamów do ciała. Bardzo się cieszę, że w drogerii również można znaleźć coś, co nie uczula, a wręcz łagodzi skórę. 

Brak komentarzy:

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.