Dobry antyperspirant nie ważne, czy w formie kulki, czy sprayu ma jedno bardzo ważne zadanie chronić przez cały dzień przed przykrym zapachem i dawać świeżość oraz suchość. Myślę, że większość z nas przekonała się, że dobry produkt z tej kategorii naprawdę daje pewność siebie. Ja sama mogę powiedzieć, że przetestowałam przez lata wiele marek samych kulek. I jak to bywa w tym gąszczu produktów, jedne były lepsze, a drugie gorsze niezależenie od ceny. W ostatnim boxie Pure Beauty Tropical Bliss znalazłam totalną nowość od marki AA, czyli antyperspirant w sprayu iconic &power feel protection invisible ant-marks. Jak się sprawdził? 

[współpraca reklamowa] 


Gdzie kupić?



aa iconic power-feel protection invisible anti-marks

AA ICONIC &POWER-FEEL PROTECTION INVISIBLE ANTI-MARKS znajdziecie w Rossmannie za ok. 24 zł. Aktualnie do 2.09.2025 znajdziecie go w promocji, więc jeśli się wam spodoba po mojej recenzji, to będziecie mogły bez wyrzutów sumienia przetestować własny egzemplarz.


Co mówi producent? 

Antyperspirant w sprayu AA Iconic & Power-Feel Protection Invisible Anti-Marks zapewnia 48-godzinną ochronę przed poceniem i nieprzyjemnym zapachem.

Formuła zawiera ochronny olej konopny i witaminę E. Antyperspirant odświeża, zapewnia uczucie suchości, skuteczność antybakteryjną i zapobiega tworzeniu nieestetycznych śladów na ubraniach. Przebadany klinicznie, nie zawiera alkoholu. 


I jak ten produkt dał sobie radę w akcji? Ja dostałam do przetestowania dezodorant w wersji szarej z konopią i witaminą E. Przyznam, że szybko poszedł w ruch i dał sobie radę naprawdę bardzo dobrze. Akurat tak się zdarzyło, że zaczęłam go testować w gorące dni, więc miał podwójne trudne zadanie, bo dobrze wiecie, że nie są to sprzyjające warunki dla takiego produktu, a wręcz przeciwnie. Dezodorantu od tego czasu używam codziennie i widzę, że pot i upały nie są mu straszne, bo chroni nawet w takich przypadkach świetnie, dając świeżość i suchość przez cały dzień różnych aktywności, a musicie wiedzieć, że go nie oszczędzałam. Dodatkowo kosmetyk szybko wysycha i nie zostawia plam na ubraniach, nawet na tych czarnych, co bardzo mnie cieszy.  Istotne dla mnie jest też to, że ten produkt nie zawiera alkoholu, więc spokojnie można go używać po depilacji. Nie ma żadnych  podrażnień, pieczenia czy nieprzyjemnego swędzenia, które może powodować uczulenie. Warto też wspomnieć w przypadku tego produktu o tym, że zapach jest unisex, więc może używać go każdy. Ja czuję w nim słodkość, świeżość i ciepłe nuty takie jakby jesienne bardziej. Jednocześnie ten zapach nie jest zbyt ciężki jak na lato, a wręcz przeciwnie przyjemnie się go nosi. Zapach nie kłóci się również z perfumami, więc spokojnie możecie go nosić, z czym chcecie, bo nie będzie się wybijał, a zrobi, co trzeba. 


Podsumowując, jestem naprawdę zadowolona z tego produktu. Muszę powiedzieć, że ten dezodorant trafił do moich ulubieńców od pierwszego użycia. Przede wszystkim świetnie chroni i daje świeżość przez cały dzień. Dodatkowo przez brak alkoholu produkt kompletnie nie podrażnia, więc jest idealny do używania również po depilacji. Zapach jest na tyle uniwersalny, że może używać go każdy. Warte wspomnienia jest też to, że dezodorant mimo swojego zapachu nie kłóci się z żadnymi perfumami. 


Brak komentarzy:

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.