Witajcie kochane w kolejnym wpisie. W moim makijażu od dobrych kilku lat, jeśli mowa o nakładaniu podkładu świetnie sprawdzają się do tego celu wszelkiego rodzaju gąbeczki do aplikacji takich produktów, ponieważ już nie używam dłoni przy tej czynności. Przetestowałam kilka różnych gąbeczek i praktycznie każda okazywała się ulubieńcem oprócz dwóch przypadków. W ostatnich miesiącach hitem Internetu stała się gąbeczka IMAGIC, którą zamówiłam na Aliexpress jakiś czas temu i skrzętnie testowałam od wiosny. Pojawiła się też w jednym ze wpisów o ulubieńcach. Jeśli jesteście ciekawe, jak dokładnie sprawdziła się u mnie ta gąbeczka i czy faktycznie polecam jej zakup, zapraszam do dalszej części wpisu.
Co, gdzie jak i za ile?
Swoją gąbeczkę do makijażu Imagic kupiłam parę miesięcy temu na Aliexpress dosłownie za 5 zł. Nasłuchałam się, że jest to świetna gąbka, więc zaryzykowałam i powiem wam, że żałuję, iż nie kupiłam ich wtedy więcej. Gąbeczka ma kształt jajka ze spłaszczonym spodem i ściętym przodem. Obok macie dla małego porównania moją drugą ulubioną gąbkę marki InterVion.
Jak jej używam?
Gąbeczka jak same widzicie, ma dość porowatą strukturę, ale w tym wypadku to bardzo dobrze. Jest też bardzo miękka, więc podczas użytkowania nie macie kompletnie wrażenia, że bijecie się nią po twarzy na przykład albo po prostu, że jest za twarda, co zdarza się dość często, przy tanich gąbkach. Tutaj nie ma tego problemu. Płaski spód gąbki świetnie służy mi do nakładania podkładu na twarz i dokładnego rozłożenia go na skórze, aby mógł się wtopić w cerę i wyglądał jak najbardziej naturalnie dzięki temu.
 |
Ściętą częścią w kształcie łezki świetnie nakłada się korektor pod oczy, co uwierzcie mi jest nie lada wyczynem, zwłaszcza że większość gąbeczek jest raczej w całości jajowata i owszem da się nimi nałożyć korektor, ale wiadomo, rozklepywanie trwa chwilę dłużej. Co warto jeszcze zaznaczyć to, fakt, że gąbeczka zabiera naprawdę mało produktów, więc nie trzeba się obawiać, że wypije sporo podkładu, a na twarzy wyląduje tylko niewielka ilość.
Moja opinia
Jak napisałam wyżej, gąbeczkę Imagic zamówiłam na Aliexpress i to jeszcze w poprzednim roku. Z powodu pandemii przyszła do mnie dopiero na wiosnę, ale całkowicie to rozumiem. Nie mniej jednak przez ostatnie miesiące miałam naprawdę wiele okazji, aby ją dobrze przetestować. Jeśli chodzi o kolory i kształty, to do wyboru mamy ich kilka, aczkolwiek mnie skusił najbardziej bordowy wariant. Za gąbeczkę dla przypomnienia zapłaciłam śmieszne 5 zł, a okazała się świetna po prostu. Na spokojnie jestem nią w stanie nałożyć podkład, korektor i puder na twarz bez obaw, że coś będzie wyglądało źle albo będzie za mało krycia. Gąbeczka wpija niewiele produktów, kiedy jest mokra, a tak właśnie lubię jej używać najbardziej. Co do samej gąbeczki i jej trwałości to warto jeszcze zaznaczyć, że jest naprawdę dobra. Mój egzemplarz mimo prania i często użytkowania jeszcze nie pękł ani nie odbarwił się od korektora zbytnio. Gąbka nadal jest również super miękka i ma odpowiednią strukturę, nie jest za miękka ani za twarda.
Podsumowując: Uważam, że ta gąbka to po prostu SZTOS i zdecydowanie musicie ją mieć. Jest tania i genialna, a nakładanie nią podkładu i korektora to pestka. Od was tylko zależy jaki kształt i kolor sobie wybierzecie.