Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was ze wpisem na temat gąbeczki do makijażu marki Inter Vion. Opowiem w nim, jak się sprawdziła i za co ją lubię, bo o tym na pewno już wiecie, bo nieco o niej już tutaj wspomniałam. Jeśli chcecie wiedzieć  więcej, zapraszam do dalszej części wpisu.










 Słowem wstępu: Na pewno pamiętacie, jak zachwycałam się gąbeczkami z Natury, które naprawdę bardzo lubiłam. Pierwsza była stożkowa,  a potem  ścięta, która spędziła ze mną naprawdę sporo czasu i została zużyta, jak najmocniej się dało. Potem chciałam tę przygodę kontynuować i kupiłam gąbeczkę stożkową z nowej serii, która okazała się niewypałem już po pierwszym użyciu, bo jest cholernie twarda i nie da się nią pracować. Idąc tym tropem, skusiłam się na nową sztukę  marki Intervion, która okazała się świetna, ale dlaczego dowiecie się niżej. Niżej podlinkuję też dwie inne recenzje na ten temat.


Gąbeczka do makijażu Natura Accessories bez lateksu ścięta


Gąbeczka natura accessories





Co, gdzie, jak i za ile? 


Inter Vion gąbeczka do makijażu


Gąbeczkę do makijażu marki Inter Vion  3 D ja akurat kupiłam przypadkowo w E. Leclerc za ok. 11 zł, aczkolwiek można ją dostać też w drogerii sekret urody za ok. 12 zł. Dostępna jest również w internecie. Wydaje mi się, że to całkiem przystępnie, zwłaszcza że takie gąbeczki zużywają się w różnym tempie.




Krótki opis producenta + moja opinia


Inter Vion gąbeczka do makijażu|opis producenta i moja opinia


W skrócie:

*równomiernie rozprowadza podkład nadając skórze aksamitne wykończenie
*pozwala dotrzeć w trudno dostępne miejsca
* nie absorbuje kosmetyku




Producent niezbyt wiele pisze o tej gąbeczce, aczkolwiek są to takie najbardziej popularne założenia, które spotykamy najczęściej na takich narzędziach do makijażu. Jeśli chodzi o dwa pierwsze punkty, to nie mam do tej gąbeczki zastrzeżeń, bo faktycznie bardzo ładnie rozprowadza podkład na buzi, dając gładkie wykończenie zarówno podkładowi, jak i korektorowi pod oczami, bo i w takim celu jej używam. Przy tym kształcie, zresztą tak, jak przy każdym poprzednim, który miałam, nie mam problemu z dotarciem w okolice nosa choćby. Od siebie dodam jeszcze, że gąbeczkę całkiem dobrze się pierze z podkładu, choć wymaga to jak zawsze czasu. Gąbeczka po zmoczeniu powiększa swoją objętość dwukrotnie. Fajnie nadaje się też do nakładania ulubionego pudru, kiedy wykonuję szybko makijaż i nie sięgnę po pędzel.





Inter Vion gąbeczka do makijażu| jak używać? 




Mokra vs sucha

Inter Vion gąbeczka do makijażu| mokra vs sucha





Ta sama gąbeczka w dwóch wydaniach. Po lewej stronie mokra, po prawej sucha.  Kształt to typowe jajko, które w sumie zawsze chciałam mieć, ale nigdy się nie  złożyło. Chyba teraz bardziej popularne są stożkowe kształty, nie mam pojęcia. Najbardziej preferuję używanie gąbeczki zawsze na mokro, dzięki temu podkład szybciej się rozprowadza i tak jak pisałam wyżej, ma ładniejsze wykończenie. Jeżeli chodzi o samo pranie, jej to tutaj sprawdzają mi się szampony do włosów, ewentualnie ten z For Your Beauty do prania pędzli stricte przeznaczony, jeśli zabrudzenie nie jest tragiczne.  Efekt jaki można uzyskać tą gąbeczka możecie zobaczyć niżej. 


FYB szampon do prania pędzli







MAKIJAŻ NR 1

TWARZ: Wet n wild photo focus foundation soft ivory, puder bell 2 skin pocket powder + bell shimmering powder, brązer z palety beauty legacy the grand tan, rozświetlacz sensique highlighting powder, korektor sensique highlighting powder, 
OCZY: baza bell eyeshadow base+ korektor sensique high coverage concealer, paleta wibo rhyhtm of freedom, tusz do rzęs bourjois twist up the volume+ avon supershock volume



MAKIJAŻ NR 2

TWARZ: wet n wild photo focus foundation soft ivory, puder i rozświetlacz bell, brązer z palety beauty legacy, korektor catrice liquid camouflage+ bell 5 in 1 concealer,  rozświetlacz sensique highlighting powder. 


OCZY: bell eyeshadow base, I heart make up chocolate love paleta cienie: flavour, ganache i love w załąmaniu, błyszczący cień to kolor premium , tusz do rzęs bourjois twist up the volume+ avon supershock volume. 







Podsumowując: Jeśli chodzi o gąbeczkę marki Inter Vion to uważam, że jest SZTOS. Jedna z najlepszych, jakie miałam, obok ściętej gąbeczki z Natury, która potem wyparła w 100% wersję stożkową. Zdecydowanie jest godna polecenia, bo świetnie sobie radzi z podkładem, ułatwiając aplikację i dając naprawdę bardzo ładne wykończenie. Kilka ruchów i wszystko jest nałożone. Stopień miękkości również jest na wielki plus, bo o nowej gąbeczce stożkowej z natury nie można tego powiedzieć wcale. Dla mnie jest na tak i na pewno kupię sobie kolejną sztukę, kiedy ta się zepsuje, bo nie chcę się z nią rozstawać. 


A wy kojarzycie te gąbeczki? Macie jakieś swoje tanie, ulubione narzędzia tego typu? Koniecznie dajcie znać :)



12 komentarzy:

  1. Jak na razie korzystałam jedynie z gąbeczki Ebeline :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w sumie bardzo rzadko korzystam z gąbeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kształt nie jest dla mnie problemem. Najważniejsze by przy kontakcie z wodą powiększała swoją objętość i by była mięciutka...a i jeszcze żeby nie "piła" za dużo podkładu. I na koniec - by nie kosztowała miliona monet.
    Jeśli jakaś gąbeczka spełnia powyższe warunki - chętnie po nią sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio ciekawi mnie gąbka Wibo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak będę w Eklerku to się rozejrzę za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie gąbeczki nie przemawiają, nie lubię ich używać, dlatego już nie próbuję tylko sięgam po pędzle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie wyobrażam sobie nakładać podkładu bez gąbki. Teraz mam jakąś z rossmana z jednej strony jest ścięta ale nazwy nie pamiętam nie była też mega droga za to jest bardzo dobra :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jak narazie miałam tylko gąbeczkę Ebelin, którą muszę wymienić :) Twojej niestety nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś taka gąbeczkę ale nie był to oryginalny BB i niestety nie spełniła ona moich oczekiwań. W tym momencie najbardziej lubię malowanie pędzlem flat top. Jestem zwolenniczką konturowania na mokro więc w sumie, dobrze byłoby się w końcu na jakąś gąbeczkę zdecydować. Twój wpis okazuje się dla mnie bardzo pomocny. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis się przypadł i coś z niego zaczerpnęłaś dla siebie :)

      Usuń
  10. Kiedyś często używałam gąbeczek do makijażu,teraz już rzadziej :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.