Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Jak dobrze wiecie już w kwestii włosowej mam swój ulubiony szampon ze słynnej serii Garniera, czyli Fructis Vitamin Force Fresh, który zużywam naprawdę namiętnie i z dużą częstotliwością pokazuję wam go w projektach denko. Jednak w grudniu za sprawą Mikołaja wpadł do mnie też inny szampon z serii Fructis  Gęste i Zachwycające. Jeśli ciekawi was, czy polubiłam go równie mocno,  jak wspomniany Vitamin Force Fresh, zapraszam do dalszej części.




NAZWA: GARNIER FRUCTIS GĘSTE I ZACHWYCAJĄCE
POJEMNOŚĆ: 400ML
CENA: ok 10zł
DOSTĘPNOŚĆ: DROGERIE ROSSMANN, NATURA I INNE.


Opakowanie:

To butelka o pojemności 400ml zamykana na standardowy klik, który najczęściej jest spotykany w tych szamponach. Jest on na tyle mocny, że nigdy nie udało mi się go zepsuć, ale jednocześnie nie połamałam na nim paznokci podczas otwierania. Sama buteleczka jest w kobiecym różowym kolorze z bardzo podobną grafiką jak na wielu etykietach tych szamponów,  z tym że różnią je obrazki, jak wiadomo.



Co obiecuje producent:



Producent obiecuje:
*pogrubioną strukturę włosa
*wyraźnie gęstsze, bujne i silne włosy
*aksamitnie miękkie i sprężyste

Jak to wygląda w rzeczywistości? Podchodziłam do tego szamponu początkowo dość sceptycznie. Bałam się, że może nie dać rady na moich przetłuszczających się włosach, ale okazało się, że nie miałam się czego obawiać tak naprawdę. Kosmetyk świetnie oczyszcza  włosy, już podczas mycia czuję, że są jakby grubsze troszkę i takie mięsiste. Po wyschnięciu (najczęściej pozwalam im to zrobić w naturalny sposób) są  świetnie odbite od nasady. Nie wyglądają na spuszone ani suche na końcach, z czym mam delikatny problem ostatnio, ale zażegnałam go m.in. za pomocą maski do włosów. Warto też zwrócić uwagę na to, że nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów, a muszę na takie rzeczy uważać posiadając taki rodzaj kłaczków, które może nie kapryszą jakoś bardzo aktualnie, ale mimo wszystko jest to dla mnie wiążący aspekt.





Skład:




Otwór:

Otwór, przez który wydobywamy kosmetyk, jest odpowiedniej wielkości i można komfortowo wycisnąć odpowiednią wielkość na dłoń, bez obaw, że wyciśniemy za dużo i szampon będzie też wszędzie wokół.



Kolor/Konsystencja/Zapach:
Kosmetyk ma kolor biały, ale lekko przezroczysty. Jego konsystencja jest gęsta i niespływająca, co znacznie ułatwia aplikację szamponu na włosy oraz późniejsze mycie, kiedy wytwarza on zacną pianę. Jeżeli chodzi o zapach, to jak dla mnie jest on bardzo przyjemny, taki owocowy, może ma lekko chemiczną nutkę, aczkolwiek nie doszukiwałabym się tego na siłę. Jest po prostu przyjemny i nie drażni nosa swoją intensywnością. 



Podsumowując: Bardzo spodobał mi się ten szampon i jest przeze mnie używany równie często,  jak mój wielki ulubieniec Fructis Vitamin Force Fresh, którego zużywam butelkami. Najbardziej podoba mi się to, że szampon nie obciąża włosów,  dobrze oczyszcza i dodaje im super objętości, dobrze współpracując z  moją ulubioną odżywką i maską do włosów. Nie odnotowałam też żadnych innych ubocznych skutków, więc zaliczam szampon do grona ulubieńców. 



A wy znacie ten szampon? Próbowałyście go już? Koniecznie dajcie znać.

Pozdrawiam was serdecznie do następnego wpisu. Buziaki 💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋💋

23 komentarze:

  1. Nie miałam go, w przeszłości miałam szampony z tej firmy i pamiętam, że miały fajne zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachów nie można im odmówić. Tutaj się zgadzam :D U mnie zawsze goszczą szampony Fructis przynajmniej w dwóch wersjach, a ta jest trzecia :D

      Usuń
  2. Lubie Garniera. X tej linii najbardziej odpowiada mi pomarańczowa odżywka goodbye damage ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam odżywkę ciekawe czy też się tak dobrze sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy taką nadzieję, że będzie równie świetna. Może sama kiedyś ją wypróbuję :)

      Usuń
  4. Lubię go, dodaje objętości, ale nie napusza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szampony które dodają objętości często napuszają jeszcze bardziej moje kręcone włosy :( Ja stosuję szampony Nivea, nie wiem czy są dobre w składzie, ale działają cuda z moim włosami <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi coś innego jak wiadomo, moje włosy kręcone nie są i objętości też im troszkę brakuje, więc mogę eksperymentować. A z Nivea bardzo lubię odżywki nadające objętość :)

      Usuń
  6. Jeśli nie obciąża włosów, to ja chętnie go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie używam takich "normalnych" szamponów, tylko jakieś w miarę naturalne. Pokrzywowe czy tam z rzepy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem, że gardzę naturalnymi szamponami, bo mam taki w swojej kosmetyczce, tyle,że nie z rzepą czy inną pokrzywą, bo to nie moja bajka :)

      Usuń
  8. Dobrze, że nie obciąża włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio kupiłam sobie żółtą wersje i wysuszyła mi skórę głowy,wszystkie szampony garnier mają to do siebie, że bardzo ładnie pachną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba muszę mieć bardzo odporną skórę głowy na takie zjawisko, ponieważ nigdy u mnie nie wystąpiło, a używam tych szamponów Garnier naprawdę hektolitrami. Wszystkie mają przyjemne zapachy, to prawda :)

      Usuń
  10. Nie znam go szczerze mówiąc, muszę zakupić ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po szamponach Garniera zawsze mam łupież :P

    OdpowiedzUsuń
  12. A miałam po niego sięgnąć, ale ostatecznie zdecydowałam się na inny wariant :P Mam nadzieję, że okaże się tak samo dobry jak ten ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taka nadzieję. Sama przetestowałam kilka wariantów :)

      Usuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.