Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kolejnej czekoladowej palety, którą kupiłam jakiś czas temu. Nie pokazywałam jej wam co prawda w żadnych ulubieńcach, aczkolwiek nie znaczy to, że jej nie lubię. Jeśli ciekawi was, co myślę dokładnie o tej palecie oraz jaki makijaż stworzyłam białą czekoladą, zapraszam was do dalszej części notki.
Co, gdzie i za ile?
I heart Makeup Naked Chocolate Paleta |
Paletę I Heart MakeUP Naked Chocolate udało mi się kupić na promocji za ok.40 zł, więc cena całkiem przystępna. W mojej okolicy te palety można kupić w Hebe, mojej osiedlowej drogerii oraz Drogerii Sekret Urody, więc nawet jeśli nie macie ich stacjonarnie, to problemu nie ma, bo również w internecie czekoladki są szeroko dostępne. Całość dostajemy opakowaną w kartonowe pudełko.
Opakowanie
I heart makeup Naked Chocolate| Opakowanie |
Jak wspomniałam na samym początku, paleta jest opakowana w kartonik o tym samym kolorze, co jej zawartość, czyli naszej czekoladki, która w tym przypadku jest biała. Podobnie, jak w różowej wersji mamy tutaj nasz nieśmiertelny wzór rozpuszczającej się czekolady, który mnie osobiście urzeka. Sam plastik, jak w wydaniu poprzednim również jest całkiem porządny i dosyć ciężki, jednak otwieranie palety i tutaj przebiega bez najmniejszych problemów. W środku również znajduje się sporej wielkości lusterko pozwalające na wykonanie makijażu oraz pacynkę, która i tutaj na nic mi się nie przydała, choć nie wylądowała w koszu, a w doniczce na małe pędzle do makijażu oczu.
Co w środku?
I heart makeup Naked Chocolate| Kolory |
W środku znajduje się 16 cieni. Dwa kolory, czyli Smoothly i Way są największe w całej palecie. Moim zdaniem bardzo dobrze, że producent i w tym przypadku pomyślał, o tym, aby zrobić podstawowy cielisty cień oraz złoty na przykład do rozświetlania kącika wewnętrznego większymi od pozostałych cieni.
Nazwy cieni+swatche
I heart Makeup Naked Chocolate| Nazwy cieni |
Swatche, jak zawsze nakładałam na suchą rękę pozbawioną jakiejkolwiek bazy.
I heart makeup Naked Chocolate| Swatche |
Jak widzicie na swatchach, pigmentacja cieni jest bez zarzutu. Jasne, matowe kolory, podobnie jak przy różowej palecie również są troszkę mniej napigmentowane, ale to lepiej, ponieważ one nie muszą być bardzo widoczne na oku, a można je też wykorzystać jako cienie bazowe lub do rozcierania całości, co ja czynię bardzo często. Cienie błyszczące natomiast to bajka. Cudownie napigmentowane, świetnie przenoszą się na powiekę i genialnie błyszczą oku. Praca z nimi to czysta przyjemność podobnie, jak było to w różowej palecie, którą również kocham.
Makijaż(zdjęcie poglądowe)
Czego użyłam:
TWARZ: Bielenda Make Up Academie Fluid Kryjący kolor 0, Puder Bell 2 Pocket Skin 042, Rozświetlacz My Secret Disco Ball, Korektor Bell Ms. Perfect różowy odcień plus May to Be Cosmetics Perfect Concealer w kolorze 03 Beige.
OCZY: I heart Make Up Naked Chocolate cienie: Smoothly, Choc-Fest, Sweet Shop i Double Dip, eyeliner Kobo Professional Perfect Gel Eye liner, Tusz Avon Supershock Volume.
BRWI: Żel Wibo Eyebrow Fixer plus cień Tob-le-rone z palety Naked Chocolate
USTA: Golden Rose Matte Lipstick Crayon 010
Podsumowując: Kolejna świetna paleta, którą kupiłam i bardzo polubiłam. Na białą czekoladę MUR miałam ochotę od bardzo dawna i wreszcie udało mi się spełnić tę małą zachciankę. Nie jestem zawiedziona nią wcale i serdecznie polecam, jeśli nie macie jeszcze żadnej czekoladki w swojej kolekcji, bo naprawdę warto. Kolory i pigmentacja bez zarzutu. Najbardziej lubię cienie błyszczące z tej palety, bo są genialne.
Mam ją i faktycznie jest fajna :)
OdpowiedzUsuńGENIALNA pigmentacja *_*
OdpowiedzUsuńMam czekoladę tylko inną, również jestem zadowolona. Będę za jakiś czas o niej pisać. Dobrze znać Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki
OdpowiedzUsuńŁadna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna paletka, zapiszę sobie ją zaraz, bo kolorki w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńmam dwie paletki tej marki, makijaże coraz lepsze!
OdpowiedzUsuńSuper kolory i pigmentacja!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna paleta ;) Takie neutralne kolory przydadzą się z pewnością ;) Ja jednak mam takich kolorków wystarczająco ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę, jak ona smakowicie wygląda O.o <3
OdpowiedzUsuńpiękne kolory♥
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie jest super ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie:D Ciekawe kolory. Bardzo ładnie prezentują się na powiece:)
OdpowiedzUsuńZe wszystkich czekoladek jakie są,wchodzą,to własnie jedynie ta biała mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest fajna :) super makijaż!
OdpowiedzUsuńMam inną wersję i lubię :)
OdpowiedzUsuńŁadnie CI wyszło, lubię te paletki dobra jakość za przyjemną cenę :*
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam czekoladki MUR :)
OdpowiedzUsuńCzekoladki już mnie nie kuszą, ale skusiła mnie niestety Nabla Dreamy ;)
OdpowiedzUsuń