Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj mam dla was recenzję dotyczącą serum żelowego, które pojawiło się już tutaj w ostatnim wpisie z ulubieńcami miesiąca. To również moje pierwsze spotkanie z kosmetykami Nacomi, dlatego postanowiłam dać temu produktowi solo pięć minut na blogu i opowiedzieć Wam, o tym co, dobrego potrafi. Jeśli jesteście go ciekawe, zapraszam do dalszej części wpisu.




Co, gdzie jak i za ile? 

Nacomi żel serum z kwasem hialuronowym| Cena i dostępność 


Serum hyaluronic marki Nacomi z kwasem hialuronowym dostaniecie w sieci oraz stacjonarnie w drogerii Hebe i innych punktach, gdzie dostępne jest Nacomi, u mnie jest to również Drogeria Sekret Urody. Cena to ok. 26 zł, ale można je dostać również za mniej w promocji.



Co mówi producent + moja opinia 



Niestety nie pokażę wam tyłu buteleczki, ponieważ tam kompletnie nic nie widać z powodu małych literek, jednak postaram się wkleić niżej obietnice producenta.


  • nawilża
  • odżywia
  • uelastycznia
  • działa przeciwzmarszczkowo
Hialuronowe serum żelowe do twarzy wzbogacone drobnocząsteczkowym kwasem hialuronowym, kolagenem morskim oraz hydrolizowaną elastyną z dodatkiem składników wspomagających ich penetrację w głąb skóry. Produkt daje efekt intensywnego nawilżenia skóry, znacząco zwiększając jej elastyczność i miękkość.Sposób użycia: Niewielką ilość kremu nanieść na oczyszczoną skórę twarzy i delikatnie wmasować. Omijać okolice oczu.
źródło


I teraz zapytacie, jak to działa? W moim odczuciu naprawdę świetnie. Używam już tego serum ponad miesiąc codziennie w porannej pielęgnacji, zarówno normalnie, jak i pod makijaż z odrobiną kremu do twarzy lub solo. Moje pierwsze spotkanie z tym serum nie należało do udanych głównie ze względu na fakt, że zaaplikowałam je po prostu bezpośrednio na skórę i straszliwie się lepiło, co mi przeszkadzało. Później wpadłam, że może będzie lepiej aplikować je podobnie, jak olejek na lekko zwilżoną tonikiem skórę i okazało się, że to świetny pomysł, ponieważ lepienia już nie było, serum o wiele szybciej się wchłonęło i pięknie nawilżyło skórę, co przełożyło się na brak suchych miejsc na twarzy. Odnosząc się do obietnic producenta na pewno zgadzam się z tym, że cera jest bardziej miękka, nawilżona i taka odżywiona, ładniej wygląda jakoś tak ogólnie. Nie odniosę się do działania przeciwzmarszczkowego, ponieważ zmarszczek jeszcze nie posiadam, nie mniej jednak warto zapobiegać nim się pojawią. Wspomniałam wam również, że bardzo lubię używać tego serum pod makijaż, ponieważ sprawia, że twarz robi się matowa, a makijaż dodatkowo zyskuje troszkę więcej zmatowienia już na starcie, zanim nałożę odrobinę pudru. Oczywiście buzia nie jest przy tym ściągnięta, nie powoduje to dodatkowego dyskomfortu. Serum nie zapycha mojej cery, nie podrażnia i nie powoduje powstawania niedoskonałości innego rodzaju. 





Skład

Składniki (INCI) Aqua, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Sodium Polycrylate Starch, Soluble Collagen, Benzyl Alcohol, Parfum, Propylene Glycol, Honey Extract, Sodium PCA, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Elastin, Dehydroacetic Acid, Glycogen, Serine, CI 42090.





Opakowanie


Nacomi żel serum z kwasem hialuronowym| Opakowanie 

Opakowanie stanowi plastikowa buteleczka zaopatrzona w bardzo wygodną pompkę, która wyciska nam odpowiednią ilość produktu, u mnie to zwykle dwie pompki, które wystarczają spokojnie na całą twarz, szyję i dekolt z racji tego, że serum jest gęste, takie galaretowate właśnie. 



Kolor, konsystencja, zapach 


Nacomi żel serum z kwasem hialuronowym| Kolor, konsystencja, zapach 

Kolor zarówno w opakowaniu, jak i po wyciśnięciu jest zielony. Przez buteleczkę właściwie już to widać, choć spodziewałam się czegoś nieco jaśniejszego. Konsystencja, jak wspomniałam wyżej, jest galaretowata, jednak łatwo się rozprowadza po skórze, szczególnie kiedy jest lekko wilgotna po użyciu toniku. Jeżeli chodzi o zapach, na samym początku wydawał mi się nieco zbyt perfumowany, nie mniej jednak szybko się przyzwyczaiłam i zauważyłam, że w mig się ulatnia i na końcu czuć tylko delikatną nutę aloesową. 


Podsumowując: Bardzo lubię używać tego kosmetyku w swojej codziennej, porannej pielęgnacji, ponieważ daje cerze świetnego kopa nie tylko w postaci nawilżenia, ale również odżywienia i miękkości cery, co nie w każdym produkcie do twarzy tego rodzaju się udawało. Jestem również zadowolona, że serum tak świetnie sprawdza się pod makijaż i współpracuje z podkładami, których używam najczęściej teraz. Powiem wam, że to drugie serum zaraz po moim ulubionym z granatem marki Alterra, które tak świetnie mi się sprawdza i godnie je zastępuje wreszcie, a uwierzcie, mi, że byłam zrażona po serum z zieloną herbatą Bielendy, które działało, ale nie aż tak świetnie i straciłam nadzieję, że znajdę jakiś dobry produkt tego rodzaju, który i wam będę mogła polecić z czystym sumieniem. 



10 komentarzy:

  1. Produkty z kwasem hialuronowym są nieco lepkie, ale i tak je lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię kwas hialuronowy w pielęgnacji i fajnie, że użyli drobnocząsteczkowego :). Wielu producentów ładuje ten najsłabszy i nawet słowem nie wspomina :P. W działaniu mi się podoba i nie wykluczam, że może w przyszłości się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Godne uwagi to serum. Przy takim działaniu też bym była z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie sera o żelowej konsystencji, więc podejrzewam, że sprawdziłby się u mnie ten z kwasem hialuronowym. Na tę chwilę znam tylko krem pod oczy od Nacomi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sądzę że sprawdziły się u mnie ten kosmetyk. Nacomi kusi mnie niezmiernie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zaciekawiło mnie! a to już któraś z kolei pozytywna jego opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię działanie 'czystego' kwasu hialuronowego jak i kosmetyków z jego zawartością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. NIgdy nie miałam nic z tej marki, raczej trzymam się tych drogeryjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś do tej pory nie bardzo mi po drodze było z kosmetykami Nacomi i w sumie sama nie wiem dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  10. Może się skuszę na to serum :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.