Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj wracam do was z małym haulem zakupowym i kilkoma kosmetykami, które testuję przez ostatni czas i zapewne niedługo pojawią się na blogu. Przyznam, że w lipcu niewiele mi przybyło, aczkolwiek są same ciekawe produkty. Udało mi się też dorwać nieco nowości biedronkowych, więc jeśli jesteście ciekawe, co wybrałam, zapraszam do dalszej części wpisu.
Bielenda Exotic Paradise detoksykująca hydro esencja | Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
Detoksykująca hydro esencja marki Bielenda trafiła do mnie przypadkowo. Z tej linii wcześniej testowałam jedynie płyn micelarny i w sumie nie myślałam o reszcie kosmetyków. Esencja skusiła mnie promocyjną ceną oraz faktem, że może idealnie zastąpić latem serum. I przyznam, że robi to świetnie jak dotąd. Używam jej zarówno rano, jak i wieczorem.
Bielenda Fresh Juice detoksykująca hydro-esencja, 11, 30 zł, promocja, Drogeria Natura
Bebeauty maska na tkaninie matcha &ogórek|Bebeauty maska na tkaninie róża&jagoda acai| Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
Jak dobrze wiecie, jestem miłośnikiem biedronkowych maseczek w płachcie marki bebeauty i kiedy tylko miałam okazję je kupić, trafiały do mojej kosmetyczki. Gdy tylko zobaczyłam na instagramie te maseczki, postanowiłam, że je wypróbuję mimo wszystko. Udało mi się trafić na dwie wersje. Pierwsza ogórek&matcha, a druga to róża&jagoda acai. Jestem bardzo ciekawa tych masek, zwłaszcza że poprzednie wersje bardzo lubiłam.
Bebeauty maski na tkaninie biodegradowalnej, 3, 99 zł, Biedronka
Bebeauty kule do kąpieli mango&jagoda&kiwi | Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
W ostatnim czasie wbrew pogodzie jestem też miłośnikiem kąpieli w wannie i dlatego do pary dla maseczek postanowiłam przetestować też po raz pierwszy w życiu kule do kąpieli marki Bebeauty produkowane podobno przez tę samą firmę, która kryła się w Rossmannie pod nazwą Manufaktura piękna. Wtedy niestety nie udało mi się ich dorwać, ale w biedronce chyba na mnie czekały :D Wybrałam sobie wariant mango, jagoda i kiwi.
Bebeauty kule do kąpieli mango&jagoda& kiwi, 9, 99 zł, Biedronka
Eveline Cosmetics Brazilian Body CC 10w1| Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
Balsam Eveline Brazlian Body CC 10w1 trafił do mnie za sprawą mojej mamy, która się "zajarała" taki produktem na lato, ponieważ on przyspiesza w jakimś sensie opalanie. Przyznam, że nawet na moich bladych dość nogach bez opalenizny sprawdził się super do wyrównania kolorytu, jako takie rajstopy w kremie. Do spódnicy lub sukienki wygląda rewelacyjnie, a ja nie muszę leżeć na słońcu, aby ładnie wyglądać. Co więcej, nie zostawia śladów na ubraniach i jest wodoodporny. Zmywa go jedynie żel pod prysznic lub mydło. Dla mnie sztos jak dotąd i mam nadzieję, że te pierwsze wrażenia nie okażą się mylne.
Eveline Cosmetics Brazlian Body CC 10w1, 24, 99 zł, Rossmann
Eveline Cosmetics I love Vegan Food silnie odżywczy balsam do ciała mango&bioawokado| Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
Do zakupu tego balsamu Eveline I Love Vegan Food mango&bioawokado skusiła mnie Ania i to był GENIALNY pomysł. To jest balsam idealny dla takiego suchotnika jak ja, bo musicie wiedzieć, że o ile cerę mam mieszaną tak ciało mam, jak suchar dosłownie, a szczególnie na łydkach, łokciach i kostkach. I od pierwszego użycia tego balsamu ja już o tym kompletnie nie pamiętam, że gdzieś na moim ciele jest suchość. I teraz codziennie się grzecznie balsamuję, żeby poczuć to cudowne działanie i boski zapach pomarańczowej mamby. Także jak macie taki problem z balsamowaniem jak ja i potrzebujecie czegoś, co nie tylko ładnie pachnie, ale też nawilża i nie zostawia po sobie żadnej warstwy, to bierzcie w ciemno. I piszę to ja, najgorszy przykład braku miłości do balsamowania za cholerę :D
Eveline Cosmetics I love Vegan, 9,99 zł, Biedronka
Nivea kremowy żel pod prysznic| Podsumowanie zakupów lipca| Zapowiedzi recenzji| Nowości z Biedronki i nie tylko |
Na koniec dorwany w Hebe kremowy żel pod prysznic marki Nivea w sporej pojemności bo to 750 ml, ale uwierzcie mi, że on się nie zmarnuje ani w jednym procencie i szybko wyjdzie z mojej łazienki, bo nie tylko ja go lubię :D
Nivea kremowy żel pod prysznic, 13, 99 zł, promocja, Hebe
I tak prezentują się wszystkie nowości lipca. Nie jest tego jak zwykle wiele, ale wszystkie kosmetyki przemyślane. Natomiast w sierpniu będzie tego więcej zdecydowanie prawdopodobnie, bo nieco kosmetyków m.in. związanych z paznokciami mi przybędzie, ale nie uprzedzam na razie faktów.
Koniecznie dajcie znać, czy jakieś kosmetyki są wam znane, może coś lubicie? Na jaką recenzję najbardziej czekacie?
Rzeczywiście skromne i przemyślane nowości :) U mnie było szaleństwo większe jak to zazwyczaj bywa w moim urodzinowym miesiącu. Z twoich nowości znam balsam do ciała i cieszę się, że Ci się sprawdza. Swoją drogą to chyba pierwszy balsam jaki widzę na Twoim blogu! :D Miałam też rok temu tą esencję Bielenda - na lato fajna całkiem :)
OdpowiedzUsuńTym razem tak, ale w sierpniu będzie więcej :D Jakoś mnie poniosło :D Ale nie uprzedzajmy faktów :D Balsam do ciała jest sztos i używam teraz codziennie tak bardzo go lubię i mam nadzieję, że zostanie mi ta regularność, zwłaszcza że balsamów nie darzę wielką miłością, bo ostatecznie zawsze znajdę w nim jakąś wadę, a w tym z Eveline nie znajduję żadnej, co jest ewenementem na skalę światową normalnie. A co do sztuk balsamów to był jeden w styczniu, który mam do teraz i lubię, ale nie kocham miłością bezgraniczną XD NA lato ta esencja jest fajna to prawda, natomiast na jesień i zimę na pewno zmienię ją na coś innego :)
UsuńWłaśnie tak teraz stwierdziłam, że to dobry wybór ten eveline dla osób, które nie lubią balsamowania do końca. Głównie przez stosunkowo małą pojemność, której zużycie nie powinno być takim problemem. Ale i działanie czy zapach są na tyle dobrze, że zadowolą najwybredniejszych :P Pamiętam, że masz bodajże nivea (?), ale nie pamiętam by się tu pojawił :P
UsuńNo ja myślę, że to idealny wybór dla wybrednych i wspomnę o tym w recenzji, bo zdecydowanie warto :) Mam owszem. I to jest Nivea olejek w balsamie. Kakaowa wersja :P I był w ulubieńcach stycznia hyhyhy :P Nie miał tylko osobnej recenzji, ale zastanawiam się, czy kogoś to interesuje i dlatego czekam z jej napisaniem :D
UsuńA możesz nie pamiętać, że tu był, ponieważ nie czytałaś ulubieńców stycznia tego roku :D Chociaż teraz to totalnie bez sensu, bo brzmi to jak podróż w odległą galaktykę, bo gdzie styczeń, a gdzie sierpień XD
UsuńNowości Biedronkowe mnie bardzo ciekawią :)
OdpowiedzUsuńMaseczki Biedronki kuszą! A Eveline z serii Brazilian Body mam ale rozświetlający złoty eliksir 6w1 - wspaniały! Widać cała ta linia jest świetna :)
OdpowiedzUsuńGdybym zobaczyła te maski, też bym brała :P. Z tej gromadki w sumie nic nie miałam, ale widzę dwie serie ( Fresh Juice i I love vegan food ), które trochę udało mi się już poznać i z przyjemnością poznawałabym dalej :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam sobie te kule do kąpieli. Była inna wersja? Bo myślałam że tylko ta była dostępna ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się dorwać te kule w Biedronce :D
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się w Biedrze tylko na maseczkę w płachcie kawa z żeń-szeniem i całkiem spoko była :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, na te kule do kąpieli polowałam i gdy były w wyprzedaży w Rossmannie jako Manufaktura Piękna, i teraz, gdy można je było znaleźć w Biedronce, i za każdym razem nie udało mi się ich dostać... :(
OdpowiedzUsuńMnie też Ania kusi tym balsamem do ciała mango z Eveline :) Widziałam te maski do twarzy z Biedronki, ale koniec końców się na nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuń