MyVita Serum z witaminą C i suplement włosy, skóra, paznokcie| Jak to działa?!
Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Całkiem niedawno w poście zakupowym pokazałam wam dwa produkty, które otrzymałam w ramach współpracy z marką MyVita. Szczególnie interesowało was z tej dwójki serum z witaminą C. Dzisiaj przychodzę więc z recenzją nie tylko tego kosmetyku, ale też suplementu, który mam okazję stosować już miesiąc i opowiem wam, o efektach, które udało mi się zauważyć.
współpraca reklamowa z marką MyVita.
Recenzję rozpocznę od serum, ponieważ to jego byłyście najciekawsze. Powiem wam na początek, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, ale dlaczego dowiecie, się czytając dalszą część wpisu.
|
MyVita serum z witaminą C i suplement Silver| Jak to działa?! |
Co, gdzie, jak i za ile?
Serum C marki MyVita z tego, co udało mi się znaleźć w Internecie dostaniecie bez problemu na różnych stronach. Cena waha się od 35 do 45 zł za 30 ml produktu. Przyznam, że to sporo jak na taką pojemność, aczkolwiek wydajność tego serum zasługuje na uznanie w tym wypadku.
Opis producenta+moja opinia
Przyznam, że opis producenta, jeżeli chodzi o działanie, jest bardzo konkretny i treściwy. Serum ma za zadanie delikatnie rozjaśniać, redukować przebarwienia, wygładzać zmarszczki, nawilżać i ujędrniać oraz poprawiać kondycję skóry.
Powiem wam, że ten kosmetyk bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, a dodatkowo jest to mój pierwszy raz z jakimkolwiek serum z witaminą C i jestem prawdopodobnie ostatnią osobą na Ziemi, która miała okazję używać takiego kosmetyku, ale wreszcie się to stało i dzisiaj mogę podzielić się z wami moją opinią na jego temat.
Zacznę od tego, że miałam na twarzy nieprzyjemne przebarwienia po niedoskonałościach, które miały kilka lat, aczkolwiek były dość widoczne i zastanawiałam się ja je wyeliminować i to jest pierwszy dowód na działanie tego serum, ponieważ sprawiło ono, że te ślady są o wiele mniej widoczne na moim policzku i dodatkowo rozjaśnione, co wprawiło mnie w spory szok, bo nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu. Co do poziomu nawilżenia tutaj również muszę pochwalić bardzo ten kosmetyk, ponieważ genialnie nawilża moją skórę, daje jej dokładnie tyle nawilżenia, ile ona potrzebuje, a jesienią jestem w tej kwestii mocno wymagająca i uważam na dobór produktów, ponieważ moja cera lubi się w tym okresie przesuszać i każda dawka nawilżenia jest dla niej cenna, a dodatkowo jest jakby bardziej jędrna i wizualnie prezentuje się o wiele lepiej. Jakby ktoś dodał mojej skórze takiego wewnętrznego blasku, co bardzo mnie cieszy, ponieważ wtedy nawet makijaż przyjemniej się prezentuje. Nie wypowiem się jedynie na temat wygładzenia zmarszczek, ponieważ nie mam tak owych, więc ciężko mi stwierdzić czy serum działa w tej materii i jak bardzo. Dodatkowym atutem w wypadku tego kosmetyku jest też to, że świetnie współpracuje z resztą produktów, które na niego nakładam i spokojnie można używać tego serum również po peelingu, ponieważ skóra nie piecze i nie dzieje się nic złego, czego się bardzo obawiałam, zaczynając przygodę z serum i jest to taki mały bonus.
Skład
Aqua, Sodium Citrate, Ascorbyl Glucoside, Polysorbate 20, 1,2-Hexanediol, Sodium Hyaluronate, Benzyl Glycol, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Ethylhexylglycerin, Raspberry Ketone.
Co do składu nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń. Cery skłonne do trądziku powinny jednak uważać na polisorbat, ponieważ może on powodować trądzik grzybiczy, choć na mojej cerze nie wydarzyło się nic złego podczas stosowania serum i nie pojawiła się żadna niedoskonałość, o której powstanie mogłabym obwinić serum, więc nie jest to regułą, że może wydarzyć się coś złego, aczkolwiek uczulam was na przyszłość.
Opakowanie
Opakowanie serum to początkowo kartonik dodatkowo zabezpieczony folią, co daje pewność, że nikt wcześniej przed nami nie otwierał kosmetyku. Samo serum znajduje się w szklanym opakowaniu o pojemności 30 ml z pipetą, którą można bardzo wygodnie dozować kosmetyk i nabrać tyle, ile potrzebujemy. Mnie na całą twarz wystarcza jedna doza serum.
Kolor, konsystencja, zapach
Kolor jest typowo przezroczysty jak w każdym serum, które miałam okazję użytkować, więc w tej materii nie było wielkiego zaskoczenia dla mnie. Kosmetyk jest całkowicie bezzapachowy i nie musicie się obawiać, że cokolwiek wam może przeszkadzać podczas aplikacji. Konsystencja jest tutaj najciekawsza moim zdaniem, ponieważ niby jest wodnista, ale pod palcami czuć, że jest jakby bardziej gęsta niż typowe wodniste serum, które w odczuciu jest jak woda po prostu.
Suplement diety Silver włosy, skóra, paznokcie
Co, gdzie, jak i za ile?
Suplement diety Silver włosy, skóra, paznokcie beauty complex znajdziecie na stronie marki
MyVita w cenie ok. 47 zł za 60 kapsułek, czyli miesięczną kurację.
Moja opinia + opis producenta
Po raz pierwszy miałam okazję stosować całkowicie naturalny suplement diety na włosy, skórę i paznokcie. Byłam bardzo ciekawa, czy zadziała na tyle skutecznie, że zobaczę jakąkolwiek poprawę po miesięcznym czasie przyjmowania go. Producent nie obiecuje nic wygórowanego, a skupia się na tym, że kapsułki całkowicie naturalne i zawierają skrzyp polny, kolagen, biotynę i wiele witamin. I teraz zapewne powstaje w waszych głowach pytanie, czy widzę jakieś efekty przyjmowania tych kapsułek. O ile na cerze nie widzę żadnego pogorszenia i wszelkie zmiany przypisuję pielęgnacji, tak bardzo mi się podoba to, że poprawa pojawia się w stosunku do włosów i paznokci. Jak same wiecie, jesień to najlepszy czas na przyjmowanie wszelkiego rodzaju środków na wzmocnienie właśnie włosów i paznokci. W tym momencie praktycznie na dniach kończę kurację, ale widzę jej efekty. W moim przypadku pierwszy aspekt to włosy, ponieważ o tej porze roku zmagam się z ich wypadaniem po lecie, a tym razem jest to naprawdę mocno ograniczone, na tyle, że nie potrzebuję dodatkowego wspomagania w postaci kosmetyków do stosowania bezpośredniego, co uważam za spory sukces w dość szybkim czasie. Kolejny aspekt to paznokcie. Jak na pewno pamiętacie, noszę paznokcie żelowe i je uzupełniam. Czasem jednak zdarza mi się je ściągać całkowicie, aby dać paznokciom odpocząć, w tym wypadku jednak nie ściągałam paznokci, aczkolwiek zauważyłam, że dzięki suplementowi lepiej i szybciej rosną, co przekłada się w moim przypadku na o wiele mocniej widoczny odrost już po 2,5 tygodnia, a nie jak zwykle po miesiącu.
KAPSUŁKI
Zawartość kapsułek to jak same widzicie taki proszek. Sama kapsułka jest roślinna, a całość jest naturalna i nie ma żadnych zbędnych składników czy wypełniaczy, co przyznam, jest wielkim plusem. Nawiasem mówiąc, po raz pierwszy mam okazję stosować całkowicie naturalny suplement tego typu i obserwować pozytywne efekty stosowania.
Podsumowując, oba produkty zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobrze wrażenie. Z tej dwójki ciut bardziej jestem zakochana w serum, ponieważ to, co zrobiło na mojej cerze naprawdę zasługuje na pochwałę, ponieważ przerosło moje oczekiwania względem tego produktu i naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Jeśli chodzi o suplement powiem wam, że po raz pierwszy mam okazję stosować naturalny produkt tego typu i zdecydowanie widzę pozytywne aspekty tego i będę chciała w przyszłości spróbować czegoś podobnego kolejny raz.
No serum zapowiada się ciekawie, ale jakoś nie kojarzę tej marki i dlatego chyba mnie tak nie kusi :D Ale mam planach sprawdzić coś z wit C, bo też nie miałam jeszcze okazji.
OdpowiedzUsuńZa suplementami diety nie przepadam jakoś szczególnie, jednak działanie tego serum z witaminą C przyciągnęło moją uwagę. Możliwe, że się skuszę :) Zwlaszcza, ze to chyba całkiem normalna cena jak za serum :)
OdpowiedzUsuńCiekawe serum i wcale, jak na tego typu produkt nie takie drogie. Fajnie, że zawiera aż trzy wielkości kwasu, za taką cenę, chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńOba produkty wydają się być idealne na jesień :) Też teraz sięgam po kosmetyki z wit. C i suplementy na włosy ;)
OdpowiedzUsuńWszystko by mi się wielce przydało. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo doceniam działanie witaminy C :)
OdpowiedzUsuńSerum z Wit. C to idealny kosmetyk na jesień;) marki nie kojarzę ale dobrze wiedzieć, że działa .
OdpowiedzUsuń