Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym wpisem, z serii blogerki polecają, który przygotowałyśmy razem z dziewczynami. Ostatnio dowiedziałyście się nieco więcej o nas do strony prywatnej, ale nie zapominamy oczywiście o tematyce kosmetycznej i w tym wpisie podzielę się z moimi KWC, czyli kosmetykami wszechczasów, do których wracam najczęściej w ostatnich latach i miesiącach. Jeśli ciekawi was, jakie produkty zasłużyły u mnie na to miano, zapraszam was do dalszej części wpisu.
PS. Jeśli pojawiły się recenzje kosmetyków, o których dzisiaj opowiadam, podlinkuje wam je niżej, pod danym zdjęciem.
W dzisiejszym wpisie podzielimy sobie kosmetyki na kategorie, ponieważ dzięki temu będzie mi łatwiej wam o nich opowiadać, ponieważ wbrew pozorom jak dobrze się zastanowiłam, to znalazłam więcej niż 5 kosmetyków, które postanowiłam umieścić w tym zestawieniu. I mam nadzieję, że przypadnie wam taka forma do gustu.
TWARZ
#blogerkipolecają|Moje KWC| Babuszka Agafia maska dziegciowa |
W tej kategorii znalazłam najwięcej produktów, które mogę nazwać swoimi KWC, ponieważ tutaj najbardziej szukam i eksperymentuje trochę, głównie mam na myśli składy. Odkąd wkroczyłam w świat naturalnej pielęgnacji i ciut nauczyłam się czytać składy, świadomiej wybieram produkty, które wylądują na mojej twarzy, choćby ze względu na to, że jest ona skłonna do zapychania, o czym prawdopodobnie wiecie. I nie bez powodu pierwszym kosmetykiem, o którym chcę wam jedynie przypomnieć, będzie oczyszczająca maseczka dziegciowa babuszki agafii, która naprawdę wiele razy uratowała mi twarz w kryzysowej sytuacji. Oczywiście przy tej maseczce, z racji tego, że jest glinkowa, warto mieć pod ręką hydrolat lub tonik, aby co jakiś czas, gdy zasycha móc ją zwilżyć, ponieważ zwilżona działa najlepiej na cerę.
🌸Babuszka agafia maseczka dziegciowa
Bielenda Expert Czystej Skóry nawilżający płyn micelarny|Bielenda Fresh Juice detoksykujący płyn micelarny|Blogerkipolecają|Kosmetyki do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
W kategorii twarzy chyba nie mogłabym zapomnieć o płynach do demakijażu marki Bielenda, które bardzo lubię. Szczególnie uczepiłam się dwóch wersji. Pierwsza to Expert Czystej Skóry nawilżający płyn micelarny zaś druga to Fresh Juice z limonką. Ukochałam sobie te gagatki, ponieważ świetnie zmywają każdy makijaż łącznie z tym intensywnym, a przy tym nie podrażniają oczu ani skóry. Są tanie i naprawdę skuteczne. Sama przeszłam przez miliardy opakowań tych dwóch płynów i mogę wam je z czystym sumieniem polecić, bo jestem pewna, że i ja prędzej czy później też wrócę do któregoś z nich, bo to pewniaki, na które zawsze mogę liczyć. Oczywiście zostawię wam też niżej linki do recenzji tych dwóch płynów, abyście mogły tam zajrzeć po więcej szczegółów.
💧Bielenda Expert Czystej Skóry Nawilżający płyn micelarny
🍋 Bielenda Fresh Juice Detoksykujący płyn micelarny
Laq peelingujący mus do mycia twarzy| blogerkipolecają| Kosmetyki do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Vianek normalizujący peeling do twarzy szałwia&spirulina|blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Moja pielęgnacja na pewno nie może się obyć bez dobrego peelingu do twarzy, co już gwarantuje spory sukces i lepsze wchłanianie się dobrych dla naszej skóry składników z kolejnych kosmetyków, które potem nałożymy. Dwa kosmetyki w tej kategorii zawładnęły moim sercem i zastanawiałam się mocno, który z nich wam pokazać i uznałam ostatecznie, że oba są na tyle świetne, iż zasługują, aby się znaleźć w tym zestawieniu. Pierwszy produkt to mus peelingujący Laq o zapachu ananasa, który poznałam dzięki wam i naprawdę go polubiłam. W tym momencie zostało mi go naprawdę niewiele i zapewne wyląduje już niedługo w projekcie denko, ale znaczy to, że naprawdę go polubiłam i używałam regularnie. Największą moc pokazuje nałożony na suchą twarz. Drugi kosmetyk, który warto polecić w kategorii peelingów to viankowy peeling normalizujący, który dobrze wiecie, że jest w mojej kosmetyczce hitem i zdecydowanie polecam wam wypróbowanie go, a szczególnie fanom mocniejszego zdzierania.
🍃Vianek normalizujący peeling do twarzy
OnlyBio nawilżający krem na dzień|Sylveco lekki krem rokitnikowy| Vianek odżywczy krem na dzień|blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Jak dobrze wiecie, jako fanka naturalnej pielęgnacji zdecydowanie lubię też naturalne kremy i mają w mojej kosmetyczce swoje miejsce już od wielu miesięcy. Z trójki, którą widzicie na zdjęciu, najdłużej jest ze mną odżywczy krem marki Vianek, który w okresie jesienno-zimowym świetnie dba o moją skórę, nie pozwalając na jej przesuszenie spowodowane choćby nieprzyjemną aurą na zewnątrz. Dwie nowości, które testuję od kilku miesięcy i na pewno opowiem wam o nich bliżej już niedługo, to hipoalergiczny krem na dzień OnlyBIO prebiotyk+olej, który sprawdzał się u mnie w ostatnich miesiącach naprawdę świetnie w porannej pielęgnacji i pod makijaż. Rokitnikowy krem marki Sylveco ląduje w tym momencie w mojej wieczornej pielęgnacji i tutaj również jestem zadowolona, bo mojej cerze niczego nie brakuje, zwłaszcza teraz bardzo dobrze to widzę, kiedy jest chłodno.
🍂Vianek odżywczy krem na dzień
Botanic skinfood bogaty krem pod oczy| blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Wśród kremów pod oczy próżno w ostatnich latach szukać u mnie wielkich zmian, choć jak wiecie, przetestowałam ostatnio słynny arganowy krem pod oczy Nacomi, który owszem lubię, ale mam do niego pewne zastrzeżenia, jednakże mam mówić o swoim KWC w tej kategorii i naprawdę nie sposób byłoby ominąć bogaty krem pod oczy botanic skinfood, który zdecydowanie jest moim ulubieńcem i kosmetykiem, który zawsze muszę mieć w swoim pielęgnacyjnym koszyczku, bo sprawdza się rewelacyjnie. Nie tylko nawilża skórę na co dzień i pod makijaż, ale też świetnie niweluje poranną opuchliznę, co jest niezwykle ważne, kiedy wstajemy rano i przez chwilę nie wyglądamy fajnie. Żałuję, że doceniłam tej właściwości na początku, ale lepiej późno niż wcale.
🍂Botanic skinfood bogaty krem pod oczy
Eveline Cosmetics I love vegan food odżywczy balsam do ciała mango&bioawokado| blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Moim najnowszym odkryciem i produktem, który zdecydowanie został w ostatnich miesiącach moim KWC, jest balsam do ciała I love vegan food mango&bioawokado, który jak wiecie, odkryłam dzięki Zaczarowaanej. Zdecydowanie ten produkt znajdzie się też w ulubieńcach roku, tak wam zdradzę po cichu, ale nie na tym chciałabym się skupić w tym momencie. Pokochałam ten balsam tak mocno dlatego, że genialnie nawilża mocno suchą skórę i dzięki niemu od długiego już czasu już nie pamiętam o suchości, a do tego cudownie pachnie pomarańczową mambą, a w jesienne słoty to najlepsza aromaterapia i jeśli jeszcze nie znacie tego kosmetyku, to bardzo mocno polecam wam go wypróbować, a nie będziecie żałować.
🍊Eveline Cosmetics I love vegan food odżywczy balsam do ciała mango&bioawokado
Joanna tradycyjna receptura chmiel&drożdże piwne szampon normalizujący|blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC |
Ostatni produkt, którego od kilku lat nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce to szampon do włosów marki Joanna z chmielem i drożdżami piwnymi. Podejrzewam, że aż za mocno was nim zanudzam, ale uwierzcie mi, że jak myślę o moich KWC to jeden z produktów, które przychodzą mi do głowy od razu, jeśli ktoś o to zapyta. Przetestowałam go naprawdę w wielu okolicznościach i zawsze sprawdza się na medal. I nie ważne, czy to jest normalne mycie włosów, czy muszę na przykład wymyć z włosów lakier lub inne mocne produkty do stylizacji. Po prostu jest niezawodny i jeśli go nie znacie, polecam serdecznie.
🍺Joanna tradycyjna receptura chmiel&drożdże szampon normalizujący
Blogerkipolecają|Kosmetyki, do których zawsze wracam, czyli moje KWC|Bielenda make-u academie fluid kryjący 0 jasny| AA wings of color dust matt loose powder 022 |
Również w kosmetykach kolorowych znalazłam dwa produkty, które spokojnie mogę nazwać moimi KWC. Pierwszy to podkład marki Bielenda make-up academie fluid kryjący, którego przerobiłam już kilka opakowań i zawsze jest w mojej kosmetyczce, mimo że mam jeszcze inne podkłady na stanie. Ten najczęściej ostatnio ląduje na mojej twarzy w codziennym makijażu. Mimo nazwy kryjący jest to bardzo lekki podkład, który nie zrobi wam maski na twarzy, a przy okazji nie podkreśli suchych skórek lub porów. Podkład nie daje matowego wykończenia, a satynowe, więc nie musicie się też obawiać tego, że będzie wyglądał sucho na cerze. Jeśli chodzi o drugi produkt w tej kategorii, to będzie to puder AA wings of color dust matt loose powder 022 golden beige, który zdecydowanie jest moim KWC, ponieważ sięgam po niego bardzo często w swoim makijażu i odkąd go mam naprawdę żaden puder, który jest lub był w mojej kosmetyczce, nie może się z nim równać. Uwierzcie mi, że żaden kosmetyk nie dawał mi takiego efektu wygładzenia cery oraz matu przez cały dzień mimo satynowego wykończenia na cerze, a co więcej dzięki niemu makijaż wygląda o wiele delikatniej, bez efektu maski czy ciężkości.
🔥Bielenda Make-Up Academie fluid kryjący
🔥AA wings of color dust matt loose powder
I tym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że chętnie skorzystacie z tej listy moich KWC i pomoże wam to uzupełnić swoją kosmetyczkę o fajne i sprawdzone produkty. Niżej zostawiam wam też wpisy innych dziewczyn, abyście mogły sprawdzić, co one polecają :)
🍁Femperially
Balsamu do ciała się spodziewałam w tym zestawieniu ;) jestem w szoku, że Wy dziewczyny aż tyle tych kosmetyków znalazłyscie. Ja ledwo 5 uzbierałam
OdpowiedzUsuńPowtórzę się, kocham ten balsam Eveline :D
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że paru kosmetyków byłam pewna - peelingu Vianek, kremu Botanic, podkładu, szamponu i maski Babuszki! :) Ale jestem w szoku, że znalazł się tu balsam do ciała, czuję się jakbym zmieniła świat haah :D Tak na poważnie cieszę się, że tak spodobał Ci się i balsam i peeling laq. Na tym 2 też się w sumie zastanawiałam, ale stwierdziłam, że umieszczę tylko te produkty, które miałam pare razy :) Ogólnie dużo (w sumie to większość) kosmetyków znam i też lubię, chyba wiesz które :P Jedynie podkład Bielenda nie do końca mi się sprawdził, ale może powinnam do niego wrócić? :) Na pewno sama sięgnę po szampon, peeling Vianek i puder aa jak dorwę na jakiejś promocji.
OdpowiedzUsuńKosmetyki, które wymieniłaś no u mnie zdecydowanie muszą być w kosmetyczce, no jakoś tak zawsze wracam do nich jednak :D No balsam do ciała to jak rewolucja i dla mnie :D Peeling to też cudeńko co widać po tym, że mocno mi już dobija dna :D Myślę, że powinnaś dać podkładowi drugą szansę, w najgorszym wypadku będzie na mnie, że polecałam i wyszedł kit :) Peeling Vianka i puder to must have zdecydowanie :)
UsuńJeśli chodzi o kremy do twarzy, to zupełnie się nie skrywamy, ale płyny micelarne Bielendy też lubię :D Mus LaQ czeka jeszcze u mnie w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubilam maskę dziegciową od Babuszki :) Świetnie też sprawdzał się u mnie tonik-mgiełka z Vianka :)
OdpowiedzUsuńMało co miałam, jedynie micel Bielendy i puder, oba produkty lubiłam :)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy, choć większość nie próbowałam jeszcze :D Ale przypomniałaś mi o peelingu Vianek (trochę innym niż Twój) że lubię i mam ochotę kupić trzeci raz :D
OdpowiedzUsuńKilka z tych produktów znam, m.in. maseczkę dziegciową, której zużyłam kilka opakowań, micel Fresh Juice i puder AA. Też je polubiłam i też polecam :) Niedługo poznam też chwalony przez Was mus Laq :)
OdpowiedzUsuńFajne propozycje :) Czuję się zachęcona. Z tych wszystkich produktów mam akurat ten cudowny balsam do ciała z Eveline. Świetny zapach i super skład. Też mega polecam. Mam mega suchą skórę i on mnie uratował. Mój sposób to najpierw porządny peeling rękawicą od Glov https://glov.co/pl/produkt/spa/rekawica-do-masazu-ciala-glov-skin-smoothing/ i następnie balsam ,który poleciłaś :) Efekty są mega zadowalające :)
OdpowiedzUsuń