Witajcie kochane w kolejnym wpisie. Dzisiaj powracam do was z ulubieńcami Maja i pokażę wam nawet takie produkty, których jeszcze nie było haulu zakupowym na blogu. Powiem wam, że znalazło się sporo kosmetyków do pielęgnacji obok kolorówki, więc mam nadzieję, że każda z was znajdzie coś dla siebie w tym wpisie. Jeśli ciekawi was, jakie produkty mnie urzekły, czytajcie dalej. 





kosmetyczni ulubieńcy maja, najlepsze kosmetyki Maja 2021


Pielęgnacja twarzy i ciała

ulubieńcy kosmetyczni Maja 2021, najlepsze kosmetyki maja 2021



Wśród kosmetyków do pielęgnacji w maju zachwyciły mnie aż 3 produkty, które warto znać, czyli maska enzymatyczna, peeling do ciała oraz żel pod prysznic, który niby jest z kategorii codziennych kosmetyków, ale moją skórę ciężko zadowolić, bo bardzo często reaguje przesuszeniem. 

ulubieńcy kosmetyczni miesiąca, najlepsze kosmetyki maja 2021

W tym miesiącu nadal nie zapomniałam o maskach w słoiku i po sukcesie czarno białej maski Nacomi skusiłam się na nowy wariant enzymatyczny z papają. Powiem wam, że pierwsze czym mnie zaskoczyła ta maska to jej piankowa konsystencja z zatopionymi ziarnami maku. Nie miałam pojęcia, że one są w środku ukryte, aczkolwiek wcale mi to nie przeszkadza, a sama maseczka świetnie oczyszcza skórę i walczy z niedoskonałościami, nie przesuszając ani nie podrażniając cery. Dodatkowo bardzo przyjemnie nawilża skórę i sprawia, że jest gładka i promienna. Zdecydowanie zasługuje na uwagę wszystkich miłośników takich rozwiązań. 



ulubieńcy kosmetyczni maja, najlepsze kosmetyki maja 2021

Jak na pewno pamiętacie peelingi Bisou I feel nature skradły ostatnio moje serce i skusiłam się na kolejną wersję. Tym razem odmładzający o zapachu świeżej trawy i porzeczki. Ten wariant tak, jak jego arbuzowy brat jest porządnie napakowany drobinkami cukru i cedru, więc jest świetnym zdzierakiem, który poradzi sobie z każdą suchą partią na ciele, która wymaga złuszczenia. Dodatkowo spa umila nam nietypowy zapach, a powiem wam, że to połączenie bardzo mi się podoba i mocno kojarzy się z latem i wakacjami. Skóra po peelingu oczywiście nie ma na sobie żadnej tłustej warstwy, ale jest bardzo dobrze nawilżona, więc dla mnie to kolejny plus. I jeśli nie znacie jeszcze tych peelingów, zdecydowanie ich poszukajcie. 


ulubieńcy kosmetyczni maja, najlepsze kosmetyki maja 2021

W kwestii żeli pod prysznic dość ciężko mi znaleźć produkty, które po czasie nie wysuszają mi skóry, a większość tych drogeryjnych niestety ma do tego tendencję, choć jestem regularnym użytkownikiem balsamu do ciała od dobrych paru miesięcy. Skusiłam się zatem na naturalny żel pod prysznic Yope w wersji jagody goji i wiśnia. Powiem wam, że czuję miłość do tych produktów na dłużej. Po pierwsze spora pojemność, a po drugie bardzo ładny zapach w tym przypadku i brak wysuszenia. Wracając jeszcze na moment do zapachu właśnie, to dla mnie to połączenie pachnie dokładnie jak wiśnie w czekoladzie. I wcale nie jest to zapach za słodki i męczący, co bardzo mnie cieszy, bo słyszałam różne opinie o innych wariantach. Ja na pewno skuszę się jeszcze na ten o zapachu Lipy. 


Makijaż 


Dobrze wiecie, że ostatnio coraz częściej testuję nowe produkty z kategorii makijażowej i w maju pokochałam aż 3 produkty, które zdecydowanie trzeba znać, czyli podkład, puder pod oczy i pomadkę do ust. 

najlepsze kosmetyki maja, ulubieńcy kosmetyczni maja 2021

Na pierwszy ogień idzie produkt, który kupił mnie od pierwszego użycia, czyli podkład Eveline Cosmetics Wonder Match w kolorze 010 Light Vanilla. Powiem wam, że nawet nie wiem, od której zalety tego podkładu powinnam zacząć, ponieważ urzeka mnie w nim naprawdę wszystko od łatwego nałożenia po krycie i wykończenie oraz trwałość. Przyznam, że odkąd mam ten podkład w codziennym makijażu sięgam tylko po niego i bardzo podoba mi się jego krycie oraz łatwe nakładanie, mimo że podkład należy do tych zastygających, ale nie wywołujących przez to wysuszenia skóry w żadnym stopniu. Co istotne ten podkład świetnie wygląda nawet po całym dniu noszenia makijażu w różnych warunkach i mam tutaj na myśli dobre 12 godzin. Dla mnie to wygląda, jakbym parę chwil wcześniej nałożyła makijaż, jest delikatny zdrowy glow plus bardzo dobra trwałość, ale tutaj zaznaczam, że dokładałam zawsze dodatkowo cienką warstwę w strategicznych miejscach, gdzie odciska się maseczka. Dodatkowo produkt nie podkreśla suchych skórek, nawet jeśli macie je na twarzy i to w sporej ilości, o czym sama miałam się okazję przekonać przez nieszczęsne opalanie. 

najlepsze kosmetyki maja, ulubieńcy kosmetyczni maja

Puder pod oczy to był dla mnie długi czas produkt, którego działania się bałam, ponieważ moja skóra pod oczami względem produktów pod tę okolicę przeznaczonych musi być specjalnie traktowana, inaczej tworzą się tam zmarszczki , których normalnie tam nie ma, a dodatkowo obawiam się zawsze przesuszenia tej okolicy, więc podchodzę do nowych produktów z wielką ostrożnością.   I nie inaczej było z pudrem hean lightening secret eye powder, który kupiłam zachęcona opiniami w Internecie i na szczęście nie żałuję tego zakupu. Puder bardzo dobrze utrwala korektor na cały dzień, a skóra wygląda naprawdę nienagannie. Nie tworzą się żadne zmarszczki ani przesuszenia. Oczywiście nie przesadzam też z ilością tego produktu, bo to jest istotne. Niewielka ilość naprawdę wystarczy, a przy okazji nie widać w nim drobinek rozświetlających, które podobno tam są, ja przynajmniej muszę się mocno przypatrzeć, aby je zobaczyć. I myślę, że jeśli nie miałyście okazji próbować takiego kosmetyku a kusi was taka opcja, warto zacząć od pudru hean. 


najlepsze kosmetyki maja, ulubieńcy kosmetyczni maja 2021

Ostatni kosmetyk na dzisiaj to słynna pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze so hap'pink, która bardzo często gości na moich ustach. Przyznam, że broniłam się przed tym produktem przez lata, bo uważałam, że jest naprawdę przereklamowany, skoro tak wszystkim się sprawdza. Jednak skusiła mnie w drogerii ekobieca.pl naprawdę niska cena tej pomadki, więc pomyślałam, że warto będzie przetestować i tak posiadłam tę pomadkę. I teraz zapewne zastanawiacie się, dlaczego ją lubię? Otóż zacznę od formuły, która jest bardzo nietypowa, taka piankowa i bardzo przyjemna w odczuciu na ustach. Po kilku chwilach dobrze zastyga na ustach, ale w przeciwieństwie do wielu matowych pomadek nie daje uczucia ściągnięcia ani nie podkreśla suchych skórek, jeśli je macie. Co do trwałości to zjada się bardzo równomiernie i powoli, przede wszystkim od wewnętrznej strony ust najbardziej. Oczywiście bez problemu można dołożyć pomadkę, ponieważ nie tworzą się nieestetyczne grudki ani pęknięcia, więc całość nadal wygląda nieskazitelnie. 



I tym akcentem kończę ten wpis. Jestem bardzo ciekawa, czy miałyście okazję testować, jakiś kosmetyk z tutaj pokazanych i jak u was się sprawdził. Przyznam, że w tym miesiącu ulubieńcy byli różnorodni i bardzo mi się to podoba, bo dla każdego coś dobrego jest. 





5 komentarzy:

  1. No po nowościach na ig większości się spodziewałam :D Może oprócz maski nacomi - a ona najbardziej mnie przekonuje odkąd się pojawiła. Mam w planach sprawdzić wszystkie wersje także będzie moja. Musę w końcu wyjąc z zapasów puder pod oczy (inny) i sprawdzić o co tyle szumu z produktami przeznaczonymi do tej strefy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel i pomadkę znam, natomiast zaciekawiła mnie ta maska Nacomi, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tę maseczkę z Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te pomadki Velvet Rouge są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomada Bourjoise to jedyna taka komfortowa pomada w noszeniu jaką miałam okazję używać :) maseczka Nacomi brzmi bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.