października 18, 2021
#Recenzja maseczkowa|Cafe mimi maski do twarzy superfood| Niebieska glinka i algi
Witajcie w kolejnym wpisie. Wiecie, że w ostatnich miesiącach kocham testować nowe maseczki różnych marek i sprawdzać ich działanie na własnej skórze. Wyszukując kolejne ciekawe maski do testów w drogerii ekobieca.pl, gdzie najczęściej kupuje różne kosmetyki online, trafiłam na maski Cafe mimi. Marka była mi znana jedynie z blogów czy Instagrama. Dzisiaj wracam do was z recenzją dwóch pierwszych masek, które testowałam przez ostatnie tygodnie. Jak wypadły, dowiecie się, czytając wpis.
Cena i dostępność
Opis producenta+ moja opinia o maskach
Wersja niebieska:
- oczyszcza
- zwęża pory
- reguluje wydzielanie sebum
- odświeża
Wzbogacona błękitną glinką, witaminą E, olejkiem eterycznym z drzewa herbacianego. Maska oczyszcza i zwęża pory. Nasyca skórę pożytecznymi mikroelementami. Normalizuje pracę gruczołów łojowych.
Wersja zielona:
- nawilża
- odświeża
- wygładza
- zmiękcza
- dodaje blasku
Ekstrakty z żurawiny, maliny, laminaria, rozmarynu mają efekt podciągający, nawilżają i odżywiają skórę, nadając jej blask i ton.
Widzę, że to coś podobnego do babuszki -cenowo, wyglądowo :D Czuję się przekonana, szkoda tylko, że nie ma ich stacjonarnie. Ale! Mam taką listę masek do testów, że może jak wszystko potestuje to przyjdzie czas na te :D
OdpowiedzUsuńObie zatem chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ich maski w formie kapsułek i z tego co pamiętam fajne były, więc może wypróbuję też jakąś większą wersję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki, ale tych nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuń