Witajcie w kolejnym wpisie. Dobrze wiecie, że dość długo nie testowałam żadnego nowego kremu pod oczy. Bardzo się polubiłam z bogatym kremem botanic skinfood, który jest naprawdę uniwersalny i nadaje się do porannej i wieczornej pielęgnacji oraz pod korektor. Jakiś czas temu jednak mój ulubieniec się skończył, a ja sięgnęłam na promocji po łagodzący krem Sylveco. Jak wypadł? Czy okazał się najlepszy wśród naturalnych kremów pod oczy z dobrym składem, które testowałam wcześniej? O tym przeczytacie w tym wpisie.
CENA I DOSTĘPNOŚĆ
Łagodzący krem pod oczy sylveco kupiłam na promocji -50% w drogerii Sekret Urody za 18,50 zł za pojemność 30 ml. Stacjonarnie kupicie go w Drogerii Natura oraz Hebe. Cena regularna stacjonarnie wynosi od 31 do 43 zł. Online dostaniecie go na allegro.pl, notino.pl czy makeup.pl. Cena waha się od 24 do 38 zł.
OPIS PRODUCENTA +MOJA OPINIA
Chaber bławatek i świetlik łąkowy to znane w medycynie ludowej rośliny o dobroczynnym działaniu na oczy. Zawarte w naszym kremie zapewniają najdelikatniejszej i najcieńszej skórze wokół oczu długotrwałą ochronę i ukojenie. Starannie dobrane składniki aktywne kremu pozwolą zmniejszyć cienie i obrzęki, usunąć objawy zmęczenia, poprawiając jednocześnie sprężystość skóry.
Naturalny, łagodzący krem pod oczy przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu. W jego składzie znalazły się ekstrakty z kory brzozy, chabru bławatka oraz świetlika, które działają łagodząco, kojąco i zmniejszają obrzęki. Dzięki specjalnie dobranej, bezzapachowej formule, krem poprawia strukturę skóry, przywracając jej właściwy poziom nawilżenia oraz sprężystość. Usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia, hamuje procesy starzenia się skóry
W skrócie:
*działa łagodząco, kojąco i zmniejsza obrzęki
*poprawia poziom nawilżenia i sprężystość skóry
*usuwa objawy zmęczenia i zaczerwienienia
Krem pod oczy Sylveco wpadł w moje ręce przypadkowo na promocji, ponieważ skończył się mój aktualny krem. Miałam już kiedyś okazję używać próbki tego produktu i wypadł nieźle, ale jakoś potem o nim zapomniałam. Widząc niższą cenę, skusiłam się na pełnowymiarowe opakowanie i powiem wam, że nie żałuję. Odnosząc się do obietnic producenta, zgadzam się, że on naprawdę działa łagodząco i kojąco na skórę pod oczami oraz ładnie zmniejsza poranne obrzęki. Podoba mi się też to, że ta formuła, mimo że jest nawilżająca i odżywcza szybko się wchłania. Dodatkowo można potem bez obaw nałożyć korektor, ponieważ nic się nie roluje i nie wchodzi w załamania przez cały dzień. W kwestii zaczerwienienia sądzę, że i na to ten produkt ma delikatny wpływ, ponieważ czasem mam delikatnie zaczerwienioną skórę w tym obszarze i ten krem ładnie sobie z tym radzi. Co istotne nie zostawia po sobie żadnej tłustej ani nieprzyjemnej warstwy. Bardziej powiedziałabym, że jest to przyjemna otulająca warstwa, której nie czuć mocno na skórze, a spełnia swoją funkcję i nie zostawia wysuszonej strefy oczami nawet po zmyciu makijażu.
OPAKOWANIE
Opakowanie to bardzo ładna buteleczka z motywem kwiatowym. Ten sam motyw znajdziemy również na kartoniku, w który na początku zapakowany jest krem. Na nim też umieszczone są wszystkie najważniejsze informacje dotyczące składu oraz użytkowania. Bardzo podoba mi się też to, że buteleczka wyposażona jest w pompkę typu air less, ponieważ jest to higieniczna forma aplikacji, którą bardzo lubię.
SKŁAD
W składzie znajdziemy olej winogronowy, olej sojowy, masło shea, skwalan, olejek arganowy, ekstrakt ze świetlika łąkowego, ekstrakt z bławatka i betulinę, czyli same najlepsze naturalne składniki.
KOLOR, KONSYSTENCJA, ZAPACH
Krem ma typowo biały kolor, więc nad tym nie będę się rozwodzić. Konsystencja jest naprawdę kremowa, odżywcza i taka otulająca. Jednocześnie jak wspomniałam wyżej, produkt nie zostawia po sobie warstwy, tylko ładnie wchłania się w skórę. Świetnie współpracuje z korektorem, a strefa pod oczami nawet po całym dniu nie jest wysuszona. Jeśli chodzi o zapach, to ten krem, nie pachnie w żaden sposób.
Podsumowując, łagodzący krem pod oczy sprawdził się u mnie naprawdę super. Świetnie wychodzi mu odżywanie i nawilżanie strefy pod oczami. Dodatkowo nie zostawia żadnej warstwy i bardzo szybko się wchłania, otulając skórę. Bardzo dobrze współpracuje również z makijażem. Nie wiem tylko, czy jakoś mocno wpływa na zmarszczki, ale jestem z niego zadowolona i sądzę, że mogę go umieścić w moim rankingu top kremów.
Miałam kilka razy jego próbkę, ale jakoś mnie nie porwał. Dość lekki jest, a ja wolę bardziej kremowe, takie wręcz otulające formuły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go poznać. Ale markę miło kojarzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale to już było baaaardzo dawno temu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że krem spełnia Twoje oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko próbkę tego kremu, ale nie pamiętam już jak się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńKremu z tej firmy jeszcze nie miałam, dobrze że u Ciebie się on sprawdza :)
OdpowiedzUsuńhttps://odcienie-koloru.blogspot.com/