Witajcie :) Dobrze wiecie, że lubię zmieniać różne produkty do pielęgnacji, ale bardzo często jest tak, że jeśli znajdę ulubiony krem pod oczy jestem mu wierna.  W tym roku jednak pozwoliłam sobie na eksperymenty i dzisiaj wracam z recenzją kremu pod oczy marki Vianek. Owszem miałam wcześniej do czynienia z odżywczą wersją tych kremów, którą dość lubiłam. A jak wpadł nawilżający? Koniecznie sprawdźcie. 




krem pod oczy, nawilżający krem pod oczy

DOSTĘPNOŚĆ

Nawilżający krem pod oczy vianek z ekstraktem z lnu udało mi się złapać jakiś czas temu na wyprzedaży za ok. 15 zł. W cenie regularnej dostaniecie go za ok. 40 zł stacjonarnie w Hebe. Online cena waha się od 24 do 28 zł i można go dostać m.in. na makeup.pl czy kosmetykomania.pl. Opakowanie kremu jest typu airless i ma pojemność 15 ml. Sądzę, że jest to całkiem wygodna forma, a przede wszystkim higieniczna.

krem pod oczy, nawilżający krem pod oczy


OBIETNICE PRODUCENTA +MOJA OPINIA



W skrócie:
*wygładza
*koi
*poprawia koloryt
*nadaje się do stosowania na dzień, na noc oraz pod makijaż


Doskonale wiecie, że lubię na co dzień wybierać treściwsze kremy pod oczy, ponieważ mam dość wymagającą skórę, która lubi nawilżenie. Viankowy krem jest z tych lżejszych opcji, a jego stosowanie przypadło u mnie na wiosnę i początek lata. Obietnice producenta nie są jakieś górnolotne i w miarę pokrywają się z rzeczywistością. Zgodzę się na pewno z tym, że ten krem przyjemnie wygładza skórę oraz koi skórę po wykonaniu demakijażu i umyciu okolicy pod oczami z resztek makijażu. W kwestii poprawienia kolorytu to nie zauważyłam żadnej różnicy, ale być może to dlatego, że nie mam w tej strefie żadnego problemu. Jeśli chodzi o stosowanie pod korektor, to ten krem również dał sobie dobrze radę prawie ze wszystkimi korektorami oprócz słynnego kamuflażu z lovely, przy którym wysuszenie skóry było dość odczuwalne, ale podejrzewam, że to wina jedynie korektora. Solo nie miałam takiego odczucia nigdy. Krem stosowałam również w wieczornej pielęgnacji i często robiłam sobie z niego coś ala maseczkę, nakładając grubszą warstwę, która szybciutko się wchłaniała i dawała skórze odpowiednie nawilżenie. Resztek nie wycierałam, a wklepywałam je w skórę. 


krem pod oczy, nawilżający krem pod oczy


SKŁAD

W składzie znajdziemy olejek z kiełków pszenicy, ekstrakt z lnu, kwas hialuronowy, kwas stearynowy, witaminę E oraz bezpieczne do stosowania w produktach naturalnych konserwanty.  

krem pod oczy, nawilżający krem pod oczy

KOLOR, KONSYSTENCJA, ZAPACH

Krem ma standardowy biały kolor jak większość takich produktów. Jego konsystencja jest bardzo lekka i z tego powodu dobrze nadaje się pod makijaż oraz do pielęgnacji skóry pod oczami wiosną i latem. Zimą byłby dla mnie zbyt lekki i szybko czułabym, że obszar pod oczami nie jest wystarczająco nawilżony. Zapach kremu jest naprawdę delikatny, nie umiem tej woni jednak do niczego porównać. Jestem  pewna, że nie będzie przeszkadzał nikomu, ponieważ szybko znika. 




Podsumowując, nawilżający krem pod oczy vianek to bardzo dobre rozwiązanie do wiosenno-letniej pielęgnacji, kiedy potrzebujecie lekkiego produktu, który szybko się wchłonie. Dodatkowo dobrze dogaduje się z korektorem pod oczy oraz sprawdza w wieczornej pielęgnacji. Nie jest to jednak uniwersalny krem do pielęgnacji okolic pod oczami przez cały rok przynajmniej dla mnie. Zimą wiem, że nie byłby wystarczający po prostu. 

Koniecznie dajcie znać, czy mieliście okazję go stosować i jak wasze wrażenia. 



3 komentarze:

  1. miałam go bbył w porządku, ale nie jakis superaśny wow ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam i dla niestety okazał się za lekki, ale dla mniej wymagającej skóry powinien być ok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kilka jego próbek, po których mogę stwierdzić, że jest za lekki dla mnie. Ja jednak wolę treściwsze konsystencje, takie jak np. w wersji odżywczej :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.