Bazy pod makijaż nie są może wielką kategorią w mojej kosmetyczce i  raczej rzadko je testuję. Nigdy nie spodziewam się spektakularnego działania, bo taki produkt zwykle go nie daje, a jestem przyzwyczajona do tego, że moją bazą pod makijaż jest krem. Dzięki współpracy z Pure Beauty mam okazję testować wiele kosmetyków w tym rynkowe nowości i tak właśnie wpadła do mojej kosmetyczki  rozświetlająca baza glow match lirene. Jak się u mnie sprawdziła? Czy ta nowość naprawdę coś zmieniła w moim makijażu? Koniecznie zobaczcie. 

lirene glow match baza pod makijaż, lirene baza pod makijaż. lirene baza pod makijaż rossmann


Dostępność

Rozświetlającą bazę pod podkład spf 15 glow match lirene dostaniecie stacjonarnie w Rossmannie. Baza w cenie regularnej kosztuje 22 zł, ale bardzo często można ją znaleźć na promocji. Do wyboru oprócz wersji rozświetlającej, mamy również matującą, więc dla każdego coś dobrego. 



lirene glow match baza pod makijaż, lirene baza pod makijaż. lirene baza pod makijaż rossmann


Moja opinia

Producent obiecuje, że baza głównie nawilża i rozświetla skórę, a do tego dobrze utrzymuje makijaż przez cały dzień. 

Przyznam, że ta baza wpadła mi w oko od razu po otwarciu pudełka pure beauty. Mam różne doświadczenia w kategorii baz, ale rozświetlającej jeszcze nie miałam. Trochę się bałam, że będzie pełna brokatowych drobinek, a twarz będzie mi świeciła jak kula dyskotekowa. Okazało się jednak, że jest inaczej, ale po kolei. Baza bardzo łatwo wychodzi z opakowania, więc nie było mi trudno wycisnąć odpowiednią ilość produktu i wsmarować ją delikatnie w skórę. Na dłoni widziałam sporo drobinek rozświetlających, które dawały zacną ilość blasku, ale na twarzy wyglądało to zupełnie inaczej. Drobinek nie było widać wcale, a cera miała lekkie glow, które jest naprawdę naturalne. Twarz faktycznie była dodatkowo lekko nawilżona i lepka, tak by podkłady mogły lepiej się przyczepić do twarzy i mogły mieć lepszą trwałość. Dodatkowo była też bardzo ładnie wygładzona, co mnie wprawiło w szok, ponieważ nie spodziewałam się aż tak dobrego efektu i praktycznie nie liczyłam, że taki efekt uda mi się osiągnąć. 

Ja przetestowałam tę bazę na dwóch produktach, które aktualnie kolorystycznie idealnie mi pasują, czyli na kremie BB vianka oraz na podkładzie Eveline Wonder match lumi. 

Na kremie bb baza zachowała się bardzo ładnie. Produkt bardzo ładnie się zaaplikował na twarz bez problemu, że cokolwiek będzie rolować czy brzydko leżeć na skórze. Nie było tutaj też przeszkody w postaci tego, że oba produkty posiadają spf i mogłyby się pokłócić te konsystencje ze sobą. Całość wykończyłam ulubionymi produktami do twarzy, które mam sprawdzone. Zrobiłam to przede wszystkim po to, aby wiedzieć, że to na przykład baza może być winna, jeśli coś pójdzie nie tak. 

Podkład Eveline Lumi to również mój sprawdzony podkład, więc mogłam na niego liczyć podczas testowania tej bazy, a nie widać w nim też żadnych mocnych drobinek, więc tym bardziej był dobrym produktem do celów testowych. Makijaż utrzymał się bardzo dobrze przez cały dzień bez żadnych przygód typu świecenie. I tutaj również obecność spf nie wpłynęła w żaden sposób na trwałość i wygląd makijażu. Pamiętajcie oczywiście, że te filtry nie zastąpią wam kremu z filtrem, szczególnie gdy znów zrobi się ciepło. 

Dodam jeszcze, że na obu produktach makijaż wyglądał przez cały dzień świetnie. Cera nie świeciła się nadmiernie, nic się nie zwarzyło, nie było podkreślonych suchych skórek czy innych uszkodzeń. Buzia była też bardzo ładnie wygładzona.  Makijaż był po prostu świeży i dobrze wyglądał. 

lirene glow match baza pod makijaż, lirene baza pod makijaż. lirene baza pod makijaż rossmann

 Konsystencja

Baza ma kremową konsystencję, którą łatwo i szybko dało się zaaplikować, jak wspomniałam wyżej. Tutaj widzicie bazę po rozsmarowaniu w świetle lampy i tych drobinek naprawdę nie widać na dłoni już tak samo, jak na twarzy, a samo wykończenie jest satynowe i takie wygładzające. Nawet jak się próbowałam mocno przyglądać, nie byłam ich tam w stanie dostrzec. Baza ma delikatny różowy kolor, który nie wpływa na odcień podkładu, więc nie musicie się martwić, że stanie on różowy. Dodatkowy atut to bardzo przyjemny poziomkowy zapach kosmetyku. Nawet przy dłuższym używaniu woń nie drażni i nie przeszkadza. Jest po prostu bardzo dobrze wyważona. 



Podsumowując, jestem naprawdę zadowolona z tej bazy. Podoba mi się przede wszystkim efektem wygładzenia, który daje oraz fakt, że przyjemnie nawilża skórę. Co do utrzymywania się makijażu również nie mam zastrzeżeń, choć pamiętajcie, że ja nie mam z tym problemów nawet na zwyczajnym kremie do twarzy. 

Dajcie znać, czy używaliście już tej bazy i jakie są wasze wrażenia. 

3 komentarze:

  1. Ja jakoś nie jestem przekonana do baz, więc moja znajdzie lepszy dom :D Ale wykończenie wygląda bardzo ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w życiu nie używałam żadnych baz, jedynie jakieś mgiełki utrwalające makijaż, ale też u mnie najlepiej sprawdza się po prostu dobry krem :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po bazy pod makijaż, ale jeśli już się decyduję, to wybieram właśnie rozświetlające :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.