OnlyBio limonCello Krem do twarzy
Marka onlybio towarzyszy mi głównie w pielęgnacji włosów i tych kosmetyków jak wiecie, mam w swojej łazience sporo i jest to jedna z moich ulubionych marek. Produktów do pielęgnacji twarzy używałam już kilku i nie mam do nich zastrzeżeń. Dzisiaj mam dla was recenzję kolejnego, a jest to OnlyBio limonCello Krem do twarzy.
ONLYBIO LIMONCELLO ROZŚWIETLAJĄCY KREM DO TWARZY
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy|Cena i dostępność |
DOSTĘPNOŚĆ
Rozświetlający krem do twarzy onlybio limoncello dostaniecie stacjonarnie w Hebe. Jego cena regularna to 45 zł. W promocji kosztuje ok. 32zł.
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy| moja opinia i opis producenta |
OPIS PRODUCENTA+MOJA OPINIA
W skrócie:
*skoncentrowana dawka witaminy C i owocowych ekstraktów natychmiast energizuje skórę
*wyzwala naturalny blask, intensywnie nawilża i wygładza
*ujednolica koloryt skóry, głęboko nawilża i chroni mikrobiom
*aksamitna konsystencja doskonale się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu
*stanowi doskonałą bazę pod makijaż
Wiecie na pewno, że seria limoncello nie jest mi całkowicie obca, ponieważ parę miesięcy temu miałam okazję używać kremu pod oczy, który na letnie dni był bardzo dobrym rozwiązaniem. Tym razem w jednym z ostatnich pudełek Pure Beauty znalazłam krem rozświetlający na dzień. Jak się sprawdził? Już opowiadam.
Producent sporo nam obiecuje w tym produkcie, ale myślę, że z każdym punktem mogę się zgodzić. Pierwsza obietnica to naturalny blask, intensywne nawilżenie i wygładzenie. I muszę powiedzieć, że nie mam się do czego przyczepić w tym wypadku, bo skóra wygląda pięknie i jest super nawilżona. Oczywiście nie ma żadnych drobinek ani brokatu na twarzy. Cera jest po prostu ładnie rozświetlona, a ja ten efekt naprawdę lubię. Kolejny punkt to ujednolicenie skóry i ochrona mikrobiomu i tutaj też się zgadzam, choć w kwestii ochrony mikorbiomu muszę ufać na słowo producentowi, bo tego nie da się zobaczyć gołym okiem na twarzy. Trzeci punkt to fakt, że krem szybko się wchłania
i nie zostawia tłustego filmu. I jest to również prawda, ponieważ standardowo nakładam sobie 2 lub 3 pompki i nie mam problemu z tym, aby krem szybko się wchłonął. Bardzo dobrze współgra też kremem spf, który jest w moim przypadku kolejnym obowiązkowym krokiem. Taka pielęgnacja stanowi też bardzo dobrą bazę pod makijaż.
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy |
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy skład |
SKŁAD
Wśród składników kremu znajdziemy olej migdałowy, skwalan oliwkowy, olej brzoskiwiony, witaminę C, ekstrakt z arbuza, olej rokitnikowy, ekstrakt z kwiatu bananowca, sok z aloesu, mikę i olej słonecznikowy.
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy| opakowanie |
OPAKOWANIE
Opakowanie kremu to na początku kartonik, na którym znajdują się wszystkie potrzebne informacje. W środku znajdziemy buteleczkę typu airless. Szata graficzna jest prosta, ale ładna. Bardzo w stylu całej marki, a powiem wam, że bardzo mi się to podoba.
|
OnlyBio limonCello Krem do twarzy| kolor, konsystencja, zapach |
KOLOR, KONSYSTENCJA, ZAPACH
Konsystencja kremu jest lekka, ale niezbyt wodnista. Nie spływa podczas nakładania na dłoń, a potem na twarz. Szybko się wchłania, jak wspomniałam wyżej i nie pozostawia na skórze żadnej warstwy. W tym kremie znajdziemy rozświetlającą mikę, ale nie znaczy to, że twarz nadmiernie się świeci i widać drobinki na skórze. Nic takiego nie ma miejsca, a cera jest po prostu ładnie rozświetlona i zdrowo wygląda, a ja taki efekt bardzo sobie cenię i uważam, że bez makijażu wygląda pięknie. Co do zapachu to ja tutaj czuje połączenie banana i arbuza.
Podsumowując, krem rozświetlający na dzień onlybio, świetnie sprawdza się w mojej porannej pielęgnacji i zdecydowanie został moim ulubieńcem. Bardzo lubię w nim świetne nawilżenie, lekką konsystencję i piękne rozświetlenie bez żadnych drobinek, a całość zwieńcza piękny zapach. Zdecydowanie polecam wam zapolować na ten krem w Hebe, bo jest to super propozycja pod spf i nie tylko na wiosnę i lato.
Używam go aktualnie i jestem zadowolona :) Pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego kremu, muszę go koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuń