Lubicie kupować kosmetyki na promocjach lub wyprzedażach? Ja się staram polować na takie okazje i najbardziej jest mi to na rękę, kiedy czegoś potrzebuję. W Rossmannie bardzo często można spotkać takie akcje. Na jednej z wyprzedaży udało mi się złowić uzdrovisco fitoaktywny peeling mikrozłuszczający do twarzy. Jak wypadł mój pierwszy kosmetyk tej marki? Przeczytacie niżej.
Uzdrovisco fitoaktywny peeling mikrozłuszczający do twarzy kupiłam w Rossmannie. Cena regularna to 45 zł. W promocji udało mi się go dostać za 13 zł. Prawdopodobnie stacjonarnie nie jest on już dostępny, ale musicie to sprawdzać w swoim Rossmannie.
W mojej pielęgnacji od lat świetnie sprawdzają się peelingi z drobinkami i przez ten czas udało mi się trochę ich przetestować. Marki uzdrovisco jednak nie znałam wcześniej, więc jest to mój pierwszy produkty i wypadł naprawdę bardzo dobrze.
Obietnice producenta nie są jakieś wygórowane, a raczej typowe dla każdego peelingu do twarzy. Pierwsze co mnie zaskoczyło po otwarciu peelingu to jego konsystencja. Niby jest kremowa, ale zatopione jest w niej mnóstwo drobinek, które super działają i złuszczają martwy naskórek bez najmniejszego problemu. Skóra jest potem super wygładzona, super odświeżona i mięciutka. Cera jest również bardziej promienna po peelingu i zdecydowanie łatwiej przyjmuje kolejne kosmetyki do pielęgnacji. Peeling bardzo dobrze sprawdza się zarówno na wilgotnej, jak i na suchej skórze. Efekty za każdym razem są bardzo zadowalające a na cerze brak oznak suchości. Przyznam, że w tym wypadku od pierwszego użycia byłam bardzo zadowolona z efektów. Warto też dodać, że peeling nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienienia na cerze nawet przy mocniejszym masażu.
W składzie peelingu znajdziemy oliwę z oliwek, ekstrakt z rokitnika, ekstrakt z nagietka, lipidy, złuszczające drobiny z orzechów i migdałów, Witaminę E, kwas hialuronowy i olej sojowy
OPAKOWANIE peelingu to początkowo elegancki kartonik. Na nim znajdują się wszystkie potrzebne informacje. W środku znajduje się porcelanowy słoiczek dodatkowo zabezpieczony folią. Przyznam, że aktualnie to opakowanie lekko mi się potłukło pod spodem, więc warto uważać.
Konsystencja peelingu jak widzicie, jest kremowa i ma zatopione mnóstwo drobinek ścierających z orzechów i migdałów. Drobinki porządnie ścierają martwy naskórek,jak wspomniałam wyżej. Zapach jest delikatny i kojarzy się z czystością.
Podsumowując, bardzo polubiłam fitoaktywny mikrozłuszczający peeling do twarzy uzdrovisco. Świetnie radzi sobie i na suchej, i na mokrej skórze. Cera za każdym razem jest porządnie oczyszczona, wygładzona i miękka. Brak na niej również suchych skórek. Drobinki są odpowiedniej wielkości, więc nie podrażniają i nie rysują skóry. Dzięki peelingowi skóra jest też bardziej promienna i lepiej przyjmuje kolejne etapy pielęgnacji. Zdecydowanie warto wypróbować ten produkt.
Dajcie znać, jakie inne kosmetyki marki Uzdrovisco polecacie 😉
Wydaje się fajny! Widziałam go na promce w rossmannie i gdyby nie zapasy to bym kupiła :D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuń