Uriage odświeżający żel do demakijażu
Jeśli chodzi o demakijaż, od ponad roku stawiam na trzy etapy oczyszczania skóry. Głównie wzięło się to z tego, że zaczęłam używać kremów z filtrem, a te jak wiadomo, należy porządnie zmyć ze skóry, aby uniknąć niedoskonałości na skórze. W moim rytuale zawsze gości olejek do demakijażu, płyn micelarny oraz żel/pianka. Dzisiaj wracam do was z pierwszym ulubieńcem z boxa Pure Beauty Symfonia barw. Będzie to Uriage odświeżający żel do demakijażu. Jak sprawdził się w mojej rutynie? Koniecznie czytajcie dalej, aby się tego dowiedzieć.
Uriage żel odświeżający żel do demakijażu z szarotką alpejską dostaniecie stacjonarnie w Superpharm. Jego cena regularna waha się od 50 do 70 zł. W moim przypadku mam okazję testować miniaturkę w pojemności 50 ml, więc to całkiem sporo i daje już pogląd na działanie produktu.
Delikatnie oczyszcza i usuwa makijaż z twarzy i oczu. Tworzy prawdziwe uczucie świeżości dzięki swojej unikalnej formule. Pozostawia skórę czystą, miękką i gładką. Zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego.
Pierwsza rzecz, która mnie zaskoczyła, kiedy pierwszy raz używałam tego żelu to fakt, że on się totalnie nie pieni, ale jest maksymalnie skuteczny w swoim działaniu. Świetnie radzi sobie ze zmyciem resztek olejku do demakijażu, pielęgnacji, makijażu i kremu z filtrem. Nie jest to łatwe zadanie i często trzeba więcej niż jednego produktu, aby faktycznie pozbyć się całego brudu, a jednoczenie poczuć, że cera jest czysta. W przypadku tego produktu obietnice producenta nie są na wyrost. Skóra jest oczyszczona, wygładzona i mięciutka. Istotne jest też to, że kosmetyk daje się również do zmywania oczu, ponieważ jest bardzo delikatny i nie podrażnia, a jednocześnie daje sobie radę z brudem. Przyznam, że to jak ten produkt działa wprawia mnie w osłupienie za każdym razem. I nie jest tutaj przeszkodą, że on się nie pieni, jak wspomniałam wyżej. Po spłukaniu od razu czujecie świeżość i naprawdę dobre oczyszczenie, a jednocześnie twarz nie jest podrażniona ani ściągnięta.
W składzie znajdziemy łagodne substancje myjące, glicerynę, ekstrakt z szarotki alpejskiej oraz kwas cytrynowy.
Opakowanie żelu stanowi wygodna tubka zamykana na klik. Do tej pory nie urwał się, co oznacza, że jest naprawdę trwały. Wygodnie otwiera się go również mokrymi dłońmi, więc to kolejny plus.
Tubka lekko niebieska i ma bardzo prostą szatę graficzną.
Konsystencja żelu jest naprawdę ciekawa. Produkt jest w dotyku lekko śliski, ale jednocześnie dobrze się aplikuje na skórę i nie sprawia problemów. Jak pisałam wyżej, żel nie pieni się, ale nie oznacza, że nie działa. Dobrze oczyszcza skórę, a jednocześnie nie sprawia, że jest ściągnięta czy wysuszona. Jeśli chodzi o zapach jest naprawdę ładny i kojarzy się ze świeżością. Warto też zaznaczyć, że jest bardzo delikatny, więc nie będzie przeszkadzał.
Podsumowując, uriage odświeżający żel do demakijażu sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Super oczyszcza skórę, odświeża i zostawia ją nawilżoną. Nie powoduje wysuszenia ani ściągnięcia, a cera jest naprawdę dobrze oczyszczona. Dodatkowy atut to przyjemny zapach produktu. Gdyby nie cena regularna zdecydowałabym się na zakup kolejnego opakowania za jakiś czas.
Też go polubiłam, chociaż mam wrażenie, że czasami lekko pieką mnie oczy. Potestuję, zużyję do końca i zweryfikuje to jeszcze :D
OdpowiedzUsuń