Pure Beauty Box Symfonia Barw
Witajcie w poniedziałek. Lato mamy już w pełni, a czas urlopów i wyjazdów już się zbliża. W końcu, która z nas nie marzy o odpoczynku i zresetowaniu głowy? Jestem pewna, że wszystkie. Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym boxem Pure Beauty w iście letnich i wakacyjnych barwach. Jaką zawartość skrywa Pure Beauty Box Symfonia Barw? Koniecznie zobaczcie, bo jest na czym zawiesić oko.
Jak zwykle nie mogłabym przejść obojętnie obok grafiki pudełeczka, bo naprawdę jest na czym zawiesić oko. Pudełko wygląda jak mały obraz jak dzieło sztuki. Po prostu WOW. I powiem wam, że kolekcjonowanie tych cudeniek to dla mnie wielka przyjemność i bardzo się cieszę, że ta współpraca daje mi taką możliwość. A przy okazji odkrywam również perełki kosmetyczne, na które nie zwróciłabym uwagi sama. To, co przechodzimy do zawartości? Myślę, że jesteście jej naprawdę ciekawe.
Po raz pierwszy mam okazję testować ziołowy płyn do płukania jamy ustnej i przyznam, że to bardzo fajne rozwiązanie, a przede wszystkim łagodne, bo nie ma zawartości alkoholu, który podrażnia jamę ustną. Płyn już wskoczył do mojej łazienki i myślę, że zostanie ze mną na dłużej.
Fajnie, że w pudełkach pojawiają się produkty marki Miya, bo można sobie skompletować fajną gromadkę do przetestowania z różnych produktów. Bogatą maskę znam z
boxa Mix&Match we współpracy Pure Beauty z marką Miya. Wydaje mi się, że już zużyłam, więc będzie to fajny powrót do tego kosmetyku.
Z obecności tych chusteczek w pudełku bardzo się cieszę, ponieważ przydadzą mi się do mojej wakacyjnej kosmetyczki, którą już kompletuję. Myślę, że super się sprawdzą do szybkiego wstępnego przemycia twarzy. Przy okazji będzie to też mój kolejny produkt seboom, który przetestuję na własnej skórze obok lotionu na niedoskonałości, który jest naprawdę świetny.
Krem mikrozłuszczający na noc powędruje akurat do mojej siostry, bo u niej ma szansę najlepiej zadziałać i się sprawdzić. Na mojej cerze nie bardzo miałby co robić akurat. Fajnie jednak, że znalazł się w pudełku, bo można dzięki temu skompletować sobie kilka kosmetyków tej marki i je przetestować.
DERMIKA SKONCENTROWANE SERUM ROZŚWIETLAJĄCE ANTI AGE
W ostatnich miesiącach żadnemu serum z witaminą C nie odpuszczam testowania na własnej skórze, więc cieszę się, że serum dermika znalazło się w pudełku. Mam nadzieję, że również okaże się super produktem jak krem pod oczy hialiq spectrum, który testowałam zimą.
BIOLIQ MINERALNA EMULSJA OCHRONNA SPF 50
Marka Bioliq nie jest mi jeszcze zbytnio znana, ale w te wakacje to się zmieni. Zabieram ze sobą ten produkt na urlop i bardzo się cieszę, że znalazł się w pudełku. Cały rok warto dbać o fotoprotekcję, a latem jest to szczególnie ważne nieistotne czy spędzacie czas w mieście, nad jeziorem czy gdziekolwiek indziej, gdzie naprawdę jesteśmy narażone na promienie słoneczne. Ja po swoich przygodach ze słońcem nauczyłam się i dojrzałam do tego, że krem z filtrem jest ważny i wyrabiam sobie nawyk codziennego używania. Mam nadzieję, że i wy o tym pamiętacie każdego dnia.
To już mój kolejny krem z serii Clinic Way i również na noc. Krem nr 2 przypadł mi do gustu bardzo, więc cieszę się, że będę miała okazję przetestować kolejną wersję z serii tę bardziej regenerującą. Sądzę, że będzie idealna po urlopie.
O tym kremie wcześniej czytałam głównie recenzje, więc cieszę się, że znalazł się w pudełku. Jak tylko skończy się mój ulubiony krem ze świetlikiem Sylveco, chętnie sięgnę po ten egzemplarz.
Żel uriage już wpadł do mojej łazienki na małe testy przed urlopem. Jeśli nadal będzie taki super, reszta pojedzie ze mną jako miniaturka, bo sądzę, że ta wielkość świetnie się do tego nadaje.
Szampon w kostce był dla mnie w pudełku niemałym zaskoczeniem, mimo że zaraz po otwarciu czułam jego przyjemny zapach i początkowo nie miałam pojęcia, że to właśnie on. Przyznam, że przetestowanie takiego kosmetyku nawet nie chodziło mi głowie, ale podejmę wyzwanie i chętnie sprawdzę, czy to będzie miało sens w mojej pielęgnacji.
Z racji tego, że od lat robię paznokcie hybrydowe, ta odżywka akurat nie będzie miała u mnie zastosowania na dłoniach. Na stopach za to myślę, że sprawdzi się świetnie. Zawsze to jakieś urozmaicenie, bo przyznam, że nie maluje paznokci u stóp. I na pewno też nie zaszkodzi.
Co prawda nie mam dzieci, ale piankę chętnie przetestuję na własnej skórze, bo ma delikatny i naturalny skład, więc jak najbardziej się nie zmarnuje w mojej łazience, a już tam wylądowała, tyle wam zdradzę.
Z marką Revers nie miałam jeszcze do czynienia, więc cieszę się, że będę miała okazję przetestować swój pierwszy produkt. Ciekawa jestem również zapachu tego żelu, bo przyznam, że rzadko sięgam po bananowe kosmetyki z racji tego, że często zapach banana jest dość sztuczny.
ACERIN DEZODORANT DO OBUWIA I STÓP
#acerin #pielęgnacjastóp #odświeżeniestóp
Bardzo lubię tego typu dezodoranty marki Avon, więc chętnie przetestuję coś nowego i innego. Latem do odświeżenia w ciągu dnia taki kosmetyk jest naprawdę świetnym wyborem.
FILORGA PRÓBKI GLOBAL REPAIR INTENSIVE SERUM, GLOBAL INTENSIVE KREM, GLOBAL INTENSIVE REPAIR EYES&LIPS
Marki Filorga totalnie nie znam, choć kiedyś nazwa mi się obiła o uszy. Super, że będę miała okazję wypróbować te kosmetyki w próbkach, które znalazły się w boxie. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo ciekawa, jak sobie poradzą.
I tak prezentuje się cała zawartość Pudełka Pure Beauty Symfonia Barw. Przyznam, że na wyróżnienie zdecydowanie zasługuje krem spf bioliq, serum z witaminą C dermika, żel Uriage, chusteczki do demakijażu oraz pianka Sylveco. Oczywiście inne produkty również są ciekawe. Podoba mi się, że w pudełku znalazły się takie kosmetyki, które pojadą ze mną na wakacyjne wojaże. Totalnie się z tego powodu cieszę.
Dajcie znać, jak wam się podoba najnowszy box Pure Beauty, bo ja jestem pod wrażeniem jak zawsze.
Mi najbardziej podoba się szampon, maska Miya i żel pod prysznic :D Doceniam praktyczne produkty haha :D
OdpowiedzUsuńudanych testów :)
OdpowiedzUsuń