Matowe i satynowe wykończenia na ustach już dawno temu stały się standardem w makijażu. W moim przypadku romans z matowymi pomadkami trwa sobie w najlepsze od dobrych kilku lat, mimo że skręcam czasem w stronę błyszczyków, które mają coraz lepszą jakość. Regularnie wracam jednak do matów w różnej formie i dzisiaj pokażę wam moją ulubioną najtrwalszą pomadkę, którą znalazłam w boxie PUMPKIN SEASON.


[współpraca reklamowa z pure beauty]


rimmel lasting provocalips

Rimmel lasting provocalipis dostaniecie stacjonarnie w Rossmannie. Jej cena to 41.99 zł bez promocji. Aktualnie jednak do 30.10.2024 dostaniecie ją za 21.49 zł, więc naprawdę warto się skusić. Kolorów do wyboru jest 6, więc każdy znajdzie coś dla siebie. 


rimmel lasting provocalips

Jak widzicie, pomadka składa się z dwóch części. W jednej jest przezroczysty balsam, który nakładamy na pomadkę, aby usta wyglądały soczyście i były bardziej nawilżone. Balsam nie zabiera żadnego koloru z ust ani nie powoduje też, że pomadka z czasem staje się, mniej trwała. A wręcz przeciwnie. Część z kolorem ma przyjemny gąbeczkowy aplikator, który dokładnie aplikuje produkt i pozwala szybko wyrysować kontury oraz uzupełnić całość kolorem. Aplikator nie nabiera nadmiernej ilości produktu, więc nie trzeba go mocno wycierać przez nałożeniem pomadki. 


Pomadka, aby zapewnić dobre krycie, w moim przypadku potrzebuje dwóch cienkich warstw, które spokojnie mogą być nałożone jednak po drugiej, ponieważ pomadka dobrze zastyga na ustach i robi się trwała. Oczywiście nie powoduje to problemów z błędami przy nałożeniu, ponieważ jest to bardzo łatwe i nie pojawiają się takie. Pomadka po zastygnięciu nie kruszy się, nie wysusza i nie wchodzi w załamania. Nie wyciera się również w ogóle podczas jedzenia czegokolwiek i mam tutaj na myśli również tłuste rzeczy. Nie zostawia też żadnych śladów na sztućcach i szklankach. Żadnych odbić ani tym podobnych. Przyznam, że  po pierwszym raz byłam naprawdę w szoku, że ona jest taka trwała ale zdecydowanie mi to odpowiada.

Zmywa się ją bardzo łatwo i szybko z twarzy olejkiem lub masełkiem. Rozpuszcza się dzięki temu szybko, a resztki łatwo schodzą płynem micelarnym. Usta po zmyciu nie są wysuszone ani nie widać na nich suchych skórek. Pomadka nie podkreśla również nic takiego. 



rimmel lasting provocalips swatche

Kolor jest dość ciężki do opisania, ponieważ na dłoni wygląda na dość zgaszony róż i taki sam kolor widać na nakrętce. Na moich ustach kolor jest nieco żywszy, co zobaczycie dokładnie na zdjęciu niżej. 


rimmel lasting provocalips makijaż



Twarz: podkład profusion Cosmetics feel good skin 01 warm yellow, Bell my contour stick nr 1 i 2, Rimmel better than filters, astra makeup Velvet skin loose powder, Rimmel  contour Palette 02 coral glow, korektor astra makeup long stay concealer 02N, rozświetlacz Bell pumpkin highlighter.

Oczy: affect in the spot light, Rimmel London Kate contour Palette bronzer, astra makeup warm temptation eyes Palette, baza korektor Astra long stay concealer, bourjois volume glamour lift&strenght, max factor 2000 calories pro stylist 

Brwi:yoko professional waterproof eyebrow pencil, lashbrow żel do brwi Brows me up lamination effect gel. 

Usta: Rimmel lasting provocalips nr 210 pinkcase of emergency 


Myślę, że ta pomadka spodoba się wielu z was, ponieważ jest trwała, ale bardzo komfortowa w noszeniu i kompletnie nie wysusza ust, a wręcz przy niej po nałożeniu balsamu właściwie cały czas czuć przyjemne nawilżenie. Dodatkowo  nie odbija się nigdzie, nie kruszy, nie podkreśla załamań ani suchych skórek. Zastyga bardzo szybko, ale dokładanie warstw nie jest problematyczne w żaden sposób. Aplikator również jest precyzyjny i pozwala dość dobrze wyrysować usta. 



1 komentarz:

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.