PURE BEAUTY URODZINY PIĘKNA
Pure Beauty niedawno bardzo hucznie obchodziło swoje urodziny. To już 5 lat, kiedy te boxy zaszczycają was swoją zawartością. Ja jestem z Pure Beauty już trzy lata i były to zdecydowanie najlepsze trzy lata z morzem świetnych kosmetyków, które stały się moimi ulubieńcami. I dzisiaj zapraszam was na open box pudełka Urodziny Piękna przygotowanego właśnie na 5 urodziny Pure Beauty. Myślę, że zawartość naprawdę wam się spodoba.
[współpraca reklamowa z pure beauty]
Grafika tegorocznego boxa urodzinowego robi wielkie wrażenie moim zdaniem. Nawiązuje bardzo ładnie do pierwszej edycji Narodziny Piękna. Myślę, że będzie to jeden z tych boxów, które zapamiętam na długo. W środku znalazłam mnóstwo świetnych kosmetyków, o których zaraz wam opowiem.
Następny bardzo interesujący produkt to
dermedic mellumin antiageing emulsja micelarna rozświetlająca koloryt skóry. W składzie tego cuda znajdziemy witaminę C,
niacynamid, glicerynę i
olejek migdałowy. W mojej pielęgnacji często goszczą emulsje, więc jestem ciekawa, czy i ta dołączy do grona moich ulubionych produktów oraz czy poradzi sobie z demakijażem i oczyszczaniem skóry.
Trzeci produkt do pielęgnacji twarzy to maska do twarzy
Clarena Hydroalgae Hydro Ecc Mask hydroalgowa maska nawilżająca. Przyznam, że ta maska zaskoczyła mnie rozmiarem, kiedy ją zobaczyłam, ale jestem naprawdę ciekawa jej działania. Producent obiecuje, że ma wzmacniać BHL, nawilżać skórę odwodnioną oraz wspierać mikrobiom.
W tym boxie znalazł się również bardzo ciekawy kosmetyk marki
ALLMED Pharma krem regenerujący skórę po zabiegach. Jest to produkt opracowany do codziennej pielęgnacji skóry po zabiegach kosmetycznych i estetycznych, jak i do codziennego stosowania. Działa jak plaster i przyspiesza regenerację. Brzmi to ciekawie i ja na pewno sprawdzę to na własnej skórze.
Nie zdążyłam jeszcze sprawdzić na własnej skórze szamponu do włosów Banfii, a tu już w kolejnym pudełku znajduję
Odżywkę przeciw wypadaniu włosów Herbaria Banfii . Cieszy mnie, że będę mogła wypróbować te dwa produkty w zestawie i wyrobić sobie opinię, czy to faktycznie działa.
Serię
Baltic Home Spa Ziaja miałam już kiedyś w swojej łazience i pamiętam, że byłam zakochana w żelu 2w1 do ciała i włosów o zapachu mango. Tym razem będę miała okazję spróbować mgiełki. Sprawdziłam zapach i zdecydowanie mi się podoba, więc na pewno się nią zajmę, jak przyjdzie lato.
Prosalon to jedna z tych marek, które w pielęgnacji włosów naprawdę się sprawdzają, więc chętnie po ten kosmetyki sięgam, kiedy mam taką okazję. W tym boxie znalazłam serum art plex bond repair do włosów zniszczonych. Czekajcie na kilka słów na jego temat, ponieważ zabrałam je do łazienki.
Marka Evree na jakiś czas zniknęła z drogeryjnych półek i naszych kosmetyczek, aby zaliczyć powrót w tym roku z nową siłą i z nowymi formułami. Cieszę się, że po tak długim czasie i ja mam okazję wypróbować te kosmetyki. A na pierwszy ogień idzie aktywnie regenerujący balsam do ciała max Repair. Czekajcie cierpliwie na kilka recenzję, bo myślę, że będzie warto.
Kolekcja tuszy
Bourjois twist up the volume spokojnie mogę powiedzieć, że stała się hitem wśród kosmetyków kolorowych. Ja akurat miałam długą przerwę z tymi produktami, więc miło będzie sprawdzić na własnych rzęsach działanie tuszu twist, lift and freeze bo tej wersji jeszcze nie znam.
Seria kosmetyków Miss Sporty Perfect to last była mi znana dzięki Internetowi, ale po raz pierwszy mam w swoich rękach jakiś kosmetyk i jest to podkład skin protector 5in1 niacynamide spf 20 w kolorze neutral. Podkład ma dawać krycie bez efektu maski, nawilżać i być wodoodporny. Chętnie się o tym przekonam, kiedy zrobi się ciepło.
Gdybym miała wskazać jedną markę, do której w tym roku zdecydowanie wróciłam po długie przerwie bez wahania powiedziałabym, że jest to marka
Rimmel i jej kosmetyki z linii
multitasker. W swoim zbiorku mam już bazę pod makijaż, kremowy brązer, bazę rozświetlającą better than filters, korektor do twarzy i pod oczy. Do tej gromadki dołączył dzięki urodzinowemu boxowi płynny róż rozświetlający turbocharged w kolorze 001 NOT A BASIC B.
Matowe pomadki
Golden Rose to była przez dobrych kilka lat klasyka w mojej kosmetyczce. Prawie nie było makijażu, w którym bym jej nie użyła. Później jednak nastąpił powrót do błyszczyków i innych nawilżających pomadek, więc o matach na trochę zapomniałam. Urodzinowy box przypomniał mi jednak o tych pomadkach i zostałam obdarowana wersją liping my matte liquid lipstick w kolorze 19. I jest to mój ulubiony brudny róż. Pure Beauty zdecydowanie trafiło z tym kolorem.
Dawno nie było w boxach żadnych produktów od
Zielko i zdążyłam trochę za nimi zatęsknić, więc miłym zaskoczeniem było znalezienie tutaj płynu uniwersalnego do każdej powierzchni w domu. Ma usuwać zabrudzenia, osady i kamień. Pierwszy test już za mną i zapowiada się dobrze.
Na koniec prezent od marki Tekkanne thank you collection kolekcja herbat zielonych i białych oraz herbatek owocowych, które są idealnym wyborem na prezent. W środku znalazłam klasyczną zieloną herbatę, zieloną w wersji z granatem, białą, białą w wersji z cytryną i mango oraz malinową i pomarańczową.
I tak prezentuje się zawartość całego boxa. Myślę, że jest naprawdę świetna. Ja wybrałam do przetestowania trzy produkty i niedługo wrócę do was z recenzjami. Dajcie znać, które produkty was interesują najbardziej.
Brak komentarzy:
Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję :) To zawsze motywuje do dalszego pisania :) Staram się odwiedzać wszystkich komentujących, więc nie zostawiaj linków do swojego bloga, reklam, stron i innego spamu, bo takie komentarze usuwam. Nie wyrażam również zgody na kopiowanie moich zdjęć i tekstów bez pytania.